Więc tak:
Nie rozmawiałam z szefem bo najpierw ktoś był , a potem... przyszła telewizja z okazji Dnia Kota. Mają blisko - przez ulicę.
Ale rozmawiałam długo z tą wetką. To jest chyba tak, że oni tak jak lekarze - nawet jak są mili, to gorsze jest to, że mają gdzieś wszelkie nowe opcje, dociekanie, dokształcanie... Pani po prostu przyznała, że nie ma pojęcia o innych insulinach, glukometrach, bo nigdy nikt z nich nie robił inaczej, kotów z cukrzycą mają mało, te co są - żyją, mają ustabilizowaną dawkę.
Ile kosztuje ich glukometr nie wie, bo to szef gdzieś załatwił.
Nie rozumiem jednak dlaczego skoro dziś rano byłam nie zaproponowano zrobienia usg, co pani zrobiła teraz, bo wyniki i zastanawiała sie nad prochami na wątrobę.
Ale wyniki były przedwczoraj :
ALAT - 291 U/I [0-86]
Bilirubina - 1,2 mg/dl [0-0,4]
Alfa-amylaza - 544 U/I [630 - 1725]
czyli musze pojechać w piątek na kontrolę glukozy i usg po całości środka kota. Może być coś co doprowadza to takiego stanu, może być insulinooporność..
Nie ma przeciwwskazań żebym zrobiła po swojemu ale powinnam się wstrzymać z różnymi zakupami nim się nie wykluczy powyższego.
Ponadto
Podać jutro te 4,5 . Dziś nie podałam i w ogóle nie wiem co zrobić. Podać? ile? w ogóle?
Ten ich glukometr wymaga pobierania krwi, podobno bardzo mało, ale tylko z żyły - znaczy łapa ciągle wygolona

Karmić na razie jak dotąd. Morela ma bardzo dobry apetyt, pije nadal dużo, choć odrobinę mniej niż wcześniej. Zachowuje się jak poprzednio, czyli jest dość wyciszona, ale potrafi głodna na mnie wrzeszczeć.
Ona ma duży brzuch, to się zrobiło widoczne szczególnie teraz jak schudła. Wygląda trochę jak w ciąży albo przy FIP-ie, ale jedno i drugie wykluczone.
Ja tam bym wolała tych rzeczowych i racjonalnych. Niekoniecznie muszą być mili. A pewnie są jak opiekun jest też rzeczowy i miły.
Pytałam o tę lecznicę wcześniej, bo to kontakt od mojego lekarza TMC, którego pytałam czy nie zna takiego 'chińskiego' dla zwierząt. Oni ponoć się zajmują akupunkturą. Moja lecznica też

Zjechanie idioty uważam za plus.
Aia, z RC miałam do czynienia i głośno mówię w lecznicy, że nie będę podawała. Czy Ty masz/miałaś doświadczenie z cukrzycą?