Mikrokot, Gryka i Pinki

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 17, 2015 20:57 Re: gigakot, mikrokot

Dawno tu nie zaglądam. Generalnie dużo by pisać a nie ma kiedy. Ciągle jestem w biegu. Kotki miały okazję przez rok cieszyć się mieszkaniem w dużym domu z ogrodem. Część z tego czasu byly same z moimi rodzicami bo musialam na 1, 5 miesiaca wyjechac do Nowego Jorku . Efekt tego był taki, że po powrocie do mojego małego mieszkania Elvis popadł w depresję i przestał się ruszać . Wiec znowu wyjechały na miesiąc do domu. W zasadzie z perspektywą, że już tam pozostaną :placz: . Wtedy Ineczka popadła w depresję i strasznie plakala :strach: Efekt tego jest taki, że musiałam je rozdzielić. Elvis nie umiera za mną z tęsknoty, niewdziecznik. Inka nie umiera z tęsknoty za Elvisem a Elvis za Inką.. jeszcze. No nie wiem jak to dalej będzie, bo tej opcji nigdy nie brałam pod uwagę. Na pewno Elvis do bloku juz nie wróci bo w domu z ogrodem odżyl i jest szczęsliwszy. A Ineczka jak sie okazalo musi byc ciagle komplementowana i spac ze mna. Przynajmniej nie boje się, że się przypadkiem zgubi. To dopiero 2 tygodnie jak są osobno, wiec jeszcze zobaczymy. Takie newsy
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Wto lis 17, 2015 21:01 Re: gigakot, mikrokot. Mechatek [*]

Jeśli kotom tak jest lepiej... To może tak trzeba?
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Wto lis 17, 2015 21:02 Re: gigakot, mikrokot. Mechatek [*]

Cześć :)
:ok: za zmianę, oby posłużyła wszystkim :wink: choć Elvis jest niewdzięcznik :twisted:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Wto lis 17, 2015 22:35 Re: gigakot, mikrokot. Mechatek [*]

Witamy, pozdrawiamy i na ogrodowe zdjęcia czekamy.
Pysia i Maciuś z Babcią

Barbasia

Avatar użytkownika
 
Posty: 579
Od: Wto sty 26, 2010 21:26

Post » Śro lis 18, 2015 1:08 Re: gigakot, mikrokot. Mechatek [*]

Niedalej jak wczoraj myslalam gdzie podziala sie dziewczyna 15pietro 8O Slowo harcerki - chyba sciagnelam Cie myslami :wink:
:ok: powodzenia i :201461 :201461 :ok:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4796
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw lis 19, 2015 12:17 Re: gigakot, mikrokot. Mechatek [*]

Trochę Elvisa rozumiem, bo też lubię przestrzeń :)

Jak tam było w NY?

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Pon lis 30, 2015 21:51 Re: gigakot, mikrokot. Mechatek [*]

Stan niedokocenia trwał zdecydowanie zbyt krótko. Właśnie pod blokiem znaleźliśmy takie coś https://drive.google.com/folder/d/0B3gZ ... hEXzA/edit jest slodziuchne, niczego sie nie boi i podskakuje do głaskania... ma wielkie jajca. Jutro rozwiesze ogłoszenia. Teraz pytanie: kastrowac ? :kotek:
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Pon lis 30, 2015 22:04 Re: gigakot, mikrokot. Znaleziony bury podskakiwacz!

Ma czipa?
Teoretycznie można by dać szansę właścicielowi odebrać kota z nabiałem, ale nie wiem, czy wyrobisz w domu z jajcarzem. Kastrować :wink:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Wto gru 01, 2015 19:30 Re: gigakot, mikrokot. Znaleziony bury podskakiwacz!

Fajne znalezisko;) ja bym kastrowala bez namysłu.

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Wto gru 01, 2015 22:03 Re: gigakot, mikrokot. Znaleziony bury podskakiwacz!

Słodziak :) Też się przychylam do kastrowania :twisted:

katikot

 
Posty: 2850
Od: Pt paź 26, 2007 23:31
Lokalizacja: Kraków/Wrocław

Post » Wto gru 01, 2015 23:01 Re: gigakot, mikrokot. Znaleziony bury podskakiwacz!

alix76 pisze:Ma czipa?
Teoretycznie można by dać szansę właścicielowi odebrać kota z nabiałem, ale nie wiem, czy wyrobisz w domu z jajcarzem. Kastrować :wink:


Nie ma czipa :(
Na szczęście jest 100% kuwetkowy. Narobił do pełna do swojej a potem napaskudzil w kuwecie Ineczki. Ma żołądek bez dna. Szybko obczail gdzie trzymam chrupki. Ince też wyczyścil miskę, a ja samą totalnie olał. Dobrze wie co to lodówka. Jak robie coś w kuchni to podstawia łeb lub uwala mi się na stopach.
Ma coś zbyt twardy brzuch, ale to może z przejedzenia. Kuleje tez na jedną łapę, pewnie wypadł przez okno :/ Jutro jedzie do znajomej lecznicy na przegląd generalny i pewnie odjajczenie.
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Nie sty 10, 2016 13:09 Re: gigakot, mikrokot. Znaleziony bury podskakiwacz!

Bury już jest w nowym domu :) Z powodu kolejnego kilkutygodniowego wyjazdu wyeksmitowałam go do znajomej fundacji, gdzie sporo osób zgłasza się po zwierzaki do adopcji. Ineczka w tym czasie zlądowala znowu u rodziców. Nie powiem, Elvis nie był wniebowziety. Na szczęście szybko mu przeszło i jak wróciłam to znowu razem spały. Ineczka przeprowadzki znosi bezstresowo. W odróżnieniu od włochatego niewdziecznika (który kocha teraz bardziej ogród i moją mamę) Ineczka wyłazi ze skóry z radości, że mnie widzi. Teraz znowu jest ze mną i wygląda na zachwyconą.
Przy okazji wspomnę tu o jej nowym zwyczaju który nabyła mieszkając w domu z ogrodem. Ogród znaczy się - bogatsze życie wewnętrzne w domu. Każdy mój powrót z wyjazdu był więc nagradzany w środku nocy dostawą cieplej przekąski na poduszkę lub kołdrę. Tak wiec dostałam: wielkiego wlochatego pająka, obrzydliwe komarzyce, paskudna ćmę, ślimaka bez skorupy (sic! gdzie ona go znalazła w domu?). Tym razem się cieszyłam, że jest zima i nie będę musiała w panice szukać w pościeli jakiegoś paskudztwo. Do czasu... u rodziców owszem nic nie znalazła, ale już pierwszej nocy w mieszkaniu dostałam...Taaaadam.... prusaka :crying: Ponieważ Inka się już wycwaniła i wie, że potrafię wzgardzic takim smakolykiem to jak tylko znalazłam chusteczkę aby go złapać natychmiast ze smakiem zchrupała :strach: bleee
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Nie sty 10, 2016 13:15 Re: gigakot, mikrokot. Mechatek [*]

seidhee pisze:Trochę Elvisa rozumiem, bo też lubię przestrzeń :)

Jak tam było w NY?

Nowy Jork jest cudowny, to moje nowe miejsce na ziemi. Wcale nie chodzi o kkimat i super architekturę itp. ale o ludzi. Są po prostu fantastyczni :) Otwarci, pomocni i bardzo rozmowni. Świetnie się tam czułam :)
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Czw lis 24, 2016 4:51 Re: gigakot, mikrokot. Znaleziony bury podskakiwacz!

Trochę tu odkurzę. Nie mieszkam już w Polsce, przeprowadziłam się w październiku do USA. Miasto jak wyżej. Mam fajne mieszkanie na Bronxie, 10 minut od pracy.
Kotki są teraz z moimi rodzicami i mają tam jak w raju. Elvis z nimi zostanie (zresztą nawet by mi go nie oddali), a Ineczka jest w zasadzie przygotowana do przeprowadzki. Przed wyjazdem miała badania krwi, moczu i czyszczone ząbki. Jeszcze trzeba ją będzie doszczepić. Plan był taki, że zabiorę ją do siebie w grudniu, ale niestety na razie tego nie widzę. U rodziców jest głaskana na cztery ręce, ma Elvisa z którym się znowu kochaja, duży dom i od czasu do czasu wychodzi do ogrodu. Tutaj byłaby sama od rana do nocy a do tego miałaby stres związany z podróżą. Na pewno bym jej tym wyjazdem nie uszczęśliwiła. serce mi pęka, ale wygląda na to, że to ja bardziej tęsknię :(
No więc tak, życie się dziwnie plecie.
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Czw lis 24, 2016 7:40 Re: gigakot, mikrokot. bezkocie w NYC :(

Hej :)
Miło, że się odezwałaś. Nieraz musimy podejmować ciężkie decyzje. Może lepiej dla kici, że zostanie, jeżeli ma takie warunki i przyjaciela futrzastego.... Ciężko czasem....
Pozdrowionka :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20587
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, Nul, Silverblue i 92 gości