Sprzatam,sprzatam grabie itd itd. Robie wielkie porzadki i czyszczenie szaf.W końcu dostałam przypływu energii.Staram sie wyprowadzic dom na prostą.Oczywiście w miare możliwości.
Z ogrodem to nie bedzie proste bo liście ciągle spadają i jestem w połowie.Czekam z resztą grabienia aż wszystkie zlecą.
Teraz to nie bedzie takie proste bo pada i liscie mokre .
U mnie deszcz ciagle pada i w związku z tym dokuczaja mi bardzo bóle stawów.Łykam piguły i działam
Zwierzyniec zdrowy. Kupiłam Oridermyl , bo Dagmarai Rudy mieli kłopoty z uszami ale lek zadzaiłał i juz dobrze.Dagusia stała się bardzo przylepna i śpi obok mnie tak jak robił to kiedyś Bunio.Na szczeście z ulewaniem moczu na chwilę obecną spokój.Jak zasypiam to wkrada się na łózko i układa obok.
Bulek i klika kotów tez sie przyłącza słowem jestem obłożona na maxa

Widac ,ze brakuje jej Bunia .Mnie jeszcze bardziej.. Mocno sie Dagmarze przytyło.Myslę z,e to tez efekt tęsknoty.
Działki opustoszały.Niemal nie ma nikogo.