Moderator: Estraven
wiesiaczek1 pisze:pani Z. byłej "właścielce " to należy się tylko ocieplacz na mózg, co by dalej nie parował, a nie kot ,![]()
jestem za zwrotem kotki Annie 61,
kto jest za , palec pod moja budke
Baltimoore pisze:wiesiaczek1 pisze:pani Z. byłej "właścielce " to należy się tylko ocieplacz na mózg, co by dalej nie parował, a nie kot ,![]()
jestem za zwrotem kotki Annie 61,
kto jest za , palec pod moja budke
Ale jaki zwrot??? Raczej przekazanie. Przecież Stefanka jest kotem Ann61, przez nią uratowana z lecznicy, gdzie była oddana douśpienia, wyprowadzona przez Anię "na kota", a pani adoptująca zrzekła się kota i formalnie-przez oświadczenie i przez zaniechanie poszukiwań. Bo nikt jej nie ocenia za to, że kot uciekł, tylko że JEJ NIE SZUKAŁA, zimą, na dworcu kolejowymbez komentarzy.
Jak dobrze zrozumiałam,to kalewala TYLKO odebrała kota od pani z urzędu, gdzie Stefanka trafiła i która zadzwoniła pod numer z ogłoszenia,który był numerem kalewali, bo jest z Łodzi, a Ania jest z Pabianic.
Kot jest Ani, która nawet znalazła mu sprawdzony forumowy domek.
Jestem zaskoczona, że kot jeszcze nie jest w Pabianicach. Chyba, że jest jakiś problem z transportem?
Ja mogę pokryć koszt transportu Stefanki.
Anna61 pisze:Nie, kalewala ubzdurała sobie, że Stefanka zostaje u niej i będzie szukać jej domku o ile nie odda jej byłej właścicielce Zuzannie J.![]()
Ja nie rozumiem jak tak można postąpić, myślałam, że zwracam się o pomoc do ''przyjaciół'' dla których dobro zwierząt jest najważniejsze.
annakk pisze:Anna61 pisze:Nie, kalewala ubzdurała sobie, że Stefanka zostaje u niej i będzie szukać jej domku o ile nie odda jej byłej właścicielce Zuzannie J.![]()
Ja nie rozumiem jak tak można postąpić, myślałam, że zwracam się o pomoc do ''przyjaciół'' dla których dobro zwierząt jest najważniejsze.
nie wierze.czy ktos zna osobiscie kalewale,zeby jej to wypersfadowac? Ma chyba ostatnia szanse wyjsc z tego z twarza.
No pewnie, ze mozna zglosic sprawe na Policje.A pania z urzedu zaciagnac na swiadka. Ale po co?
Prawo jest po stronie Ani
Cindy pisze:Nie pojmuje jak to sie stalo, ze na ogloszeniu znalazl sie nr telefonu kalewala skoro Stefanka miala osoby bardziej zaangazowane w jej poszukiwaniai jej przyjazne. Kto wpadl na pomysl wpisywac tam nr telefonu takiej niepewnej osoby.
Anna61 pisze:Stefanka sama poszła sama do biura i pani zadzwoniła pod numer osoby o nicku kalewala podany w ogłoszeniu tylko dlatego, że mogła dysponować szybko transportem. Kotę zabrała z biura kalewala i na ten czas kotka przebywa u niej i czekam na telefon kiedy mogę ją odebrać.
Druga sprawa, to po zrzeczeniu się kotki przez byłą opiekunkę kotka, jest osoba która chce adoptować Stefankę u której jest adoptowany ode mnie kotek Czaruś viewtopic.php?f=1&t=155563&hilit=Czaru%C5%9B
Nie chciałam tego pisać na forum aby nie zapeszać.
Użytkownicy przeglądający ten dział: MonikaMroz i 288 gości