Kacperek w domu

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 02, 2015 10:11 Kacperek w domu

Basiu, założyłam Ci wątek.
Proponowałabym przeniesienie postów o Kacperku do tego wątku.

Wydarzenie na Facebooku
https://www.facebook.com/events/1646746685605878/

Udostępniajcie, proszę.
Zakładam ten watek dla naszej forumowej koleżanki puszatek. Basia szuka swojego zaginionego kotka.

31.X.2015 r. w sobotę po południu, zaginął Kacperek, duży bury kot, w białych skarpetkach. Kacperek mieszka w Warszawie, na Ochocie przy ul. Raszyńskiej przy Dalekiej.
Zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach, gdy puszatek była w pracy. Mógł się wymknąć przez nie zamknięte przez nieuwagę drzwi wejściowe, a może razem z kimś z domowników.
Kacperek jest kotem niewychodzącym, nie posiada czipa ani obróżki. Ma ok. 8 lat.
Jest wykastrowany. Ma duże zielone oczy i uwielbia towarzystwo ludzi. Nawet obcych.
W domu, gdy chciał wskoczyć na kolana, wyciągał lewą łapkę jakby się witał.
Numery kontaktowe 505 360 570 i 504 665 305

Bardzo proszę, miejcie oczy otwarte. Rozglądajcie się.

Wydarzenie na Facebooku
https://www.facebook.com/events/1646746685605878/

Udostępniajcie, proszę.

Obrazek

Obrazek[/quote]
Ostatnio edytowano Nie lis 08, 2015 22:36 przez puszatek, łącznie edytowano 6 razy
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 02, 2015 19:42 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Basiu, ale co sie stało z Kacperkiem ? przeciez Twoje koty nie wychodzą.....

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16537
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 02, 2015 20:26 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Basiu, jak to się stało?
Coś wiadomo już o Kacperku?
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1346
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Pon lis 02, 2015 22:28 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Kacper zwiał albo przez zostawione, przez jakiegoś cymbała drzwi albo wyszedł niezauważony razem z nim

szukam gdzie się da, robię co mogę... Ala dobrze napisała, że kot ginie gdy przestaje się go szukać, ja nie przestanę
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 02, 2015 22:31 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

puszatku :(
on może być gdzieś bardzo blisko
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon lis 02, 2015 22:40 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

i na pewno tak jest, to nie Pitek, znający dwór, to nie Miziak/Kubuś. Kacperek może być sparaliżowany strachem i siedzieć gdzieś bliziutko, bez żadnej reakcji na wołanie

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16537
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 02, 2015 23:23 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Basiu, trzymam kciuki i jestem myślami z Wami...
Kacperku wracaj do domku, bo przecież tam masz swój raj na ziemi i swojego Anioła w Basi...
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1346
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Wto lis 03, 2015 5:25 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Aniu, przepraszam, że tutaj, w Twoim wątku.

Basiu, to ważne.
Wprawdzie nie prosiłaś mnie o rady w sprawie Kacpra, ale coś Ci podpowiem, bo już kilka kotów pomogłam odnaleźć, więc może z tych kilku podpowiedzi skorzystasz.
W wydarzeniu na FB o kocie napisz
ZAGINĄŁ KOT KACPER - Warszawa Ochota. Sam tytuł KACPER nic nie mówi.
Odpowiadaj na wpisy. Prosi Cię w niedzielę dziewczyna o bliższe szczegóły, w jakich okolicznościach zaginął, bo to jest ważne. I to naprawdę jest ważne. Napisz koniecznie.
Możesz napisać, że wymknął się w sobotę, 31 października, niezauważony z domu, nie wiadomo dokładnie jak. Data jest ważna, bo wyeliminuje z poszukiwań koty, widziane wcześniej, przed zaginięciem.
Szukam też wątku na forum. Tyle jest kociar na forum, jeszcze więcej czyta, ale się nie ujawnia. Jeśli nie ma wątku na forum, to zrób go.
Im więcej ludzi wie, tym większa szansa na odnalezienie. A najważniejsze są pierwsze dni od zaginięcia. Im dłużej kota nie ma, tym trudniej. Więc to jest pilne.
Od Ali dowiedziałam się, że zginął w sobotę. Jest wielka szansa, źe jest jeszcze blisko. Kot, który ginie jest sparaliżowany strachem i nie odzywa się. Ale wołaj go, nie za głośno, żeby go jeszcze bardziej nie wystraszyć. Bo z drugiej strony, znany głos może pomóc poczuć się bezpieczniej.
Wystaw też gdzieś w budynku i blisko domu jedzenie, żeby nie zaczął wędrować gdy poczuje głód.
Przeszukajcie każdy zakamarek Waszej kamienicy, strychy, piwnice, podwórko. I w domu. W szafach, zakamarkach, czy nie jest gdzieś zamknięty. I to po kilka razy. (Ja tak kiedyś zamknęłam w szafie Tosię). Znam przypadek kota, który ukrył się w piwnicy swojego domu, poszukująca była w tej piwnicy kilka razy i go wołała, przeszukiwała kąty, ale go nie widziała. Gdy uszkodziło się światło i poszła do piwnicy z latarką, zobaczyła w świetle latarki swiecące kocie oczy, i to była jej zguba. Dlatego najlepiej szukać z latarką.

Nie bądź oszczędna w informacjach, otwartość na innych ludzi jest bardzo ważna. Pamiętasz poszukiwania kota Racucha na forum? Odnalazł się dzięki wydarzeniu na Facebooku i wątkowi na forum.
Oczywiście jeśli sobie nie życzysz, nie będę się wtrącać.
Ale znasz mnie na tyle dobrze, źe chyba wiesz, jak bardzo mi zależy na tym, aby koty nie ginęły, a tym bardziej, żeby się odnajdywały.
Mam opracowaną instrukcję poszukiwania kota, mogę podesłać w razie czego. I tam są dwa moje motta.
1. Wiara czyni cuda. (trzeba wierzyć w odnalezienie i nie rezygnować z poszukiwań)
2. Kot ginie tak naprawdę wtedy, kiedy przestaje się go szukać. (Jak wiesz koty odnajdują się czasem po wielu miesiącach, czego Ci nie życzę, tzn. czasu, bo odnalezienia oczywiście, tak)
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto lis 03, 2015 10:14 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Przepraszam, że tak piszę anonimowa...co prawda od kilku lat czytam niektóre wątki ale rzadko odzywam się.

Kilka lat temu moja 3 letnia kotka też zaginęła. Jeszcze nie znałam tego forum i rad tu udzielanych ale pomagali mi kociarze i psiarze z okolicy.
Prawdopodobnie późnym wieczorem wymknęła się na klatkę schodową ,gdy mąż wracał do domu.
Zorientowaliśmy się rano, gdy nie przyszła na śniadanie.

Oczywiście cały dzień wołanie, chodzenie po wszystkich klatkach, piwnicach, rozwieszanie kilkudziesięciu ogłoszeń po całym osiedlu. Ktoś podpowiedział nam, że kot wystraszony nie wyjdzie w dzień, a jeśli boi się psów, jak nasza koteczka, to dopiero po wieczornych spacerach psiarzy.
Chodziliśmy więc po osiedlu grubo po północy, a był to koniec listopada i bardzo zimno.
Już nie pamiętam, kto wpadł na taki pomysł....często wyjeżdżamy z kotami na działkę i czasem córka już w samochodzie przed domem wyjmowała kotkę i prowadziła do klatki na smyczy.
Zostawiliśmy więc na noc uchylone drzwi od klatki, na szczęście mamy życzliwych sąsiadów i koło 3 nad ranem koteczka miauczała pod naszymi drzwiami:)
Była głodna, wystraszona ale cieplutka.

Dlaczego to piszę...tak jak Iwonami opisała, prawdopodobnie ten cały czas przesiedziała na ciepłych rurach w piwnicy, którą wielokrotnie przeszukiwaliśmy. Może paraliżujący strach nie pozwolił jej wyjść do nas, może była w innej klatce, gdzie też szukaliśmy, ale strach przed wyjściem był silniejszy.
Dopiero nocna cisza pozwoliła jej wyjść.
Trzymam mocno kciuki za odnalezienie Kacperka, pozdrawiam serdecznie

Czupurka

 
Posty: 93
Od: Nie paź 16, 2011 22:20

Post » Wto lis 03, 2015 10:19 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Iwonko, jestem Ci bardzo wdzięczna za każdą radę, właśnie poszukiwania Kacperka opieram głównie na Twoim doświadczeniu i radach, to dla mnie podstawa
nie wiem dlaczego na fb nie pokazuje się to co napisałam na początku
w moim budynku strych i piwnica są wykluczone z poszukiwań bo jedno i drugie jest zamknięte a klucz ma dozorczyni
ani jedno ani drugie jest nieużywane przez lokatorów, mimo to w piwnicy stoi miseczka z jedzeniem w razie, gdyby....póki ci nietknięta
Kacper ulotnił się w sobotę po południu gdy byłam w pracy, tak naprawdę nie wiem co się stało
jedzenie zostawiam też koło śmietnika na podwórku
mam jedno podejrzenie, że mogła go zwinąć pijaczka z góry ale jak to mi powiedzieli na policji...
nie mam na to dowodów i oni nawet się nie pofatygują
mogę liczyć jeszcze w nadziei na pomoc dzielnicowego ale wczoraj miał wolne, być może dzisiaj Iza się do Niego dodzwoni, prosząc o pomoc
ogłoszenia wiszą, dzisiaj będzie ich jeszcze więcej
robię co mogę i nie spocznę dopóki nie odnajdę Kacpra
gdy szukałyśmy wieczorem nie natknęłyśmy się na żadnego kota, tylko w jednym miejscu była miska z wodą, raczej dla ptaków, mimo to Iza powiesiła w pobliżu ogłoszenie
wczoraj wieczorem Iza dostała sygnał, że w przychodni na Białobrzeskiej widziała podobnego kota
poprosiłam Anię ponieważ mieszka blisko o sprawdzenie tropu, czekam na odpowiedź


doczytałam Twój post Czupurka, też dziękuję za rady...u mnie w piwnicy i na klatce temperatura jest taka sama jak na zewnątrz, tyle że nie pada na głowę
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 03, 2015 11:19 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Basiu, na pijaków i meneli skuteczna jest NAGRODA.
Wiem, że to trudne, sama też borykam się ostatnio z brakiem funduszy, choć w tym przypadku może to zemsta za Duszka?
Natomiast gdyby Kacperka nie było dlużej, czego oczywiście nie życzę, wtedy nagroda jest pomocna, bo okoliczni pijaczkowie będą się rozglądać, bo będzie im zależeć na pieniądzach.
I róbcie codziennie obchód kamienicy, bo ja czuję, że on gdzieś tam się ukrył. Może w załomku muru, może za jakąś rurą, wśród jakiś rupieci, etc. I koniecznie z latarką.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto lis 03, 2015 11:39 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Iwonko, mnie się wydaje, że ona nie ma pojęcia, że Duszka ja zgarnęłam...przecież ona go wyrzuciła
mój brat czasem tam chodził, Duszek czasem mu przemknął wystraszony pod łóżko
nie wierzę aby Duszek jej zwiał
codziennie przemierzamy teren wokół naszego domu i okolicznych, musi się znaleźć
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 03, 2015 17:03 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Basiu - a nie da sie wejść pod jakimś pretekstem do tej pijaczki ?
Moze to nie koniecznie zemsta za Duszka, ale mogła Kacperka zwinąć w pijackim widzie i nawet o tym nie pamiętać, że znów ma kota. A Kacperek mógł sie zadekować pod łóżkiem i jest niewidzialny.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16537
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lis 03, 2015 17:57 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

nikogo nie wpuszcza do mieszkania, dopiero jutro około 18 będzie u niej dzielnicowy aby się rozejrzeć za Kacperkiem
ona prawdopodobnie ma w domu jakiegoś kota, jej własny chory syn jej nie interesuje, psa pogonili aż wpadł pod samochód
Iza zgłosiła to zdarzenie do TOZ-u, jakoś ich to nie zainteresowało
Duszek przez tydzień nie wychodził spod łóżka a gdy zaufał Izie to z kolei czmychał na mój widok, przez jakiś czas miałam kota i nie bardzo wiedziałam jak wygląda
cała moja nadzieja w dzielnicowym :ok:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 03, 2015 18:10 Zaginął Puszatkowy Kacperek - Warszawa Ochota

Usuwam post, Basia przeniosła go na początek.
Ostatnio edytowano Wto lis 03, 2015 21:39 przez Iwonami, łącznie edytowano 2 razy
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 22 gości