Działkowa Czarna Armia. I goście. Do zamknięcia.

A daleko wywędruje ? :wink:

Jakieś 15-20km ode mnie

10 minut samochodem obwodnicą

Na pewno będe się wpraszać w odwiedziny - pierwszy raz będę wydawac kota, który jest ze mną ponad 5 lat ...
Chociaż nie - był jeszcze Łaciak, którego znałam ponad 6lat (a Łaciak jest jakby co pod Twoim okiem, kwinta

)

Ale wieści

Iza, na pewno wiesz co robisz :ok:

Niech się wszystko Radkowi dobrze poukłada

Avian pisze:Jakieś 15-20km ode mnie
10 minut samochodem obwodnicą
Na pewno będe się wpraszać w odwiedziny - pierwszy raz będę wydawac kota, który jest ze mną ponad 5 lat ...
Chociaż nie - był jeszcze Łaciak, którego znałam ponad 6lat (a Łaciak jest jakby co pod Twoim okiem, kwinta )

To na bank wróci do Ciebie na działkę :ryk:

Przypomnij mi Łaciaka, bo mnie pamięć zawodzi :roll:

Krówek od babci - mieszka na Bułgarskiej w Lesznie, z niewidomą kotką z łódzkiej fundacji.
http://www.galeria.gagatki.com/index.php?/category/9

Aaaaaa, już kojarzę

Szkoda, że tak mało się odzywają Łaciakowe ludzie, chyba że masz z nimi częstszy kontakt

Mam z nimi kontakt, dostaję zdjęcia, żyją sobie szczęśliwym życiem!

Super wieści :dance:

Oby się udało! :ok:

Radeczku, Ty jesteś takim kochanym, malutkim kotkiem (w sercu oczywiście, że jesteś malutki). Niech mu się powiedzie :ok:

Od kilku dni na działki zagląda młody pręgusek - oswojony, miziasty. Oczywiście niwycięty i to pewnie powód jego przychodzenia.
Bardzo ładny, beżowy, z prawie niewidocznym rysunkiem na tułowiu (delikatne kropeczki). Prążki tylko na łapkach i ogonie. Ma króciutkie skarpetki na łapkach. Kocio ma uszkodzone oko, choć to bardziej wygląda na wadę wrodzoną. Żrenica jest prawie niewidoczna, w dziwnym miejscu oka.

Możliwe, ze spacerowicz, ale jak tylko się uda pójdzie pod nóż. Jakby ktoś marzył o młodym, miłym pręgusku, to proszę bardzo, do wydania. Jeszcze go na nową drogę życia wytnę, zaszczepię i zaopatrzę w wyprawkę. Radek dostaje szału na jego widok, a ten nic sobie nie robi ze spiewów Wściekłego i opróżnia jego michę

https://www.youtube.com/watch?v=O5RLqwJc0oA

Avian pisze:Od kilku dni na działki zagląda młody pręgusek - oswojony, miziasty. Oczywiście niwycięty i to pewnie powód jego przychodzenia.
Bardzo ładny, beżowy, z prawie niewidocznym rysunkiem na tułowiu (delikatne kropeczki). Prążki tylko na łapkach i ogonie. Ma króciutkie skarpetki na łapkach. Kocio ma uszkodzone oko, choć to bardziej wygląda na wadę wrodzoną. Żrenica jest prawie niewidoczna, w dziwnym miejscu oka.

Możliwe, ze spacerowicz, ale jak tylko się uda pójdzie pod nóż. Jakby ktoś marzył o młodym, miłym pręgusku, to proszę bardzo, do wydania. Jeszcze go na nową drogę życia wytnę, zaszczepię i zaopatrzę w wyprawkę. Radek dostaje szału na jego widok, a ten nic sobie nie robi ze spiewów Wściekłego i opróżnia jego michę

https://www.youtube.com/watch?v=O5RLqwJc0oA

A Radziu kiedy się przeprowadzi?:)

Za kilka tygodni - najpierw jego przyszła pańcia musi się przeprowadzić.

Pręgusek przychodzi często, dzisiaj siedzieli sobie z Radkiem razem na trawniku

Kocio jest oswojony i ufny, i co ciekawe - wcale nie jest głodny. Podchodzi do miski, powącha i odchodzi. To dosć dziwne bo chudzielec z niego.
Ma piękny kolor, ciepły, złoty.

Myślę, że on mieszka przy jakimś domu na takiej zasadzie jak Dima - czyli ma kontakt z ludźmi, jest karmiony, ale w domu nie mieszka. W każdym razie ufny i oswojony, w związku z tym muszę mu znaleźć nowy dom, choćby tymczasowy zanim działkowe dziadki wrócą na działki na wiosnę. Jak zobaczą nowego kota znów będzie wojna (a kolor inny niż czarny od razu rzuci się w oczy).
Tak przy okazji - ten kot burzy całą teorię zarządu działek, wg której przychodza nowe koty bo stawiam miski z jedzeniem. Ten kot nie interesuje się jedzeniem.

W najbliższych dniach postaram sie go złapać na kastrację i przegląd u weta.

Kocio roboczo nazwany Nikita :kotek:

... a jak już wspomniałam o Dimie - smoluch zaprasza w ten weekend na targi w Poznaniu. W hali nr 1 będzie w sobote i niedzielę wystawa kotów, Dima będzie sie lansował :kotek:

Mało tego - będzie miał konkurenta-klona, Krecika naszej forumowej Atki :lol:

Może nareszcie uda się zaaranżować spotkanie Dimuszki i Krecika

Zapraszam!

zarząd działek i tak w to nie uwierzy. Takie zarządy to z reguły beton.

Miesiąc bez ropnia to miesiąc stracony :evil:

Wczoraj własne pokłady ropy udostępnił Radek. Nie wiem od kogo dostał z liścia - czy od Brzydala, czy od któregoś z nowych. Przypuszczam, ze od Brzydala, bo rano były miski w altanie porozwalane i trochę futra leżało.
Ropień w kiepskim miejscu, bo tuż pod okiem. Płukanie rany aż wypycha oko z oczodołu, brrrr!
Doigra sie kiedyś Wściekły ...

Wiem juz wiecej o pręgusku zwanym roboczo Nikitą.
To 4-letni kocurek o prawdziwym imieniu Lucjan. Jego ludzie wyjechali niedawno na stałe z kraju, została córka, która tylko daje jeść kotu i to wszystko. Kot żyje teraz poza domem. Na działki ma prawie kilometr, przechodzi przez bardzo ruchliwą ulice

Bardzo przydałby się choć tymczas dla Lucka ...

Działkowa Czarna Armia. I goście. Do zamknięcia.

Kto przegląda forum