Dzięki, dziewczęta. Aż spać nie mogłam. Najgorsze jest to, że zaraz po tym, w czwartek, pierwszy dzień do pracy. No ale niepotrzebnie histeryzuję, logistykę mam opanowaną, zakupy zrobione, słomki znalazłam

a jak w razie się coś pokomplikuje to przecież po prostu wezmę wolne.
Muszę dziś wszystko zrobić do 16, żeby potem móc usiąść i przeżywać
Fotki z ostatniej przejażdżki. Kurde, poszłabym i dziś, ale mi czasu nie starczy. Nie, guzik tam, za bardzo się stresuję po prostu. Poza tym jest zimno

Bryska4 pisze:TŻtowi dali półtora tygodnia urlopu, ciekawe, czy się weźmie za odchudzanie

Gdzie dają medale za naiwność?
Wczoraj po obiedzie (lasania po bolońsku) i deserze (mus czekoladowy) TŻ pojawił się w kuchni z turronem. Właśnie przygotowywałam sobie koktail owocowy.
Na mój tekst, że mógłby turrona wymienić na koktail padło "ojtam ojtam, zobacz, to jest bez dodatku cukru". Skwitowałam, że "taaa, i bez glutenu pewnie, a to najważniejsze". Poszedł sobie z całym turronem na talerzyku.
Spojrzałam na opakowanie, rzeczywiście, bez dodatkowych cukrów.
Wartość energetyczna....
900 kalorii
Chyba na złość mamie postanowił odmrozić sobie uszy. Życzę powodzenia
