Z kaczką, fretką i nowym kotkiem

Do tego ma jeszcze jaszczurkę, myszki, piłki. Przyjaźń z nowym kotkiem trwa. Bawi się z nim, jak ja koteczka podtrzymuję. Twardo z nim śpi i go nie opuszcza. On często liże zabawki po głowach.
Trudno powiedzieć, ale chyba to indywidualna cecha. Bazyl ma problemy z zębami. Uszy udało nam się wyleczyć. Jak na brytyjskiego dominatora z motywami nienawiści do innych kotów, zmienił się. Myślę, że na swój sposób pokochał Merlina i w jakiś sposób za nim tęskni. Bardzo przeżywał śmierć Mili, szynszyli. Na pewno przeżył śmierć naszej suczki, Casia umarła na raka. To Casia powitała go w progach i była jego kompanem do zabawy. Przeżył też zmiany miejsc. Każda wizyta u weterynarza i powrót do domu był traumą. Bazyl wychodził z transportera i nie wierzył, że jest w domu.
Problemy z zębami, dziąsłami, jelitami i inne. Dobra karma. Szybkie leczenie. Preparaty wzmacniające, probiotyki, witaminy, inne cuda. Jakoś funkcjonuje. Od leczenia do leczenia. Obserwuję go, zmiany w zachowaniu i wtedy reaguję szybko. Mam w domu leki, żeby mu pomóc.
Stan kota pogarsza się szybko i szybko trzeba reagować. Dlatego go wnikliwie obserwuję. Ilość kału, moczu. Chód, stan dziąseł, węzły, brzuch. Legowisko, które wybiera. Ilość karmy, którą je, co chce zjeść. Zachowanie. Pełna inwigilacja, ale dzięki temu jest.