Na początku jak masz wysokoporowate włosy to zostawiłabym jakieś serum do zabezpieczania (np. jedwab z mariona albo jakieś olejo-silikonowe serum- tylko nie jedwab z biosilka bo ma alkohol denat. wysoko w składzie), wiadomo że w szamponie i masce do włosów silikony nie są potrzebne ale już na sam koniec przydają się bo fajnie wygładzają i włosy się tak strasznie nie plączą jak w przypadku bezsilikonowej pielęgnacji (przynajmniej u mnie

no chyba że masz kręcone albo falowane włosy- to juz zupełnie inna bajka

) Kozieradka jest cudem na wypadające włosy ale ja zamiast niej wcieram jantar albo joanne rzepę (tez wonieje ale dużo lepiej

) wcieram nieregularnie
swoje kudły ogarniam już ponad dwa lata

zaczęłam od dużego podcięcia włosów, później przechodziłam przez etap rozczochrańca (bo np. źle dobrałam odżywkę albo nie domyłam oleju

albo wogóle nie wiedziałam czego moje włosy chcą i często wyglądały tak sobie), efekty (takie pierwsze) to po jakimś pól roku

jak zaczęłam olejować na odżywkę i co drugie mycie myć kallosem zamiast szamponem

odstawiłam szampony dziecięce bo mi plątały włosy, czeszę TT albo dzikiem i przede wszystkim używam henny do farbowania

Matko bosko ale się rozpisałam
Gratuluje zdanego egzaminu

nie mogę uwierzyć że nabzdyczona Grażyna została porzucona, kiedy Wy ją znaleźliście i co z nią dalej będzie ? i jak na nią reagują Twoje Czarnuszki? tyle pytań naraz bo zagubiłam Wasz wątek i nie jestem na bieżąco

ale idę czytać od początku
