Nagła agresja u kota

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 11, 2015 21:25 Re: Nagła agresja u kota

edysqa pisze:Tylko dlaczego, jeśli jej cos dolega to reaguje tylko na mnie? Mąż sie z nią bawił tą samą zabawką i było ok.

Zamiast dewagowac idź do weta z nią.Bez badań ni rusz.
Sama się też przebadaj może coś ci dolega.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt gru 11, 2015 22:46 Re: Nagła agresja u kota

ASK@ pisze:
edysqa pisze:Tylko dlaczego, jeśli jej cos dolega to reaguje tylko na mnie? Mąż sie z nią bawił tą samą zabawką i było ok.

Zamiast dewagowac idź do weta z nią.Bez badań ni rusz.
Sama się też przebadaj może coś ci dolega.


To mnie zaciekawilas. Ja wiem,ze jak mam goraczke to kociaste mnie oblegaja. Bo cieplo i malo sie ruszam,wiec im dobrze. Alejak sie to ma do agresji?
Do autorki: nie boj sie wlasnego kota. Normalnie bierzesz zdecydowanym ruchem na kolana albo do transporteka i do lekarza. A nie panikowac co ja zrobie bez meza. No ja cie prosze...

buuenos

 
Posty: 86
Od: Śro gru 05, 2012 19:56

Post » Sob gru 12, 2015 10:58 Re: Nagła agresja u kota

Mam kota tchorzliwego Angela , który czasem reaguje agresją na innego kota. Żyją sobie obok i raptem Angel zaczyna swoje ataki. Potrafi siedzieć i czcić się by dowalić wybrańcowi. Zawsze z tym drugim jest coś nie tak. ZAWSZE! Jak " napady " powtarzają się to robię badania i kot jest oglądany od pyska po ogon. Zeby, nery, uszy...

Mam nadzieję, że wet już kota oglądał i badania są zrobione.

Jak mnie powalił kręgosłup to Angel jako jedyny kotk nie wchodził do pokoju w którym leżałam. Jak wreszcie zaczęłam się przemieszczać jako tako to mnie unikał.

Tymczas Tyson (10kg) atakował nas i koty w określonych sytuacjach. Myśleliśmy, że był bity. Miał chore uszy. Bardzo go wszytko draznilo co dotyczyło głowy. Bał się wyciągniętej ręki i atakował. Ze strachu przed bólem. Tak samo reagował na koty będące w pobliżu. Pierwszy wet nie poznał się. Niestety.

Kotka co nie sikala po kątach zaczęła to robić. Kotka będąca w DS. Poprosiłam by zrobiono badania. Było ok. Jednak problem nasilal się i oddali ją. Wcześniej prosiłam by zrobiono badania jej koledze z którym kochali się bardzo. Nie zrobiono tego olewając radę głupiej kociary. Niedługo po oddaniu Pungusi u rezydenta " wyszedł " chłoniak. Odszedł bez swej przyjaciółki. Eskalacja sikania rosła wraz z chłoniakiem przyjaciela.

Można mnożyć przyklady.
Nauczyłam się jednego tymczasujac koty. Ich " gwałtowna " zmiana zachowania ( na dobre czy na złe) zawsze ma przyczynę. Wcześniej czy później wychodzi co. Nie można tego lekceważyć.
I nie można się kota bać. Trzeba sobie jakoś poradzić.Tylko obowiązkiem opiekuna jest dociec dlaczego kot tak się zachowuje. A nie jak jest dobrze to ok. A jak nie to dziękuję. Na dobre i złe je kochamy. One tak nas kochają i ich zmiany w zachowaniu zawsze mają przyczynę.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto gru 15, 2015 10:24 Re: Nagła agresja u kota

Może ta kocica uważa zwyczajnie, że szybciej ty ją zrozumiesz niż Twój mąż; może ma do Ciebie więcej zaufania -i dlatego Tobie okazuje że coś jest bardzo nie tak. Pokazuje tak jak pokazują koty, gdy je coś boli/dolega/niepokoi.
Gadać po kociemu nie umiesz -to ci pokazuje jak potrafi

A może sama jesteś chora? w ciąży? kupiłaś jakieś nowe perfumy?
kot ci coś komunikuje po prostu

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28645
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro sty 20, 2016 14:42 Re: Nagła agresja u kota

I co z kotką?? Poprawiło się??

Kierei

Avatar użytkownika
 
Posty: 138
Od: Pon sty 18, 2016 9:51

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CatnipAnia, Google [Bot] i 66 gości