Pozytywnie zakręceni : Tosia na tymczasie

dopiero doczytałam....Basiku :cry:

bardzo Ci współczuję, mocno przytulam................................

odszedłeś Tymusiu [*] w miłości, do zobaczenia maleńki skarbie

cały czas miałam nadzieję,ze wyczochram tego ślicznotka .....

Tulam Was .....

Basiu,
Otoczyliscie Tymka najwspanialsza opieka

Dzieciaku (*)
Zapamiętamy Cie na zawsze, byłeś bardzo dzielny

Dziękujemy jeszcze raz . To naprawdę ważne , że mamy takie wsparcie .

Słuchajcie , mamy termin w Milanówku , może zamiast odmawiać wizytę , ktoś by wszedł zamiast ?

Dopiero się dowiedziałam i trudno w to uwierzyć...
Tak mi przykro... :placz:

Widocznie dla niego tak jest lepiej, skoro tak się stało. Chociaż my nie potrafimy tego zrozumieć, ani zaakceptować.
Tymciu [*]
Trzymaj się Basiu. :201461

Chciałam zapytać, jak się masz, ale przecież wiadomo jak. Wiadomo też, że u Ciebie smutno. Bo jak umarło takie słodkie kociątko i tyle związanych z nim nadziei zgasło, to musi być smutno...
Trzymaj się Basiu cieplutko.

Przytulamy

Myślę o Was cieplutko.
Tak bardzo mi żal Tymusia.

Weszłam, żeby zobaczyć jak się ma Maluszek, a tu takie wieści. Szok i niedowierzanie

Basiu tak bardzo Ci współczuję

Maluszku Kochany, Maleństwo do zobaczenia

Popłakałam się całkiem, Kochana przytulam, tak bardzo wierzyłam że się uda

klaudiafj pisze:Weszłam, żeby zobaczyć jak się ma Maluszek, a tu takie wieści. Szok i niedowierzanie Basiu tak bardzo Ci współczuję
Maluszku Kochany, Maleństwo do zobaczenia
Popłakałam się całkiem, Kochana przytulam, tak bardzo wierzyłam że się uda

chyba wszyscy wierzyli ,że będzie dobrze i mały wyzdrowieje pod troskliwą opieką Basi

Cześć Basieńko
co u Was?

Jestem i przytulam.
Trzymacie się jakoś?

Jakoś się trzymamy . Trzeba jeszcze zadbać o pozostałe futra . Chcą miziania , pssy spacerków , trzeba zarazy nakarmić .

Bardzo jest pusto bez malucha . Kogoś brakuje . Niby ostatnio tylko leżał ale jakoś takos tak ... dziwnie jest .
Z Tymkiem wszystko się mogło zdarzyć . Niby bylismy na to przygotowani . Nie chciałam się cieszyć za wcześnie . Ale i tak nigdy nie jest się przygotowanym tak naprawdę na odejście futrzaka.

Masz rację z tym, że nigdy nie jest się przygotowanym

Wydawało się że idzie ku dobremu, a tu bach

Ale zrobiliście wszystko, co było można.

Pozytywnie zakręceni : Tosia na tymczasie

Kto przegląda forum