Pani chora na raka-komu cuda-wianki?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 29, 2015 20:46 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki?

A ja miałam gości :D :D :D
Odwiedziła mnie Liliana z całą rodziną :D
Dzieci zachwycone zwierzętami.Zosia jeszcze sie nie pożegnała, a juz pytała kiedy znowu przyjedzie :)To miło ,ze tak im sie podobało.
Szkoda tylko ,ze byli tak króciutko.

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Wto gru 29, 2015 21:06 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki?

Dzieciaki zachwycone Tobą, zwierzętami i Twoim domem. Też bardzo żałuję, że nie mogliśmy zostać dłużej, ale obiecałam nocowanki u nas Marysi, koleżance Zosi i jakbyśmy nie przyjechali, to by był płacz. Ale cieszę się, że mogłam Cię Basiu zobaczyć. I dziękuję za przemiłe przyjęcie. :D

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Czw gru 31, 2015 16:23 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki?

Basiu w tym nadchodzącym Roku życzę Ci przede wszystkim dużo zdrowia a także zdrowia dla zwierzaczków.

Obrazek

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26811
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 31, 2015 20:34 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki?

Najlepsze życzenia na Nowy Rok.Zdrowia,zdrowia i jeszcze raz zdrowia.
Niech ten Nowy Rok przyniesie same radosne dni.
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2313
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Czw gru 31, 2015 20:47 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki?

Zdrówka Basieńko i szczęścia!!!!!!

Obrazek
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Sob sty 02, 2016 15:36 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki?

Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku Basiu! Przede wszystkim zdrowia i wszelkiej pomyślności. I spełnienia marzeń. I żeby Cię otaczali sami dobrzy ludzie. I oszałamiających sukcesów finansowych też Ci życzę. Żebyś była zawsze bezpieczna i szczęśliwa. I Twoje zwierzęta też. :ok: :kotek:

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Sob sty 02, 2016 16:47 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki?

Bardzo Wszystkim dziękuje za tak Wspaniałe Życzenia Noworoczne. I Dla Was Same Serdeczności w Nowym Roku 2016 Niech się spełni !!! :D :D :D

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Pon sty 04, 2016 15:56 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki?

Wczoraj w nocy ratowałam Frediego-Kleszcz(babeszia)Kleszcz wczepił sie pod obroze.Pies dostał gwałtownie 41C goraczki .Pojechalismy na ostry dyzur do Legionowa.Dostał lekarstwa i kroplówki.Dzisiaj tez dwie kroplówki.Juz jest lepiej ale nie ma apetytu.W końcu pażdziernika miał Advocat na skórę ale juz przestał działać .Był trzecim psem na dyżurze po ugryzieniu kleszcza

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Pon sty 04, 2016 16:25 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki?

O matko!!!!
To te ścierwa nie śpią w takie mrozy????
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pon sty 04, 2016 17:49 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki?

Bunio& Daga pisze:Wczoraj w nocy ratowałam Frediego-Kleszcz(babeszia)Kleszcz wczepił sie pod obroze.Pies dostał gwałtownie 41C goraczki .Pojechalismy na ostry dyzur do Legionowa.Dostał lekarstwa i kroplówki.Dzisiaj tez dwie kroplówki.Juz jest lepiej ale nie ma apetytu.W końcu pażdziernika miał Advocat na skórę ale juz przestał działać .Był trzecim psem na dyżurze po ugryzieniu kleszcza

A ja myslalam ze te cholery zamrozone, czyli im nawet mroz nie straszny8 :strach:
Babeszjoza to podstepna choroba biedny Fredi :ok:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26811
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 04, 2016 21:19 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki?

Na szczęscie Fredi w porę otrzymał pomoc od swojej pańci i czuje się już troszkę lepiej. Przestał goraczkować i subtelnie tknął pożywienie. Powoli dojdzie do siebie.
Nie napiszę co myślę o kleszczu, który zaszkodził najlepszemu psu na świecie, bo to się nie nadaje do publikacji.
Trzymam kciuki. :ok: Mocne.

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Wto sty 05, 2016 15:17 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki?

lilianaj pisze:Na szczęscie Fredi w porę otrzymał pomoc od swojej pańci i czuje się już troszkę lepiej. Przestał goraczkować i subtelnie tknął pożywienie. Powoli dojdzie do siebie.
Nie napiszę co myślę o kleszczu, który zaszkodził najlepszemu psu na świecie, bo to się nie nadaje do publikacji.
Trzymam kciuki. :ok: Mocne.
P
Prawda -jest juz lepiej.
Byłam wczoraj tak emocjonalnie wykończona ,ze napisałam tylko tyle.
Jak to zwykle wszystko zaczyna siędziac nie wporę i w momencie kiedy nie ma się kasy.
Jednego dnia pies był nieswój ale myslałam ze cos nieświeżego zjadł bo rozdarł mi worek ze śmiecimi przygotowanymi do wystawienia .
Następnego dnia pod wieczór uderzyła mu wysoka gorączka.Dzwonie do wetów-jest niedziela wieczór nikt nie odbiera.Kasy miałam mało.Jestem bez samochodu a najblizszy wet całonocny w Legionowie ponad 30km. Kochana Liliana chciała pomóc i miała przyjechac ale samochód odmówił jej wspólpracy.Na pewno na skutek silnych mrozów .
W końcu po wielu próbach dodzwoniłam si ę do syna i przyjechał z Warszawy. Po drodze głaszczac Frediego wymacałam mu pod obrożą wielkiego,nabranego kleszcza.Pies otrzymał zastrzyki i kroplówki.Zaplaciłam tyle co miałam przy sobie .Dałam do spisania dowód i obiecałąm za kilka dni wyrównać rachunek. Musiałam ratowac psa.Lekarz nawet nie był za bardzo zły ale kazał mi się skontaktowac na drugi dzień ze swoja koleżanka a ta była mocno nieprzyjemna i potraktowała mnie jak osobę chcacą wyłudzic leczenie psa za darmo.Powiedziałm ,ze nie dzwonie po to by nie zapłacić lecz chcę zapłacic i proszę tylko by lecznica zaczekałą kilka dni.Udostępniłąm wszystkie swoje dane i nie zamierzam nikogo oszukać..Musiałam ratować zwierzę. Wróciliśmy przed 3 w nocy.
Wczoraj byłam też u swojej wetki w Serocku i Fredi dostał kolejne dwie kroplówki.Czuł się na tyle dobrze,ze musiałam go wpychać do gabinetu bo zastopował na środku ulicy niczym osiołek zapierajacy się kopytkami
Na dokładkę Dagmara korzystajac zmojej nieobecności zasikała mi całe łózko.Mało się nie załamałam Z nia tak zawsze-nieprzewidywalna jest z tym swoim sikaniem.Nagle wystarczy troche chłodu i posłanie mokre...
Najgorzej ,z e łózko śmierdzi i nie ma tego jak teraz dobre wysuszyć.O rany...Fryderyk jeszcze markotny i mało je ale nie gorączkuje .Pomalu wróci do siebie.Wyniki biochemi krwi były dobre czyli jeszcze nie doszło do uszkodzenia watroby.Zmyliło mnie ,z e miał zakroplony Advocat.Widac przestał już działć.Mam Frontlain i będę psy pryskać przed wyjsciem.

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Wto sty 05, 2016 19:57 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki?

Basiu te preparaty działają 3-4 tygodnie, więc jeśli miał podany środek p/ kleszczom w październiku to raczej nie miał prawa już działać
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Śro sty 06, 2016 12:01 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki?

Fredi juz doszedł do siebie.Rano przywitał mnie na schodach merdając radosnie ogonem.
U mnie popadało troszkę śniegu ale i to dobrze bo świat wydaje się bardziej odświeżony .
Koty nudzą się w domu .Z jednej strony chca wyjśc z drugiej szybko wracają bo im za zimno i tłuką się w domu.Rano duch wojownika wstąpił w Rudego,Pingwina i Jaśminka .W kuchni poleciały talerze i glinine kurki nie przeżyły lotu z półki na podłogę
Ostatnio edytowano Śro sty 06, 2016 13:12 przez Bunio& Daga, łącznie edytowano 1 raz

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Śro sty 06, 2016 13:02 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki?

Mróz zagląda pod ogony na dworze, to wolą w domu siedzieć, a w domu nudno, więc sobie rozrywki szukają.
Moje siedzą cały czas w domu, to przyzwyczajone, a Twoje szatanki znają przestrzeń, to nawet w domu, większym od mojego mieszkania, jest im za ciasno!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia, sherab i 375 gości