Alpince jakiś czas temu zrobiły się kitki z futra na bioderkach (coś jak sfilcowane futro). Nauczeni smutnym doświadczeniem po ubiegłorocznej chorobie i odejściu Czarnego kota, pojechaliśmy w te pędy do veta zrobić koci badania krwi. Tutaj pochwalę Alpinkę za wspaniałe zachowanie, cierpliwość i nie darcie się w drodze i w gabinecie.
Pani doktor zbadała kotę i stwierdziła, że nie powinno być problemu bo kot oprócz kitek ma śliczne błyszczące futro i ogólnie wygląda dobrze i zdrowo. Poprosiłam, żeby zajrzała jej do paszczy bo coś tam mnie niepokoi. Okazało się, że kocia nie posiada już zębów na górnej lewej szczęce. Został jej tylko ostatni jeden na samym końcu, który ma kamień i który p. doktor obejrzała. Ząb okazał się wisieć 'na włosku' i został wyrwany.Wyniki niestety z kapci nie wywalają
Kreatynina [1,0-2,0] 2,5 mg/dl
Mocznik [25-70] 128 mg/dl
Trzeba kocie przepłukać kilka razy kroplówkami i powinno być dobrze. Zmartwiłam się mocno!