Dziękujemy, Ty$ko, od razu inaczej krew krąży
I stąd Tereska ma tyle energii; tylko dlaczego zużywa ją do walki w gabinecie
Dziś było tradycyjnie.
Wystarczy jak wetka odejdzie od Tereski owiniętej ręcznikiem, w kaftanie iniekcyjnym i już kot rozgląda się po gabinecie w ciszy i błogim zamyśleniu.
Dotknięcie łapki uruchamia eksplozję syczeń, bulgotów i kłapania paszczą.
"Nadwrażliwość, jak ją okiełznać lub nauczyć się z nią żyć" to zadanie na najbliższy czas.

Mamy na razie wyniki badania moczu.
Mocz jest wodojasny, ma ciężar wlaściwy poniżej normy, czyli 1,012 [1,025 - 1,060] i zawiera ślady białka.
Albo to efekt kroplówki (dużo wody niewysikanej), albo nerki z jakiegoś powodu nie zagęszczają moczu.
Na antybiogram czekamy jeszcze.
Tereska nie chce wątrobki (lepszej jakości), kurczak surowy - fuj!, nie ma kotleta wieprzowego?!
Co???? Kot się napił i co, tak na pusto?
Zjadła trochę RC hypoallergenic (tylko te chrupy lubi) i czeka. Świnię dostarczyć i to już!
A świni nie ma
