» Pt lis 06, 2015 16:41
Re: Warszawa-Ochota zaginął mój Kacperek
Basiu - Iwona ma rację, że kamienicę trzeba przeszukiwać. Kacper nie był kotem wychodzącym, nie był młodzieniaszkiem, którego ciekawość zżera. Pamietam, dawno temu, jak jeszcze mieszkałam w bloku, mój Facet dwa razy też jakoś się wymknął. Raz znalazła go sąsiadka wychodząca do pracy rano - biedak siedział u niej na wycieraczce, piętro wyżej całą noc, nawet nie próbował iść na dół. Drugi raz my go znaleźliśmy, pół piętra wyżej, wciśniętego pod kaloryfer. Ale to był nowy blok, 4 pietra, dwa mieszkania na piętrze , żadnych zakamarków.
Jeśli pracujesz teraz na ranną zmianę to nie wiesz, czy ktoś się w pustych mieszkaniach nie zaczął kręcić.
Nie wiem, jaki jest status prawny tych mieszkań, ale może zarządca budynku ma do nich klucze ?