» Sob paź 10, 2015 7:45
Re: Orzeszek
Filip szczepiony był podstawową trójką ( kk, panleukopenia itd.)i na białaczkę półtora miesiąca temu. Wiem, bo obecny rezydent też kiedyś był nowy i tez był izolowany. Tyle , że dał się wziąć na ręce i przynieść do domu. Miał 6-7 tygodni i w domu był 2 - letni kot, też jako dzieciak wzięty z dworu. Pierwszy raz wzięłam kota pół oswojonego. Orzech mnie zna, tylko sytuacja jest nowa, bo dotąd spotykaliśmy się trzy razy dziennie na posiłku na dworze. Był odrobaczany i odpchlony ostatnio w czerwcu. Zdaję sobie sprawę, że muszę go odrobaczyć i odpchlić po raz kolejny , zaszczepić i wykastrować. Dla mnie nowością jest oswojenie półdzikuska i boję się , żeby czegoś nie zaniedbać.Dlatego pytam , jak długo to trwa i czy wchodzić do niego często czy zostawić go i nie stresować. Wchodzę do niego , żeby dać mu jeść, sprzątnąć kuwetę, uchylić okno i zawsze trochę rozmawiamy. Siedzi w budce i nie ucieka , tylko jeszcze pomiaukuje jak do niego mówię.Wczoraj wyglądał przez okno.Zwiedza też pokój jak jest sam. To chyba jednak nie czas by z nim siedzieć cały czas. Myślę, że jeszcze powinnam poczekać.Jak sądzicie ? Dłuższa obecność trochę go jednak paraliżuje.
