

Byłam u wetki - Kitusia miała pobraną krew, choć nie była na czczo. Jadła ten swój Hills. Pierwszy raz dostałam z całej łapy z pazurami po policzku.
Czekałam u weta 40 min, Kitusia była przerażona. Weszła babka 50cio letnia z tym małym kudłatym psem. Ten zaczął się drzeć tak, że poziom wk... podskoczył mi do 1000. I ta babka czy ją puścimy, bo jej piesek będzie się darł. Była jeszcze jedna babka i mówi, ja mogę puścić, ale nie wiem czy ta pani - czyli ja - panią puści. Szlak mnie trafił. Powiedziałam jej, że nie, bo siedzę tu już długo i mam chorego i zestresowanego kota i wolałabym skorzystać ze swojej kolejki. A ta mi, że jak jej pies będzie się darł to mój kot będzie jeszcze bardziej zestresowany. Przyszła moja kolej - weszłam i jeszcze zerknęłam na nią to ją szlak trafił, że jej nie puściłam. Zamknęłam drzwi i od razu zaczęło się obgadywanie. No sorry głupia babo! Ja z chorym kotem mam puszczać cwaniarę ze zdrowym psem?! Ludzie już na łeb upadli.
No ale wracając - z wetką obgadałam wszystko. Kitusia dostała zastrzyk i jutro kontrola. Ma bardzo bolesny pęcherz. Badanie krwi mamy na wszystko łącznie z pierwiastkami. Kitusia będzie musiała już mieć tego Hillsa do końca życia, ale może mieć domieszaną inną karmę, ale w małej ilości.
Pokazałam wetce tą karmę Naturea - wydrukowałam ze strony producenta cały skład - wszystko jest wymienione, każdy pierwiastek i inne cuda. Wetka czytała bardzo uważnie i powiedziała - no faktycznie niezła ta karma!

Powiedziałam jej, że kupiłam kotom olej z łososia - pochwaliła decyzję. Powiedziałam o taurynie, że mam zamiar suplementować. Wetka na to, że z tym trzeba ostrożnie, żeby nie przedobrzyć. To pokazałam jej tabelki moje i przypomniałam o Purizonie i pokazałam że Purizon ma najwięcej tauryny i że to na pewno dlatego moje koty tak dobrze wyglądały.
Wetka zgodziła się, że najlepsza karma dla Kitusi to karma mokra. W karmie mokrej nie ma tauryny - więc powiedziałam, że będę dodawać minimalną dawkę, żeby jednak koty miały jej więcej. Wetka powiedziała, że to bardzo dobry pomysł, żeby do mokrej dodać tauryny. No i że Kitusia powinna jeść karmę mokrą.
Także jutro znowu idziemy do wetki, ale już nie pójdę w tej godzinie. Mocz rano jakiś był, ale nie było pewne czyj, a potem Kitusia już nie sikała. Za to Tosia tarza się na plecach w tej kuwecie.
Dziś jadę jeszcze do dentysty - to będzie sądny dzień

Wczoraj też czytałam o diecie dla ludzi (choć nic mnie ten temat nie interesuje) - dowiedziałam się, że nabiał jest bardzo szkodliwy dla zdrowia. Do nabiału nie zalicza się jajek. Można zrobić test - odstawić nabiał i po paru tygodniach stwierdzić jak się człowiek czuje. Powiem Wam, że ja odstawiłam nabiał już całkiem i z dnia na dzień czuję się lepiej, naprawdę. Dużo o tym można poczytać w necie. Węglowodany są bardzo ważne i tłuszcze - ogromnie ważne, ale te zdrowe. Teraz sobie nie żałuję oliwy z oliwek i mam wrażenie że wyglądam lepiej - może schudnę
