» Wto lis 03, 2015 5:25
Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...
Aniu, przepraszam, że tutaj, w Twoim wątku.
Basiu, to ważne.
Wprawdzie nie prosiłaś mnie o rady w sprawie Kacpra, ale coś Ci podpowiem, bo już kilka kotów pomogłam odnaleźć, więc może z tych kilku podpowiedzi skorzystasz.
W wydarzeniu na FB o kocie napisz
ZAGINĄŁ KOT KACPER - Warszawa Ochota. Sam tytuł KACPER nic nie mówi.
Odpowiadaj na wpisy. Prosi Cię w niedzielę dziewczyna o bliższe szczegóły, w jakich okolicznościach zaginął, bo to jest ważne. I to naprawdę jest ważne. Napisz koniecznie.
Możesz napisać, że wymknął się w sobotę, 31 października, niezauważony z domu, nie wiadomo dokładnie jak. Data jest ważna, bo wyeliminuje z poszukiwań koty, widziane wcześniej, przed zaginięciem.
Szukam też wątku na forum. Tyle jest kociar na forum, jeszcze więcej czyta, ale się nie ujawnia. Jeśli nie ma wątku na forum, to zrób go.
Im więcej ludzi wie, tym większa szansa na odnalezienie. A najważniejsze są pierwsze dni od zaginięcia. Im dłużej kota nie ma, tym trudniej. Więc to jest pilne.
Od Ali dowiedziałam się, że zginął w sobotę. Jest wielka szansa, źe jest jeszcze blisko. Kot, który ginie jest sparaliżowany strachem i nie odzywa się. Ale wołaj go, nie za głośno, żeby go jeszcze bardziej nie wystraszyć. Bo z drugiej strony, znany głos może pomóc poczuć się bezpieczniej.
Wystaw też gdzieś w budynku i blisko domu jedzenie, żeby nie zaczął wędrować gdy poczuje głód.
Przeszukajcie każdy zakamarek Waszej kamienicy, strychy, piwnice, podwórko. I w domu. W szafach, zakamarkach, czy nie jest gdzieś zamknięty. I to po kilka razy. (Ja tak kiedyś zamknęłam w szafie Tosię). Znam przypadek kota, który ukrył się w piwnicy swojego domu, poszukująca była w tej piwnicy kilka razy i go wołała, przeszukiwała kąty, ale go nie widziała. Gdy uszkodziło się światło i poszła do piwnicy z latarką, zobaczyła w świetle latarki swiecące kocie oczy, i to była jej zguba. Dlatego najlepiej szukać z latarką.
Nie bądź oszczędna w informacjach, otwartość na innych ludzi jest bardzo ważna. Pamiętasz poszukiwania kota Racucha na forum? Odnalazł się dzięki wydarzeniu na Facebooku i wątkowi na forum.
Oczywiście jeśli sobie nie życzysz, nie będę się wtrącać.
Ale znasz mnie na tyle dobrze, źe chyba wiesz, jak bardzo mi zależy na tym, aby koty nie ginęły, a tym bardziej, żeby się odnajdywały.
Mam opracowaną instrukcję poszukiwania kota, mogę podesłać w razie czego. I tam są dwa moje motta.
1. Wiara czyni cuda. (trzeba wierzyć w odnalezienie i nie rezygnować z poszukiwań)
2. Kot ginie tak naprawdę wtedy, kiedy przestaje się go szukać. (Jak wiesz koty odnajdują się czasem po wielu miesiącach, czego Ci nie życzę, tzn. czasu, bo odnalezienia oczywiście, tak)
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019