Moli ♥♡ ♥♡ Fuksik ♥♡ ♥♡

lizałabym! hehe

Nie dziwię się kocim mamom, że tak wylizują swoje maleństwa, toż to sama słodycz :mrgreen:

klaudiafj pisze::love: lizałabym! hehe Nie dziwię się kocim mamom, że tak wylizują swoje maleństwa, toż to sama słodycz

Zaklaczylabys sie! :lol:

Spoko, są pasty na ten problem

Miauczur

lilianaj pisze:Zdjęcia Fuksika ze stadium noworodkowego są słodkie. Ale, jak sobie pomyślę, ile trzeba było trudu włożyć, a zapewne i strachu o kruszynę się najeść, to... jestem pełna uznania dla Mirki, że utrzymała go przy życiu. I Moli, że wyhodowała z takiego sznurka wielkiego kocura.
Fuksik, to słodziak. A Molinka ~ślicznotka.

z Fuksika był taki słodki, niekłopotliwy niemowlaczek :1luvu:

zachowywał się tak jak na kocie dziecko przystało - jadł i spał, nawet trzeba go było budzić ,zeby podać mu co kilka godzin butlę- pojadł, masaż brzuszka i spanie

mir.ka pisze:
lilianaj pisze:Zdjęcia Fuksika ze stadium noworodkowego są słodkie. Ale, jak sobie pomyślę, ile trzeba było trudu włożyć, a zapewne i strachu o kruszynę się najeść, to... jestem pełna uznania dla Mirki, że utrzymała go przy życiu. I Moli, że wyhodowała z takiego sznurka wielkiego kocura.
Fuksik, to słodziak. A Molinka ~ślicznotka.

z Fuksika był taki słodki, niekłopotliwy niemowlaczek
zachowywał się tak jak na kocie dziecko przystało - jadł i spał, nawet trzeba go było budzić ,zeby podać mu co kilka godzin butlę- pojadł, masaż brzuszka i spanie

do dzis tak wlasnie jest :mrgreen:

nie mam problemów z tym kocurem :mrgreen:

Chociaż z tym jedzeniem jest tak ze jak jestem w kuchni, mino pełnej miseczki robi ósemki w okol moich nóg :mrgreen: