Koty Patmola

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto paź 27, 2015 10:56 Re: Koty w gąszczu przepisów

ale dlatego ze ludzie nie wychodzą codziennie nawet na ten 2 godzinny spacer na słońce 8)
a jak już wychodzą na chwilę to w czapkach i rękawiczkach -wszystkie powierzchnie ciała zakryte

a przy suplementacji zawsze istnieje ryzyko nadmiaru -chyba że się regularnie badasz 8) ja się panicznie boje poobierania krwi :oops:

tutaj https://portal.abczdrowie.pl/nadmiar-witaminy-d podkreślenia moje
Nadmiar witaminy D wytworzonej pod wpływem promieniowania słonecznego jest magazynowany w organizmie w tkance tłuszczowej i uwalniany do krwiobiegu przez około dwa miesiące, co jest szczególnie ważne w okresie zimowym. Nadmiar witamin w organizmie nie może pojawić się, gdy stosujesz racjonalną i zrównoważoną dietę. Natomiast witamina D przyjęta w nadmiarze w preparatach witaminowo-mineralnych jest toksyczna dla organizmu. Nadmiar witaminy D pojawia się, gdy dostarczymy organizmowi cztery razy większą dawkę od zalecanej. Wysokie dawki witaminy D są przyczyną utraty apetytu, nudności oraz zwiększają uczucie pragnienia. Ponadto wywołują zaburzenia pracy mózgu, powodując otępienie i osłabienie. Co więcej, przy wysokich dawkach witaminy D następuje zwiększone wchłanianie wapnia oraz zwiększona resorpcja kości wywołująca hiperkalcemię, która z kolei prowadzi do odkładania się jonów wapnia w wielu organach (serce), a w szczególności w tętnicach i nerkach. Ponadto zwiększa się zapadalność na kamicę pęcherzyka żółciowego oraz nerek. Do innych objawów nadmiaru witaminy D zalicza się wzmożone oddawanie moczu, pocenie się, biegunkę, nudności, osłabienie organizmu, wymioty, świąd skóry, ból głowy i oczu.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29066
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto paź 27, 2015 12:39 Re: Koty w gąszczu przepisów

Patmol pisze:w przedszkolu w 6-latkachpanie w tajemnice uczyły dzieci pisać i czytać, te dzieci które chciały, za zgodą rodziców
no bo zgodnie z programem nie wolno, ale dzieci proszą i pytają o czytanie , o literki
zawsze było wolno , a teraz zakazali
a jak Młoda chodziła 6 lat wcześniej do zerówki - to po kilka godzin dziennie pisali i czytali, bo w programie było że po zerówce dziecko ma swobodnie czytać i ładnie pisać i trudne słowa mieli, i niektóre dzieci prawie płakały bo nie dawały rady po prostu
wiec i dla nauczycieli, nie tylko dla uczniów, szkoła taka jak jest -jest trudna do pojęcia


zwykle podczytuję tylko ale już nie mogłam...
Mam wrażenie, że w innym kraju przyszło nam żyć.....
W podstawie programowej nigdy, a przynajmniej nie od 35 lat nie było nauki pisania tylko przygotowanie do nauki pisania czytaj ćwiczenia manualne. Trochę nauki czytania w sensie poznawania liter, głoskowania, owszem. To o czym piszesz to horror jakiś.
Teraz w podstawie tego nie ma ale też nie ma tajemnicy bo kazdy rozsądny nauczyciel zawsze powie, że nie wolno powstrzymywać naturalnej ciekawości dziecka więc można uczyć ch etne dzieci ale, na Boga, nie równym frontem wszystkich!!!!! Mam wrażenie, że tamci nauczyciele nie widzieli podstawowego dokumentu, który ich obowiązywał i obowiązuje.
I jeszcze to wywieszanie prac. Wywieszam wszystkie . tłumaczę na pierwszym zebraniu dlaczego.
-nie można niczyjej pracy pominąć bo każde się starał i czułoby się źle pominięte
-rodzice mogą sami popatrzeć z czym pociecha ma jeszcze problem i nad czym mogliby popracować sami, by dziecku było łatwiej
A takich komentarzy rodziców to ja po prostu nie skomentuję, bezmózgowie w czystej postaci......
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Wto paź 27, 2015 12:39 Re: Koty w gąszczu przepisów

Patmol pisze:w przedszkolu w 6-latkachpanie w tajemnice uczyły dzieci pisać i czytać, te dzieci które chciały, za zgodą rodziców
no bo zgodnie z programem nie wolno, ale dzieci proszą i pytają o czytanie , o literki
zawsze było wolno , a teraz zakazali
a jak Młoda chodziła 6 lat wcześniej do zerówki - to po kilka godzin dziennie pisali i czytali, bo w programie było że po zerówce dziecko ma swobodnie czytać i ładnie pisać i trudne słowa mieli, i niektóre dzieci prawie płakały bo nie dawały rady po prostu
wiec i dla nauczycieli, nie tylko dla uczniów, szkoła taka jak jest -jest trudna do pojęcia


zwykle podczytuję tylko ale już nie mogłam...
Mam wrażenie, że w innym kraju przyszło nam żyć.....
W podstawie programowej nigdy, a przynajmniej nie od 35 lat nie było nauki pisania tylko przygotowanie do nauki pisania czytaj ćwiczenia manualne. Trochę nauki czytania w sensie poznawania liter, głoskowania, owszem. To o czym piszesz to horror jakiś.
Teraz w podstawie tego nie ma ale też nie ma tajemnicy bo kazdy rozsądny nauczyciel zawsze powie, że nie wolno powstrzymywać naturalnej ciekawości dziecka więc można uczyć ch etne dzieci ale, na Boga, nie równym frontem wszystkich!!!!! Mam wrażenie, że tamci nauczyciele nie widzieli podstawowego dokumentu, który ich obowiązywał i obowiązuje.
I jeszcze to wywieszanie prac. Wywieszam wszystkie . tłumaczę na pierwszym zebraniu dlaczego.
-nie można niczyjej pracy pominąć bo każde się starał i czułoby się źle pominięte
-rodzice mogą sami popatrzeć z czym pociecha ma jeszcze problem i nad czym mogliby popracować sami, by dziecku było łatwiej
A takich komentarzy rodziców to ja po prostu nie skomentuję, bezmózgowie w czystej postaci......
Przepraszam za kiepską interpunkcję i brak niektórych liter, piszę z durnego, ner mojego kompa... :oops:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Wto paź 27, 2015 13:11 Re: Koty w gąszczu przepisów

ja się nie znam na podstawach obowiązujących, po prostu chodzę na te wszystkie zebrania i staram się słuchać i rozumieć co do mnie mówią -nauczyciele są przeważnie mili (ale nie zawsze) , ale wzajemna komunikacja jest trudna -pewnie z bardzo wielu powodów
i staram sie nie wyróżniać naprawdę i na ile się da współpracować, każą szlaczki-to robię szlaczki, mówią całe zebrania o procentach spóźnień dla klasy OK
ale czasem, naprawdę trudno się zmieścić
tak jak z ta religią, za którą Młodej wpisywali nieobecność usprawiedliwioną :roll: -mimo moich rozmów i pisma do dyrekcji
wiecie jak miała przez to dużo nieobecności w roku? a potem zastanawiali się czy może dostać wzorowe zachowanie, bo przecież ma tyle nieobecności na religii
ale dostała z dwóch miejsc podziękowania za pracę społeczną dla zwierząt i dla dzieci i nagrodę szkoły za coś tam -no i dostała wzorowe (warunkowe, bo nieobecności 8) )
ale już nagrody za 100 procentową obecność nie :roll: bo przecież nie chodziła na religię
tylko -dlaczego miała chodzić na religię? nigdy nie chodziła

Młoda w zerówce pisała całe zdania ( ale w szkole była ta zerówka, urodziłam drugie dziecko i Młoda chodziła od grudnia do zerówki w szkole, bo ta przedszkolna nie przysługiwała dla niepracujących mam) , a że doszła do klasy jakoś w grudniu i była opóźniona tym samym w nauce czytania i pisania w stosunku do reszty dzieci w klasie-to pani mówiła na każdym zebraniu, ze jak nie nadgoni to nie przejdzie do 1 klasy, że to poważna sprawa i że trzeba się przyłożyć
po zerówce czytała w miarę płynnie (Pottera czytała swobodnie)
ale w 1 klasie było jeszcze raz to samo (bo te dzieci po przedszkolu nie czytały dobrze :roll: niektóre wcale nie czytały)

wiec pewnie ta pani była nadgorliwa

Młody chodził do zerówki w przedszkolu
panie były bardzo sympatyczne -naprawdę
ale o czytaniu i pisaniu mówiły tak jak mówiły - same były skołowane mam wrażenie

ja nie myślę żeby rodzice byli bezmózgami
po prostu nie wyrabiają na zakrętach, a jeszcze niektórzy dzielnie pomagają dzieciom w lekcjach , naprawdę się starają, w miarę tego co rozumieją
sama malowałam szlaczki w koniki jak Młoda była w zerówce i w królewny i w nie wiem w co jeszcze :roll: bo miałam małe dziecko i nie miałam czasu pilnować Młodej z tymi szlaczkami - a na zebraniach zawsze były wielkie przemowy o szlaczkach -że sa tacy rodzice, których dzieci nie malują szlaczków , a to jest wyjątkowo oburzające i świadczy o wyjątkowym braku zainteresowania dzieckiem itd :oops:

W kazdym razie na pewno nie jestem obiektywna 8) bo moje dzieci, jakkolwiek na to patrzeć to nie sa te najgrzeczniejsza w klasie. I ciągle je naprawiam według wytycznych i trochę mam dość. Na szczęście delakog w szkole się skończył ( w w szkole mówią, że nie jest jeden dekalog ale 10 dekalogów, i że to przykazanie nie będziesz miał bogów cudzych przede mną odnosi się do do facejbóka - facebóg)

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29066
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto paź 27, 2015 14:40 Re: Koty w gąszczu przepisów

Patmol pisze:Nadmiar witaminy D wytworzonej pod wpływem promieniowania słonecznego jest magazynowany w organizmie w tkance tłuszczowej i uwalniany do krwiobiegu przez około dwa miesiące, co jest szczególnie ważne w okresie zimowym. Nadmiar witamin w organizmie nie może pojawić się, gdy stosujesz racjonalną i zrównoważoną dietę. Natomiast witamina D przyjęta w nadmiarze w preparatach witaminowo-mineralnych jest toksyczna dla organizmu. Nadmiar witaminy D pojawia się, gdy dostarczymy organizmowi cztery razy większą dawkę od zalecanej. Wysokie dawki witaminy D są przyczyną utraty apetytu, nudności oraz zwiększają uczucie pragnienia. Ponadto wywołują zaburzenia pracy mózgu, powodując otępienie i osłabienie. Co więcej, przy wysokich dawkach witaminy D następuje zwiększone wchłanianie wapnia oraz zwiększona resorpcja kości wywołująca hiperkalcemię, która z kolei prowadzi do odkładania się jonów wapnia w wielu organach (serce), a w szczególności w tętnicach i nerkach. Ponadto zwiększa się zapadalność na kamicę pęcherzyka żółciowego oraz nerek. Do innych objawów nadmiaru witaminy D zalicza się wzmożone oddawanie moczu, pocenie się, biegunkę, nudności, osłabienie organizmu, wymioty, świąd skóry, ból głowy i oczu.

....oraz śmierć !
Tak. Ale w Polsce nie ma w sprzedaży większej dawki niż 2000 jedn. [jakichś tam] . Wg większości źródeł to mało. W WB są w sprzedaży kapsułki z 5000 jedn. Można sobie przez internet kupić, bo normalnie w Polsce zakaz :strach: Jeśli chodzi o wapń to właśnie po to jest K2 jednocześnie, żeby było OK.
Ileż by trzeba zjeść, żeby mieć nadmiar?? i jeść długo. W ten sposób można sobie zaszkodzić wszystkim.
I ileż to my mamy słonecznych dni w tym kraju ponurym [wiem, wiem, dziś jest słonecznie i pięknie] . Potrzeba wystawić sie w pełnym słońcu na 15-20 min. Na goło!! Mało prawdopodobne przez cały rok :mrgreen: Nie zapewnisz sobie odpowiedniej dawki zimą i nie tylko. A szczególnie ludzie pracujący. I jeszcze wiek, warunki życia , stresssss - jest straszny dla D3! I każda dziura w zębie!
Owszem badanie jest wskazane, ale drogie. I przy trybie życia, jedzenia - nie podejrzewam np. u siebie przekroczenia dawki, choć zdecydowanie latem [ale nie łykałam] przesadzałam ze słońcem. Tak po prostu wychodziło - chodziłam, a słońce świeciło :lol:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26183
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 27, 2015 20:36 Re: Koty w gąszczu przepisów

Ja też pewnie nie jestem obiektywna ;) Ale czasem mnie gotuje.. Winien brak komunikacji pewnie.
I nie mówię, że rodzice bezmozgowi tylko tego rodzaju komentarze.....
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Śro paź 28, 2015 8:03 Re: Koty w gąszczu przepisów

Brak komunikacji przede wszystkim
bo jak czasem były sprzyjające okoliczności, czyli czas przede wszystkim, gdzieś na wycieczce szkolnej, czy na basenie w poczekalni -czekając na dzieci
i się porozmawiało o trudnych sprawach w 4 oczy, na spokojnie i bez pośpiechu
to wiele rzeczy daje się wyjaśnić w miarę zadowalająco dla obu stron,

ale komunikacja między ludźmi w ogóle jest trudna -moim zdaniem
to nawet widać przy szukaniu domów dla psów i kotów i w ogóle przy rozmawianiu o psach i kotach
np taki termin "codzienny spacer z psem" -większość ludzi (a byłam na kilku wizytach pa dla psów)w pełni się zgadza, że codziennie trzeba iść na spacer z psem
to jest oczywiste
i spacer powinien być długi
to znaczy (według większości ludzi z pa :roll: ) jak pytam nachalnie na jakie długie spacery będą chodzić (czyli co planują)
to odpowiadają z dumą
" na 15 minut, a czasem nawet i na 20 minut " -bo oni wiedza że 5 minut jest za krótko -oglądają programy Milana i są na bieżąco

czyli gdybym nie dopytała, tylko przyjęła że jak długie, codzienne spacery -to OK (to na pewno te 2 godziny dziennie, bo ja chodzę w tygodniu na krótkie -1-1,5 godziny)
i byłby typowy brak komunikacji i potem ewentualne pretensje

pewnie tak samo jest w szkole
a czasu na doprecyzowanie pewnych spraw niewiele

czy u was tez jest tak niesamowicie pięknie?
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29066
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro paź 28, 2015 8:44 Re: Koty w gąszczu przepisów

Tak, pięknie jest :D
Prawdziwa złota polska jesień!
Obrazek

violet

 
Posty: 4633
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Śro paź 28, 2015 9:46 Re: Koty w gąszczu przepisów

do wszystkiego dodaję dynię 8) a część zjadam na surowo przy krojeniu
pycha 8)

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29066
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro paź 28, 2015 9:47 Re: Koty w gąszczu przepisów

Jest pięknie, ale zimno. Poproszę o 15 stopni więcej i powiem że jest genialnie :ok: .

Co do nauczycieli - niektórzy są sensowni, inni niestety mają zakute łby. Jak była wychowawczyni mojej córki, która regularnie rzucała hasła, po której wewnętrznie wyliśmy ze śmiechu (a na zewnątrz pochrząkiwania i tłumaczenie jak krowie na rowie), np:
- państwa dzieci nie czytają
-owszem, i to sporo, są zapisane do 3 bibliotek
-ale ze szkolnej prawie nic nie wypożyczają i przepadliśmy przez nie w konkursie na klasę na medal :evil:
- to trzeba było powiedzieć im, że mają wypożyczać a nie że mają czytać, jako że w szkolnej nawet lektur brakuje...

- państwa dzieci się w jakieś sekty wkręcają. Na przerwach mówią do kolegów "A ty na którym świecie jesteś?"
- Bo grają w "Xxxx", taką grę strategiczno-edukacyjną. Wie pani, coś jak Cywilizacja tylko na różnych światach.
-To państwo wiedzą i nie przeciwdziałają? No to ja nie mam słów.

-Pani A., czemu mój syn dostał niedostateczny z matematyki. Przecież rozwiązał zadanie prawidłowo.
- Ale innym sposobem niż pokazywałam na lekcji, więc praca niesamodzielna.
-Pokazałem mu ten sposób, bo jest pewniejszy. A jak praca mogła być niesamodzielna jak to kartkówka była?
- Ale rozwiązał innym sposobem niż pokazany na lekcji.
-A ktoś inny liczył tym sposobem?
- Nie, ale praca niesamodzielna.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro paź 28, 2015 9:55 Re: Koty w gąszczu przepisów

zimno? w samym swetrze można chodzić, albo w t-shircie i lekkiej kurtce
bardzo jest ciepło
jak na październik oczywiscie


Alienor 8)
braki w komunikacji -czyż nie?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29066
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro paź 28, 2015 10:23 Re: Koty w gąszczu przepisów

psy są w górach niezbędne 8) po prostu
Obrazek Obrazek

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29066
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro paź 28, 2015 10:55 Re: Koty w gąszczu przepisów

Ale urósł !
Fajny chłopak Ci rosnie Patmol ;)

Jesien ujęłaś dokładnie tak jak należy - mam taka samą w tej chwili za oknem i mam ochote wziąć młode za ręke pójść do parku i poszuarać w tych suchych kolorowych liściach, porzucać się w promieniach słońca.
Ale ona w szkole, a ja w pracy .... A jak już się zbierzemy w domu będzie ciemno...
ot zycie 8)
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Śro paź 28, 2015 11:09 Re: Koty w gąszczu przepisów

my codziennie pracowicie szuramy
chyba można?
bo zawsze myślę o jeżach -ale my szuramy na alejkach, nie włazimy gdzieś głębiej
platany maja owoce, cudne, ale zdjęcia mi wychodzą nieostre i nie widać -wysoko, bardzo wysoko rosną owoce platanów


wejście do magicznej krainy
Obrazek
i Kaczawa (czyli nasza rzeka spacerowa)
Obrazek

my się nie zbieramy
ja wpadam do domu i krzyczę do Młodego żeby zakładał buty, bo wychodzimy od razu
wszystko się zrobi po powrocie przecież 8) , albo rano (zaczęłam wstawał przed 5 :roll: )
aparat w rękę
i już
cześć spaceru jest po ciemku, ale trochę słońca zawsze złapiemy
park jest fajny po ciemku

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29066
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro paź 28, 2015 14:01 Re: Koty w gąszczu przepisów

to jest cis pospolity? Obrazek

bo te owoce niby takie jak na zdjęciach i jakieś inne :oops:

same owoce są jadalne, a własciwie nie owoce tylko sama osnówka
ale reszta trująca bardzo

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29066
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Nul, Silverblue i 538 gości