PANLEUKOPENIA - wnioski z 10-letniego doświadczenia.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 20, 2015 12:40 PANLEUKOPENIA - wnioski z 10-letniego doświadczenia.

Od momentu, gdy założyłam poprzednią część wątku mija właśnie 10 lat. W tym czasie przez mój dom przewinęła się 4-cyfrowa liczba kotów. Masowość działania i przyjmowanie kotów z różnych źródeł ma swoje konsekwencje – regularnie 2-4 razy w roku miałam więc rzuty panleukopenii. Od pewnego momentu – zwykle udaje mi się uratować większość zwierząt, w niektórych przypadkach nawet 100%. Klucze są dwa: szybka diagnoza i bardzo intensywne działanie.

Przez te 10 lat moje podejście do zapobiegania i leczenia panleukopenii bardzo się zmieniło.

W poprzednim wątku – zbierałam doświadczenia swoje i forumowiczów.

W tym – opieram się już tylko na doświadczeniach własnych. W paru miejscach są one mocno rozbieżne z opiniami panującymi na forum oraz z opiniami częścią lekarzy weterynarii (np. tych, którzy uważają, że nie wolno zaszczepić kota bez uprzedniego dwukrotnego odrobaczenia). Każdy czytelnik jest więc proszony o pamiętanie, że moje posty w tym wątku oddają MOJE poglądy. I że oczywiście mogą one być mylne.

Ja stosuję się bezwzględnie do podanych tu zasad. I jestem głęboko przekonana, że są słuszne. Nie zamierzam jednak nikogo do niczego namawiać. Kto chce – skorzysta z mojego doświadczenia.

Kto woli opierać się na doświadczeniach innych – warto przejrzeć poprzedni wątek, w którym wpisało się sporo ludzi: viewtopic.php?f=1&t=33947
Ostatnio edytowano Wto paź 20, 2015 12:50 przez jopop, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 20, 2015 12:40 Re: proszę się nie wpisywać jeszcze

INFORMACJE OGÓLNE i MOŻLIWOŚCI ZARAŻENIA:
Panleukopenia jest chorobą wirusową, wywoływaną przez wirusa z grupy parwowirusów. Wirus ten jest niezwykle trwały w środowisku, wg różnych źródeł utrzymuje się w środowisku w formie zakaźnej od pół do półtora roku. Do zakażenia wystarczy nawet krótkotrwały kontakt z wirusem.

PRZYKŁADOWE źródła zarażenia:
- kontakt z chorym kotem
- kontakt z opiekunem chorego kota
- wizyta opiekuna w mieszkaniu, w którym niedawno chorował kot
- schroniska dla zwierząt
- giełdy zwierzęce, targi, stragany
- lekarze weterynarii i lecznice weterynaryjne
- sklepy zoologiczne
- kontakt z kotami wolnożyjącymi

Trwa dyskusja czy istnieje możliwość zarażeń międzygatunkowych (pies-kot). W moim odczuciu nie wolno tego ryzyka zaniedbać, dlatego osoba mająca kontakt z psią parwowirozą nie powinna kontaktować się z nieszczepionymi kotami, a osoba mająca kontakt z panleukopenią – z nieszczepionymi psami.

Pamiętaj: wirusa możesz przynieść na ubraniu, rękach czy butach.
Jeśli jakiś kot choruje jego opiekun nie może kontaktować się z niezaszczepionymi kotami!

Śmiertelność w przypadku nieszczepionych kotów dorosłych dochodzi do 50%. W przypadku kociąt 4-6 miesięcznych jest to ok. 80-90%. W przypadku kociąt 2-3 miesięcznych oraz maluchów oddzielonych od matki zanim zdążyły pobrać od niej przeciwciała z siarą – ponad 90%.

Okres inkubacji choroby (od kontaktu z wirusem do wystąpienia pierwszych objawów) wynosi od 3 do 12 dni, zwykle ok. 4-7 dni.

Wirus ten początkowo namnaża się w organizmie, potem przystępuje do właściwego szturmu. Bardzo silnie osłabia odporność organizmu, wskutek czego prawie natychmiast pojawiają się silne powikłania bakteryjne.


UWAGA OGÓLNA KOŃCOWA: dla mnie każdorazowa walka z panleukopenią to minimum kilka dni kompletnie wyłączonych z życiorysu. Kroplówki co nawet 2 godziny, podawanie leków, grzanie, pilnowanie. Kluczem do skutecznego leczenia jest jego intensywność.
Ostatnio edytowano Wto paź 20, 2015 12:44 przez jopop, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 20, 2015 12:40 Re: proszę się nie wpisywać jeszcze

PROFILAKTYKA
Przed chorobą chroni każda szczepionka zawierająca zestaw przeciwko chorobom zakaźnym, jest to podstawowe szczepienie, które zazwyczaj wykonuje się dwukrotnie (w odstępie miesiąca) w wieku 2-4 miesięcy, a potem powtarza co rok-dwa-trzy, w zależności od warunków. Niektóre dorosłe koty mogą mieć odporność na tę chorobę w wyniku wcześniejszego kontaktu z wirusem.

Koty zaszczepione również MOGĄ zachorować, ale zwykle przechodzą tę chorobę łagodnie i przeżywają. UWAGA! Jeśli kocięta szczepiono tylko raz - jest ryzyko, że nie nastąpiło pełne uodpornienie!

Skuteczność szczepionek jest bardzo duża: moje doświadczenia pokazują, że PRAWIE WSZYSTKIE koty zaszczepione choć raz przed kontaktem z chorobą - przeżywają. Dotyczy to również kotów zaszczepionych w trakcie antybiotykoterapii, chorych. Dlatego też osobom mającym kontakt z wieloma kotami bezdomnymi doradzam szczepienie WSZYSTKICH (nawet chorych!) kotów na wejściu, a dopiero po 2-3 dniach odrobaczenie.

http://www.wsava.org/sites/default/file ... Polish.pdf
Zalecenia do szczepienia psów i kotów. Z mojej perspektywy szczególnie interesująca jest tabela 4, na str. 19-ej, dotycząca postępowania w schroniskach. Zaleca się tu szczepienie kociąt już 4-tygodniowych.

Co do szczepienia podczas antybiotykoterapii: jeśli ryzyko PP jest niskie (mało zakocony dom, bez kontaktu z innymi kotami) to oczywiście warto najpierw wyleczyć, bo szczepionka zadziała skuteczniej. Ale jeśli ryzyko jest wysokie – to sama antybiotykoterapia nie jest bezwzględnym przeciwskazaniem przeciwko szczepieniu. Źródło dotyczące ludzi (a więc było-nie było ssaków) jest tu: http://www.mp.pl/szczepienia/artykuly/w ... l?id=76255

Ergo: W schroniskach i azylach/domach tymczasowych przez które przewija się dużo zwierząt, czyli jest duże zagrożenie panleukopenią – należy szczepić jak najszybciej, nawet zwierzę bardzo młode (już 4 tyg.) i chore podczas antybiotykoterapii.

EDIT: dopisek o szczepieniach kociąt:
Przy szczepieniu kociąt problemem jest trudność w sprawdzeniu jaki jest danej chwili poziom przeciwciał matczynych. U WIĘKSZOŚCI kociąt w wieku 8-9 tygodni liczba przeciwciał matczynych jest już na tyle niska, że po podaniu szczepionki pojawia się odpowiedź i wytwarza odporność. ISTNIEJE jednak możliwość, że u konkretnych zwierzaków ten moment nastąpił później. W efekcie - szczepionka po prostu nie zadziałała. Dlatego właśnie szczepienia kociąt trzeba powtarzać, nie wystarczy zaszczepić raz.
Ostatnio edytowano Sob paź 31, 2015 19:40 przez jopop, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 20, 2015 12:41 Re: proszę się nie wpisywać jeszcze

ROZPOZNANIE

OBJAWY:
Doświadczenie pokazuje, że TYPOWA dla tej choroby kolejność objawów to:
1. apatia, brak apetytu, osłabienie
2. przykulona pozycja, wiszenie nad miskami z wodą, leżenie na brzuchu, podparte na mostku - pozycja minimalizująca ból brzucha
3. (zwykle dopiero po 2-3 dniach!!!) biegunka i wymioty.

Biegunka jest zwykle jasna, wręcz żółta, makabrycznie śmierdząca (ma specyficzny słodkawy zapach). Wymioty mogą być różne, dość typowe są żółte, pieniste. Niekiedy zarówno biegunka, jak i wymioty są podbarwione krwią.

W pierwszych dniach temperatura zwykle rośnie, czasem gwałtownie. Należy jednak zwracać szczególna uwagę na SPADEK temperatury, zwykle po 2-3 dniach od pojawienia się biegunki. Absolutnie konieczne jest dogrzewanie wtedy zwierzęcia - jeśli nie uda nam się ustabilizować temperatury, zwierzę umrze.

Częste są też nadżerki na języku.

Występuje też czasem postać nadostra: brak objawów, kot umiera nagle.


BADANIA:
W obrazie krwi przez pierwsze dwa dni często nie widać żadnych zmian, lub widać leukocytozę (WZROST liczby leukocytów – białych krwinek), a dopiero później silną leukopenię (OBNIŻENIE liczby leukocytów). Istnieje możliwość zrobienia testów PCR i serologicznych z krwi kota, ale długi czas oczekiwania na wyniki dyskwalifikuje w praktyce te badania. UWAGA: brak leukopenii czy wręcz leukocytoza nie wykluczają panleukopenii! Natomiast wystąpienie leukopenii u apatycznego nieszczepionego kota powinno być sygnałem alarmowym do potraktowania go jak chorego na panleukopenię

Niepokoić powinien też brak granulocytów w rozmazie, przy ogólnej leukopenii.

Bardzo przydatny jest test wykrywający wirusa panleukopenii w kale (a przy jego braku - również psi test na obecność parwowirusa!) Należy jednak pamiętać, że wirus pojawia się w kale dopiero po jakimś czasie, dlatego negatywny wynik testu NIE WYKLUCZA panleukopenii.

Uwaga praktyczna: test z kału można wykonać również bez próbki kału, po prostu wkładając patyczek do odbytu.
Ostatnio edytowano Wto paź 20, 2015 12:46 przez jopop, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 20, 2015 12:41 Re: proszę się nie wpisywać jeszcze

LECZENIE

Podaję tu procedurę stosowaną przeze mnie, potem dyskusja i szczegółowe opisy):
1. SUROWICA "firmowa" (jedyny w miarę dostępny jest canglob, do ściągniecia z Czech)

2. SILNY antybiotyk dożylnie (z wyboru biodacyna, ew. gentamycyna) plus drugi podskórnie (najchętniej cobactan)

3. bardzo intensywne (często!) nawadnianie dożylne (głównie płyn wieloelektrolitowy lub płyn Ringera, oba z dodatkiem Duphalite i Intralipidu. Do tego w mniejszych ilościach NaCl z glukozą)

4. ZERO jedzenia aż do całkowitego ustania biegunki/wymiotów. Po ustaniu ostrych objawów jako pierwsze jedzenie podaję conwalescence support instant wymieszany z enterogelanem. Potem (po względnym ustaleniu się kup) do jedzenia dodaję jeszcze purinę fortiflora.

5. leki przeciwwymiotne (cerenia lub torecan) i przeciwbiegunkowe (enterogelan, diarsanyl) – adekwatnie do objawów

6. (nieobowiązkowo) leki podnoszące odporność (TFX, zylexis, neupogen)

7. leki dodatkowe, zależnie od sytuacji: no-spa (rozkurczowo), leki przeciwzapalne (tolfedyna, metacam), leki przeciwkrwotoczne (cyklonamina), krew, vagothyl


No to po kolei:
ad. 1. SUROWICA
Po latach doświadczeń – zdecydowanie zmalała moja wiara w sens podawania surowicy robionej samodzielnie z krwi. Taka surowica ma nieustalone, ale generalnie NISKIE miano przeciwciał. Wysokie miano jest tylko tuż po przechorowaniu lub tuż po szczepieniu, ale bardzo szybko spada.
Dlatego moim wyborem jest CANGLOB. Do sprowadzenia z Czech. W mojej ocenie każda organizacja, schronisko czy duży DT powinien go mieć na zapas. Co nie jest proste, bo trzeba go sprowadzić w warunkach chłodniczych.
Dawka: ja podaję 0,6 ml na kilo. JEDNORAZOWO, możliwie natychmiast.
Producent zaleca podawanie codziennie, do ustąpienia objawów, w dawce 0,4-0,8 ml/kg. Przypomnę jednak, że są to zalecenia dla PSÓW, bo i sama surowica jest psia. Dla kotów jest to białko obce, dlatego ryzyko wstrząsu przy kolejnych podaniach JEST.
Jeśli nie mamy CANGLOBu, warto podać surowicę z krwi ozdrowieńca lub kota niedawno szczepionego. Podaję instrukcję pobierania i podawania surowicy odwirowanej z krwi: pobieramy 10 ml krwi, odwirowujemy i powstaje z tego ok. 5 ml osocza. Całą tę dawkę podaję JEDNORAZOWO, podskórnie. Taką surowicę można też zamrażać.

Jeśli jednak jest to trudne organizacyjnie – nie zabijałabym się o to, a skoncentrowała na naprawdę intensywnym leczeniu wg podanego wyżej schematu. Wielokrotnie obserwowałam na forum rozpaczliwe, wielodniowe poszukiwania surowicy, którym niestety nie towarzyszyło intensywne leczenie. Ludzie szukali surowicy wierząc w jej cudowne działanie zamiast po prostu działać…

Ad. 2. ANTYBIOTYK
Jest kluczowy ze względu na wtórne infekcje bakteryjne. Organizm przy panleukopenii często jest prawie całkowicie pozbawiony leukocytów, staje się więc niezwykle podatny na ataki bakterii. Antybiotyk powinien być SILNY i mieć SZEROKIE SPEKTRUM. Ja stosuję najchętniej biodacynę dożylnie, co 8-12 godzin. UWAGA! Antybiotyki te mają niestety skutki uboczne, dlatego staram się stosować je możliwie krótko (zwykle ok. 5 dni), potem przechodzę na łagodniejsze. Do tego jako drugi dodaję podskórnie COBACTAN (lub inną cefalosporynę nowszych generacji).
Jeśli nie da się założyć wenflonu - proponuję zestaw linco-spectin plus cobactan.


Ad. 3. KROPLÓWKI
Zarówno biegunka, jak i wymioty, prowadzą do szybkiego odwodnienia. A w konsekwencji - śmierci. Dlatego konieczne jest BARDZO intensywne nawadnianie. Zdecydowanie najlepiej DOŻYLNE. I zdecydowanie najlepiej w kilku porcjach, ma to znaczenie szczególnie u maluchów. U tych najmniejszych - stosuję kroplówki nawet co 2 godziny! Podstawą jest tu dostarczenie płynu i elektrolitów, dobrze sprawdza się płyn wieloelektrolitowy lub płyn Ringera. Zwykle od 2 dnia zaczynam też dawać niewielkie ilości NaCl z glukozą, w zastępstwie jedzenia. Znakomicie sprawdza się też dodatek duphalite i lipidów (preparat Intralipid).

Jeśli nie da się założyć wenflonu - stosować CZĘSTE kroplówki podskórne, ale ich skuteczność jest niestety wyraźnie niższa niż dożylnych.

Ad. 4. GŁODÓWKA
Dopóki trwa biegunka lub wymioty - nie daję NIC do jedzenia. Przy wymiotach każda ilość jedzenia podrażnia żołądek i prowokuje następne wymioty. Przy biegunce - jedzenie w jelitach staje się pożywką dla bakterii i utrudnia zatrzymanie biegunki.
Podstawą odżywiania jest tu odżywianie POZAJELITOWE, omówione wyżej. Po zatrzymaniu ostrych objawów (zwykle 2-3 dni leczenia) – sprawdzam czy można zacząć karmić za pomocą mieszanki conwalescence suport instant z enterogelanem, w mikroskopijnych ilościach. Jeśli reakcją jest nawrót biegunki – znów odstawiam jedzenie i wracam do odżywiania wyłącznie pozajelitowego.
UWAGA by nie przesadzić z ilością enterogelanu na tym etapie, bo powoduje on zmianę konsystencji kup na żel. Osłabione koty czasem nie mają siły się tym załatwić. Jeśli widzę, że kot próbuje i nie może – pomagam, masując odbytnicę.

Ad. 5. LEKI PRZECIWWYMIOTNE i PRZECIWBIEGUNKOWE
Przeciw wymiotom polecam cerenię podskórnie, zwykle wystarczy raz na dobę. Niestety jest bardzo bolesna. Przeciwbiegunkowo najlepiej sprawdza mi się enterogelan (dodaję go do miski z wodą i dodatkowo wpycham niewielkie ilości na siłę strzykawką). Jest jednak trudno dostępny, więc można ewentualnie zastąpić go np. diarsanylem (niestety nie jest chętnie zjadany).

Ad. 6. LEKI PODNOSZĄCE ODPORNOŚĆ
Wirus panleukopenii silnie osłabia odporność, warto ją więc podnieść. Nie jest to jednak działanie absolutnie niezbędne, a już na pewno nie można go stosować ZAMIAST poprzednich punktów. W praktyce - co wet to inny ulubiony środek. Najbardziej znane to neupogen (trudny do dostania), zylexis (u weta) lub TFX (apteki ludzkie).

Ad. 7. DODATKOWE
Osłabiona odporność, infekcja wirusowa i powikłania bakteryjne niestety często wiążą się z różnymi dodatkowymi dolegliwościami. Trzeba zwracać szczególną uwagę na:
- duszność, bladość, silne osłabienie - wtedy koniecznie morfologia, bo częstym powikłaniem jest anemia. Czasem niezbędna staje się transfuzja (nie mylić z podaniem surowicy! tu przetacza się krew do żyły)
- nadżerki na języku - pędzluję rozcieńczonym vagothylem
- objawy bólowe - No-spa rozkurczowo
- gorączka - leki przeciwzapalne
- krwawienia - leki przeciwkrwotoczne, np. cyklonamina



CO Z RESZTĄ KOTÓW?
Akapit o leczeniu dotyczył kotów ze zdiagnozowaną lub silnie podejrzewaną panleukopenią. Co jeśli mamy kontakt z innymi kotami?

Jeśli są one szczepione - nie panikujemy, obserwujemy. Nawet jeśli zachorują - powinny to przejść łagodnie.

Jeśli są nieszczepione:
- najlepiej wszystkim od razu podać surowicę, a po ok. 10-14 dniach - szczepić
- jeśli nie mamy takiej ilości surowicy - szczepimy natychmiast interwencyjnie wszystkie dotąd nieszczepione koty i staramy się wprowadzać możliwie skuteczną izolację od chorego zwierzęcia. I obserwujemy.
Ostatnio edytowano Wto paź 20, 2015 12:48 przez jopop, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 20, 2015 12:42 Re: proszę się nie wpisywać jeszcze

CO PO PANLEUKOPENII?

1. Odkażanie:
Wirus panleukopenii jest bardzo żywotny, odkażanie mieszkania musi być przeprowadzone bardzo starannie. Wszystkie przedmioty należące do chorego kota należy gruntownie odkazić, a jeśli to niemożliwe - wyrzucić. UWAGA! zużyty żwirek i wszystkie wyrzucane rzeczy po chorym kocie należy możliwie dokładnie namoczyć w virkonie, a następnie zapakować w kilka worków. Inaczej ułatwiamy wirusowi rozprzestrzenienie się w środowisku (choćby wśród kotów odżywiających się w naszym śmietniku).

Jeśli zwierzę nie przeżyło - powinno zostać oddane do utylizacji termicznej. Absolutnie nie należy go zakopywać.

Musimy też odkazić całą resztę mieszkania. Można do tego zastosować:
- lampę UV (specjalną do odkażania lecznic) – trzeba ją pożyczyć od kogoś kto ma. Lampy mogą być bardzo różne, opisanie ich parametrów technicznych przekracza moje umiejętności. UWAGA! Niektóre są tak silne, że nawet krótkotrwałe przebywanie w ich świetle grozi uszkodzeniem wzroku i poparzeniami! Należy też pamiętać, że ze względu na zjawisko cienia nie jest to środek w pełni skuteczny! Nie odkazimy tak np. futrzastej narzuty czy spodniej strony stołu.

- ozonowanie (w teorii ozon zabija wszystko, więc ostrożnie!)

- preparaty odkażające: aldevir, virkon, ew. domestos
Najczęściej stosuję virkon - stosuję dość skoncentrowany, staram się zostawić zalane nim rzeczy na minimum 20 minut. Uwaga - środek żrący!
(wbrew obowiązującej jakiś czas opinii virkon DZIAŁA - vide wątek viewtopic.php?t=65994)

PRZY ODKAŻANIU NALEŻY ZACHOWAĆ OSTROŻNOŚĆ. I pamiętać, że niestety wiele rzeczy może przy tym ulec zniszczeniu.

2. Szczepienia:
Kota, który przechorował panleukopenię należy oczywiście zaszczepić (bo podstawowa szczepionka chroni również przed innymi wirusami), odczekawszy ok. 2 tygodnie od ustąpienia objawów.

3. Nowy kot i kontakty z innymi kotami:
Do mieszkania, w którym była panleukopenia NIE WOLNO wnieść nowego kota o ile nie jest zaszczepiony (i nie upłynęły min. 2 tygodnie od DRUGIEGO szczepienia), a mieszkanie nie zostało odkażone.

4. Wydanie ozdrowieńca do nowego domu:
Kot po panleukopenii MOŻE być wydany do nowego domu, nawet z innymi kotami, o ile koty te są zaszczepione i minęły przynajmniej dwa tygodnie od DRUGIEGO szczepienia. Należy z tym oczywiście odczekać min. 2 tyg. od ustąpienia objawów.

Należy tez pamiętać, że sami jesteśmy roznosicielami wirusa – na ubraniach czy butach. Z tego względu należy ograniczyć kontakt z niezaszczepionymi kotami.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 20, 2015 13:12 Re: PANLEUKOPENIA - wnioski z 10-letniego doświadczenia.

jopop, dzięki! :ok:
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 20, 2015 13:35 Re: PANLEUKOPENIA - wnioski z 10-letniego doświadczenia.

zapisuję.

Btw, raz przy pp zamiast surowicy, która była wtedy niedostępna, weta wtłoczyła do żyły kotu krew pobraną od innego zdrowego. Nie, nie od ozdrowieńca. Od randomowego kota z przychodzi, którego właściciele wyrazili zgodę. Do tego szczepienie. Kot przeżył.
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 20, 2015 14:24 Re: PANLEUKOPENIA - wnioski z 10-letniego doświadczenia.

Jopop, chylę czoła, zamiatając podłogę kapeluszem. Na twoich doświadczeniach można by doktorat napisać. Ktoś chyba powinien.

Wasylisa

 
Posty: 990
Od: Sob lis 02, 2013 14:43

Post » Wto paź 20, 2015 17:53 Re: PANLEUKOPENIA - wnioski z 10-letniego doświadczenia.

zaznaczę
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55324
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Wto paź 20, 2015 18:42 Re: PANLEUKOPENIA - wnioski z 10-letniego doświadczenia.

Zaznaczę
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3872
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto paź 20, 2015 18:50 Re: PANLEUKOPENIA - wnioski z 10-letniego doświadczenia.

też zaznaczę ....
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5566
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto paź 20, 2015 22:20 Re: PANLEUKOPENIA - wnioski z 10-letniego doświadczenia.

Ja sobie wydrukowałam na wsiaki słuczaj.Bardzo dziekuję za taką możliwość.
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2261
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Czw lis 19, 2015 17:37 Re: PANLEUKOPENIA - wnioski z 10-letniego doświadczenia.

mam ogromną prośbę do autorki tematu proszę o kontakt mailowy . U nas nasz maluch odszedł ... ale do dzisiaj nie wiemy dlaczego . Pozdrawiam

artmedia34

 
Posty: 4
Od: Wto lis 17, 2015 20:01

Post » Czw lis 19, 2015 19:18 Re: PANLEUKOPENIA - wnioski z 10-letniego doświadczenia.

Choć nie chciała bym,żeby się przydało - zaznaczam.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2745
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: KotSib, skaz i 222 gości