Bella i Guliwer szukają domu - Wrocław

Witam, szukam domu dla dwóch bezdomnych kotów - kotki Belli i kocura Guliwera. Przebywają na terenie jednego ze szpitali we Wrocławiu.

Bella jest biała, ma łatki na głowie, pręgowany ogonek i trzy okrągłe łatki idące od ogona wzdłuż kręgosłupa. W miejscu gdzie przebywa zupełnie się nie odnajduje, jest ciągle przeganiana przez Guliwera którego się boi. Kotka ewidentnie szuka kontaktu z człowiekiem, ale jednocześnie się trochę boi i jest płochliwa, na głaskanie przychodzi tylko do pani która regularnie ją dokarmia. Myślę że oswojenie jej to kwestia kilku dni żeby nabrała zaufania do swojego nowego opiekuna.

Guliwer (burasek) najprawdopodobniej jest ofiarą porzucenia, ponieważ jest całkowicie oswojony -jest przemiły, łasi się, daje głaskać i ewidentnie zabiega o zainteresowanie człowieka. Wydaje mi się że najlepiej odnalazłby się jako jedynak w domu z możliwością wychodzenia na podwórko (w miejscu przebywania przegania Belle, nie jest agresywny ale widać że stara się dominować, więc nie wiadomo jaki będzie miał stosunek do innych kotów).

Dodanie zdjęć na tym forum przerosło mnie :strach:

dlatego wklejam linki do olx gdzie już wcześniej dodawałam ogłoszenia o adopcji kotów.
http://olx.pl/oferta/bezdomna-kotka-szu ... bLFZj.html
http://olx.pl/oferta/bezdomny-kocurek-s ... bLDZ9.html

W końcu ogarnęłam jak dodać zdjęcia

Takie fajne koty a nikomu nie wpadają w oko

żadne wolne ręce do głaskania się nie znajdą? :wink:

Fajne koty, tu jednak może być trudno o domek

Na jedynaka dla Guliwera mało prawdopodobne.
Nie piszesz w jakim koty są wieku a to dość ważne dla ewentualnych chętnych, szczególnie przy dokoceniu.
I taka mała dygresja odemnie,na zdjęciach koty nie wyglądają na oswojone, przydałby się zdjęcia gdzie bedzie widac ze kocur jest mocno proludzki.

Dziękuję za rady, nie mam żadnego doświadczenia w szukaniu domów więc każda sugestia dla mnie jest cenna. Nawet nie pomyślałam żeby zrobić Guliwerowi zdjęcia jak daje się głaskać, a w sumie to żaden problem. Może się mylę co do tego że Guliwer nadaje się tylko na jedynaka, ale obserwując jak przegania inne koty po prostu czuję się w obowiązku o tym napisać, ze zwykłej uczciwości. Bardzo chcę znaleźć dla niego dom, ale nie kosztem rezydentów ewentualnego opiekuna. Guliwer nie jest wykastrowany, więc pewnie po kastracji trochę złagodnieje ale czy na tyle żeby żyć w zgodzie z innymi kotami? Co do wieku kotów to wiem od karmicielki że Bella ma około 1,5 roku (przebywa tam od małego), natomiast Guliwer pojawił się z dnia na dzień już jako dorosły kot, więc tu niestety trudno powiedzieć, za to w głowie mu jeszcze bieganie za listkami więc chyba więcej niż 2-3lata nie będzie miał :wink:

Więcej szczegółów nie zaszkodzi o samych kotach , ogłaszaj też gdzie się da,papierowe ogłoszenia itd. W końcu musi się udać

Staram się jak mogę, na razie ogłoszenia były na:
-facebooku fundacji Koci Zakątek
-facebooku FOP - Fundacja ochrony przyrody
-facebooku schroniskowym przygarnijkota
-facebooku Tozu
-na stronie internetowej fundacji Kocie Życie
-na Olx
-na Gumtree
-rozwieszam też na swoim osiedlu i pobliskich,w parkach - niestety ogłoszenia szybko znikają, jakby komuś przeszkadzały
-pytałam po znajomych
-i co ciekawe ogłoszenia pojawiały się też w Fakcie...ktoś tam dodał moje ogłoszenia z moim numerem telefonu

jak pierwszy raz zadzwoniła jakaś starsza kobieta mówiąc że widziała ogłoszenie w Fakcie to pierwsze co pomyślałam że może ma zaniki pamięci, jakąś demencje i jej się coś pomyliło ale później jak się ludzie rozdzwonili wszyscy podając to źródło to uwierzyłam, że ktoś chciał mi w ten sposób chyba pomóc. Niestety nikt poważnie traktujący adopcje, w sumie to szkoda gadać :strach:

dowiedziałam się nawet że mi się w czterech literach przewraca (napisane z cenzurą hehe) jeśli myślę że ktoś wykastruje bezdomnego kota.

Ostatnio zadzwoniła do mnie Pani z fundacji FOP, powiedziała że będzie pamiętać o tych kotach jeśli zwolni się jakieś miejsce w domu tymczasowym, ale jak obserwuję ich stronę to nie mam złudzeń, ciągle przyjmowane są chore koty potrzebujące natychmiastowej pomocy, więc oczywistym jest że one w pierwszej kolejności potrzebują tego miejsca. Zaoferowała też że jeśli znajdzie się potencjalny opiekun to oni na koszt fundacji mogą zrobić kastrację/sterylizację oraz odpchlić koty i odrobaczyć, bo z doświadczenia wie że ludzie mają problem żeby wziąć kota prosto z ulicy.
Myślicie żeby edytować ogłoszenia i dodać informację że jest taka możliwość?
Macie jakieś pomysły gdzie jeszcze mogłabym ogłosić tych moich futrzastych?

Hop

Czy koty dalej szukaja DT?? Ja się zbieram do kota ponownie po 6 latach. Może zacznę od DT sprawdzając czy ogarnę temat. Tylko czy koty to zniosą bo mamy w domu 2 dzieci 6 lat i 11 miesięcy i psa Owczarek Niemiecki chowany z kotem najpierw naszym potem częste kontakty z kotem tesciowej. A i dom już nie we Wrocławiu tylko pod z ogródkiem.
No to czekam na info

Wątek trochę zapomniany i nie wiadomo czy założycielka tu zagląda.
W pierwszym poście są linki do ogłoszeń a w ogłoszeniach jest nr telefonu, tak będzie szybciej.

Kopiuję nr z ogłoszeń - 694 110 830

Przepraszam, że odpisuje tak późno. Na wątku długo się nic nie działo i faktycznie go zaniedbałam. Czy jest Pani nadal zainteresowana?
Kocurek nadal szuka DT lub stałego natomiast kotka od stycznia jest u mnie. Koteczka jest już odrobaczona, dwukrotnie odpchlona, przeleczona (odmrożone uszy i rozdrapany bok) oraz wysterylizowana (w przyszłym tygodniu będzie miała ściągnięte szwy). Niestety nie jestem w stanie powiedzieć jak reagują na psy oraz dzieci, ponieważ tego nie wiem. Koteczka na pewno bardzo garnie się do kotów, szuka kontaktu, zaczepia wesoło pomrukując - niestety moja kotka wręcz przeciwnie dlatego będę dla niej szukała domu stałego. Na razie jeszcze ją oswajamy, bo jest jeszcze trochę nieufna i boi się rąk natomiast uwielbia być "głaskana" szczotką, mogłaby godzinami nadstawiać główkę żeby ją czesać, a mruczy przy tym na cały blok

Bella i Guliwer szukają domu - Wrocław

Kto przegląda forum