Hej Dziewczynki

Moje panny dziękują za życzenia
Ewo zgadzam się co do warzyw bio - chociaż dziewczyny z biobazarku, zanim wezmą warzywa od dostawcy, to sprawdzają na miejscu jak wygląda uprawa i certyfikaty. Ale nie ma co szaleć - wcale nie były te warzywa jakieś wybitne - różnie bywało

A co do badań to wiadomo - po 30 szczególnie by wypadało się badać.
Asiu Ewa ma racje i warzyw gotowanych na parze się nie soli. Akurat nie powiedziałabym, że ziemniak ma sól, ale smakuje tak jak żaden inny - ziemniaki na parze to zupełnie inne warzywo niż te gotowane w wodzie. Wszystko w nim zostaje, cały smak, minerały, witaminy i co tam ma jeszcze... może sól

i jak poczujesz smak takiego ziemniaka to może wcale nie będziesz chciała solić.
Bożenko :) Można solić też na talerzu a warto zainteresować się solą himalajską, zachowującą wszystkie witaminy i minerały - w soli zwykłej nie ma nic - ja mam taką sól w domu, cały kilogram i używam zwykłej

Muszę się za nią wziąć

Ja nie solę ziemniaków w ogóle w garnku przy gotowaniu (tak samo warzyw), dopiero na talerzu. Zauważyłam już bardzo dawno temu, że niesolone ziemniaki nawet z wody mają naturalny smak przypominający ten z ogniska - a ziemniaki z ogniska soliliśmy na ziemniaka i było pyszne. Także nie ma co się stresować - sól zawsze można dodać na talerzu

Ja nie wiem co dziś gotuję, ledwo wymyśliłam śniadanie

Mam zupę ogórkową od wczoraj - do zupy dodałam ciut śmietany (mniej niż zwykle) - nie przyszło mi do głowy, żeby odlać zupę a zrobiłam pod m. Potem nie chciałam jej jeść, ale jak zgłodniałam to zjadłam i była pyszna

Byłam u mamy na obiedzie ostatnio i zrobiła zupę ogórkową właśnie i zobaczyłam ile ona daje zasmażki - ona lubi gęste zupy, zawsze jest mnóstwo ziemniaków i zupa zawsze jest przepyszna, naprawdę pyszna. Jak zobaczyłam ile tej zasmażki daje to ja mam tyle na 10 garów

Rozmawiałyśmy o tym, że raz mama zrobiła za mało zasmażki do zupy, czy nie zrobiła wcale (nie pamiętam, chyba wcale, bo nie zdążyła) i mój brat się jej poskarżył jak wróciła z pracy, że zupę zjadł, ale była inna niż zazwyczaj. To mama na to - aha! i dorobiła zasmażki i zawołała brata na obiad i jak zjadł to powiedział, no teraz ta zupa była taka dobra jak zawsze!
Więc ja wczoraj z ciężkim sercem zrobiłam też bardzo dużo zasmażki na mące. Zupa była pyszna. M. jadł i jak skończył jest to powiedział - ale pyszna zupa! Chłopy chyba lubią zasmażkę
