Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
KotkaWodna pisze:kupiłam Piksuni suchą paszę z eukanuby na te seryjne sraki, oczadziawszy na widok ceny - złodziejska, doprawdy- i w sumie wpakowałam się w błędne koło. Piksik ma problemy z ząbkami i jest w kolejce do usuwania, ALE: najpierw muszę jej podleczyć te biegunki przed zabiegiem. A żeby jej podleczyć sraję, to musi szamać dietetyczną paszę - na mokrym do pewnego stopnia się ustabilizowała, ale każde podjedzenie innej paszy to jest apiać laksa w kuwecie.
Tyle, że suchego ona już za bardzo nie chce, bo widzę, że ma problem coraz bardziej z tymi zębami, biedna
no więc kółko zamknięte, ale wpadłam na pomysł, żeby jej namaczać te chrupki eukanubowe w sosiku z gourmet - i, o radości, córo Bogów, podziałało - JE!
ciamka sobie w ciągu dnia takie nieduże-niemałe porcyjki, więc wreszcie coś z tej zaleconej diety przyswaja...
Nocuś niestety ma znów nawrotkę stanu lekko zapalnego w ryjku, mimo tej sanacji zapaskudzonych zębów- byliśmy na przeglądzie pooperacyjnym i znowu cholerstwo wróciło, wetka mówi, że to plazmocytarne zapalenie dziąseł :/
czy ktoś z Was stosował może jakieś sensowne środki zapobiegawcze na to cholerstwo?...
zuza pisze:Biorac pod uwage jaki bol kotu sprawiaja zagnojone dziasla, to moim zdaniem zupelnie nie zal.
Ja dlugo z Czarna zwlekalam. Czepialam sie kazdego leczenia, jakie przynosilo chociaz czesciowa ulge.
A potem wyrwano jej wszystkie zeby, miala szwy na calych dziaslach i zabronione jedzenie suchego oczywiscie az sie to wszystko nie zagoi.
Czarna zawsze jadla tylko tyle, zeby nie umrzec, podchodzila, ciamkala troche i odchodzila. Nastepnego dnia po zabiegu po raz pierwszy w zyciu zobaczylam, jak rozkoszuje sie zarciem, a przeciez miala cale dziasla pokrojone! Kilak dni pozniej musialam chowac przed nias uche, bo zobaczylam, ze kradnie je innym kotom.
Kot odzyskal radosc zycia, zaczela sie bawic, wariowac. Dopiero wtedy do mnie dotarlo w jakim bolu zyla do tej pory...
Gdybym wiedziala, zrobilabym to jak tylko jej nerki by sie nadawaly do narkozy (bo miala chore jak ja wzielam).
Dlatego teraz juz nie mam watpliwosci. To dla domowego kota zadna tragedia. Jemu wisi czy ma zeby, czynie, byleby nie bolalo.
KotkaWodna pisze:Nocuś niestety ma znów nawrotkę stanu lekko zapalnego w ryjku, mimo tej sanacji zapaskudzonych zębów- byliśmy na przeglądzie pooperacyjnym i znowu cholerstwo wróciło, wetka mówi, że to plazmocytarne zapalenie dziąseł :/
czy ktoś z Was stosował może jakieś sensowne środki zapobiegawcze na to cholerstwo?...
KotkaWodna pisze:nawet nie chcę sobie wyobrażać chałupy po takiej akcji...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości