kalair pisze:Się tak nie przywiązuj zanadto..

No... Będzie bolało...
Ale TŻ nie zmienił zdania i nie zmieni, choć przyznaje, że faktycznie koty są

Nie no ja wiem dlaczego... Poza tym
obiecałam i prosiłam o zaufanie w tym względzie - jak musiałam mu pokazać co przywlekłam do domu

Niespodzianka po ciężkim dniu pracy była
Ale żeby nie było za słodko i ponieważ aniołów nie ma to Hektor też nim nie jest. Po pierwsze nie daje sobie obciąć pazurów, tzn daje ale pod wielkim przymusem i TZ nie zamierza mi w tym pomagać(raz go poprosiłam ale jak mały zaczął pokazywać, że nie odda bez walki swojej broni to go puścił i "a idź mi..."

) Piotrek trzyma za skórę na karku ja tnę no inaczej nie idzie ale faktycznie łatwo nie jest
Goopolek mały, co mu szkodzi (Betinka daje sobie obciąć). Na razie to mamy przewagę siłową nad nim, ale co będzie dalej to kto to wie

Po drugie jak mu się uda ostrzy pazury na narożnikach kanapy, drapaczkę też używa ale... no lubi to po prostu

Kurcze, no akurat tam musi... narożnik nowiutki, wybrałam z wielkimi obawami no ale mi się podobała i pasowała. Sama stwierdziłam, że chyba mam coś z głową bo częściowo z białej eko skóry (przy kotach i małym dziecku

) ale ona jest w tzw "drugim pokoju" i jest o wiele mniej używana. No i jakoś się udawało, aż Hektor sobie upatrzył akurat najbardziej widoczny boczek z tej eko skórki

No jakby nie mógł gdziekolwiek indziej... TŻ nie był zadowolony

A ja nie umiem tego zamaskować i pewnie nie idzie no zadziorki takie porobił, sporo tego. Na razie poobkładałam kocami te strategiczne miejsca. No samej mi żal kanapy, ale co zrobić, koty są różne przecież. Co te "domowe europejskie" mają z tym drapaniem w nie do tego przeznaczonych miejscach to ja nie wiem. Bo swego czasu to nam takie dwa małe szkraby też tymczasiki - no ale one były takie pół dzikie na początku - tak elegancko pozdzierały tapetę że ...

U siostry też dopiero jak się siostrzenica razem z kotem wyprowadziła doprowadzali do porządku ściany

Na korytarzu z kolei. Podrapane do surowego tynku.
Czy Twoje panienki też tak rozrabiają pod tym względem? Czy ja tak trafiam?