

Odczułem potrzebę ogarnięcia i usystematyzowania działalności związanej z opieką nad kotami w moim miejscu pracy. Zajmuję się tym już od prawie 10 lat. Są wieloletni rezydenci, bywają meteory które pojawią się i za chwilę znikają, bywały dzikusy że bez kija nie podchodź, są ofermy znikąd które osiadły skuszone stałą codzienną aprowizacją. I właściwie na tych ostatnich skupi się wątek bo były/są to futra już zagospodarowane z sukcesem lub pozostające do wzięcia

Uzupełniać wątek będę zapewne nieregularnie i niechronologicznie, większość futer przewija się na szczęście w innych wątkach forum, więc pozostaje kwestia wykopania ich.
Hasło "Zajmuję się pomocą kotom bezdomnym" brzmi dumnie ale oczywiście w pojedynkę nie byłbym zupełnie w stanie ogarnąć tego wszystkiego. Z tego miejsca dziękuję za wsparcie merytoryczne, materialne, adopcyjne i medyczne Fundacji Jokot i Fundacji Szanowny Pan Kot oraz lecznicom Animal-Med i Boliłapka


Śledząc kocie wędrówki parę lat temu zaszedłem za płot skąd przychodziły zwierzaki, szukając opiekuna, bo kilka kotów było już wysterylizowanych. Tak poznałem Manię2 i od tego czasu czuwamy po obu stronach miedzy nad dobrostanem kociarstwa
