KROPISZON pisze:Czy renagel tylko wiąże fosfor z jedzenia tak jak inne wyłapywacze ? czy też oczyszcza organizm z fosforu już znajdującego się we krwi?
Wiąże fosforany (które są produktem przemiany białek) w kocich jelitach. Nie "wyciąga" fosforu z jedzenia stojącego w misce.
Czekamy na dzisiejsze wyniki... Zulus coś nam zaczął wybrzydzać papu od wczoraj i dziś rano trochę zwymiotował... pytanie czy to dlatego bo miał pusty żołądek, czy znowu wyniki poleciały w górę. Wet nagiął się do Renagelu ma sobie poczytać bo sam nie stosował no i pytanie takie mam tutaj od forumowiczów jaką dawkę podawać kotu o wadze 3kg?
Biorąc pod uwagę stan zdrowia kota, jego wyniki badań, wcale się nie dziwię, że ma wybiórczy apetyt i wymiotuje... Człowiek też by "wybrzydzał" Dawkę Renagelu ustala się biorąc pod uwagę przede wszystkim poziom fosforu. Przy fosforze > 10 mg/dl podejrzewam, że minimum to 400 mg/dobę.
"Prawdziwa moralna próba ludzkości, najbardziej podstawowa [...] polega na jego stosunku do tych, którzy są wydani na jego łaskę i niełaskę: do zwierząt." Milan Kundera, Nieznośna lekkość bytu
Witam, dawno mnie nie było ale walka trwa... wyniki się poprawiły tzn krea 4 mocznik się utrzymuje tak na wysokości 220 no i fosfor z którym ciągle walczymy 12. Renagel dostaje dopiero od 4 dni więc nie wiem kiedy mogą być jakieś efekty widoczne... doszedł za to inny problem. Żołądek ciągle się przelewa parę razy miał wymioty... nie chce pić i jeść a na dodatek jest już strasznie chudy. Karmię go na siłę ale waga dalej stoi... no i ten brzuch widzę , że go boli ma czasem wzdęty i ciągle się przelewa. Dostaje antybiotyk, witaminę w zastrzyku i famidynę od 4 dni ale poprawy jako tako nie widzę. Jakieś rady? co robić?
A ten antybiotyk to na co? On ma PNN czy ONN? Przy PNN nie podaje się antybiotyków. Poza tym jeśli kot wymiotuje to powinien dostać coś przeciwwymiotnego. Powinien jeść co chce, jeśli karmienie na siłę go stresuje, to to jest trochę bez sensu moim zdaniem. Przy wysokim moczniku to jest normalne, że kot nie ma apetytu Być może też coś w tym jedzeniu mu nie służy, jeśli ma wzdęty i bolący brzuszek, ale to może być też efekt uboczny antybiotyku albo famidyny
Antybiotyk zaczął dostawać na zapalenie żołądka, bo ma stan zapalny. Staraliśmy się dawać mu cokolwiek do jedzenia ale on nie chce jeść z powodu brzucha. Co do wymiotów miał je tylko na początku z rana no i wczoraj w nocy raz. tak to nie wymiotuje. Jak wymiotował dostawał zastrzyk przeciwwymiotny cerenia jak się nie mylę. Wzdęty brzuch i problemy dostał zanim został podany antybiotyk i famidyna. Więc opcja z tymi lekami odpada. Po porostu mocznik mu zjechał nieco brzunio mocno i teraz z tym walczymy... z tak wysokim mocznikiem wcześniej jadł dawał sobie radę dopiero gdy siadł mu brzunio przestał. Wspomnę, że wcześniej musiał mieć dużo powyżej 400 mocznik jak dostał kryzys bo jak zbiliśmy do tych 200+ momentalnie była u niego poprawa, teraz jeszcze krea nam spadła z 9,6 na 4 więc jest niższa niż ta startowa. Zastanawiam się czy nie lepsze od famidyny był by płynny manti bo on trochę by osłonił żołądek?
Zulusek dziś odszedł... sam nawet nie mieliśmy szans mu pomóc... obrzęk płuc z godziny na godzinę był większy... dostał duszności i zmarł na moich kolanach w samochodzie ... nie dojechaliśmy do weterynarza...najbardziej boli, że już go nie zobaczę.