Oj tam podwójny podbródek. On w ogóle szyi nie ma

.
Ale odchudzimy go, jakoś

. W planach jest kilogram w ciągu roku

.
Maurycy jest baaaardzo skoczny. Skacze jak baletnica - leciutko, z gracją i opada na paluszki

.
Biedny Kacperek. Przewiesiłaś szafki wyżej i nic mu o tym nie powiedziałaś. Kotek nie wiedział, źle odmierzył i stało się jak się stało.
Morelowa, kotuś już dawno w ubranku nie chodzi. Ale chodził bez większych problemów. I skakał (nawet zaraz po operacji

) i korzystał z kuwety. Ale w ramach protestu większość czasu przespał pod kołdrą

.
Większy problem był z Fiodorem. Przez 3 dni bardzo się bał Maurycego. Do tego stopnia, że prawie nie jadł (był karmiony z rączki w drugim pokoju, byle nie widział Maurycka), prawie nie sikał, nie spał, skulony siedział w łóżku lub na parapecie.
Mauryś i jego dziurawe plecki:
