Albercik - WYROK chłoniak złosliwy :( ["]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 30, 2015 13:02 Re: Albercik - WYROK chłoniak złosliwy :(

:ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro wrz 30, 2015 13:30 Re: Albercik - WYROK chłoniak złosliwy :(

Daj znac jak wyniki... musisz wierzyc ze bedzie dobrze. Walcz poki widzisz szanse ze z tego wyjdzie.
My wierzymy ze wszystko jakos sie ulozy, nawet jesli konieczna bedzie amputacja to bez 1 lapki sobie doskonale poradzi.
Trzymamy mocno kciuki i gdyby cos pisz!
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Śro wrz 30, 2015 14:29 Re: Albercik - chłoniak złosliwy :(

borosia pisze:czy jest wśród forumowiczek osoba , która również zmagała się z chorobą nowotworową - z chłoniakiem ?

Witaj,
jakbym o Leosiu czytala. Tez nie dawal starym kocicom zyc ;) Najukochanszy kot na swiecie. Tez bialaczkowy.
Bylismy razem niecale 2 lata. Potem chloniak w brzuchu. Chemia pomagala 2 miesiace, niezle sie czul, a potem widac bylo, ze jest zle. Z dnia na dzien. Po wizycie u onkologa dzien pozniej, po usg, kiedy okazalo sie, ze guz odrosl wiekszy niz na poczatku, pozegnalismy sie.

Nie zaluje zadnego dnia. Mielismy tak malo czasu...

Trzymam kciuki za jak najlepsze samopoczucie kotełka i za jak najdłuzej razem.

u mnie sytuacja z kocicami sie zdecydowanie poprawila jak Leos nie mial sily ich ganiac ;)

Teraz mam bialaczkowa Molly, ona sie ze staruszkami lepiej dogaduje, bo jest deikatniejsza, nie tak namolna. Najstarsza Sabinka nawet sie z nia bawi, ku mojej radosci :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87934
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro wrz 30, 2015 16:55 Re: Albercik - WYROK chłoniak złosliwy :(

Napisz PW do LimLim.
Ona ma kota z chłoniakiem, dość długo już leczonego. Jej kocurek akurat dobrze reaguje na chemię...

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39505
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Czw paź 01, 2015 8:19 Re: Albercik - WYROK chłoniak złosliwy :(

Zuza, rzeczywiście taka sama sytuacja.
Albert juz nie ma jednej łapki. I guz odrasta.
Ale od wczoraj widzę że jest coraz gorzej.
Nie chce jeść. Wymiotuje , albo ma odruchy cofania.
Szkoda mi go bardzo, dzisiaj w południe będe wiedzieć co dalej.
Kacper ["] i Albercik ["]
Obrazek Obrazek

borosia

 
Posty: 1108
Od: Śro wrz 06, 2006 7:04
Lokalizacja: Legnica

Post » Czw paź 01, 2015 8:50 Re: Albercik - WYROK chłoniak złosliwy :(

A dostaje z chemia leki przeciwwymiotne? Bo to stosunkowo czesty objaw przy chemii.

Ogromnie mocno trzymam kciuki. Leos chyba cerenie dostawal
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87934
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt paź 02, 2015 9:48 Re: Albercik - WYROK chłoniak złosliwy :(

[quote="zuza"]A dostaje z chemia leki przeciwwymiotne? Bo to stosunkowo czesty objaw przy chemii.

nie dostaje, ale dzisiaj wetka mi wypisze.

Wczoraj otrzymałam informacje, że Albercik ma wyniki dobr i dzisiaj podajemy chemię :201494
może się uda o kolejny tydzien?
Wczoraj po południu i w nocy sam wskoczył do mnie na łożko i prosił o jedzonko :P
Zjadł co prawda odrobinke , ale zjadł i nie wymiotował.

na pewno coś na wymioty wykupie.

Dzisiaj chemia - 4 :roll:
Kacper ["] i Albercik ["]
Obrazek Obrazek

borosia

 
Posty: 1108
Od: Śro wrz 06, 2006 7:04
Lokalizacja: Legnica

Post » Pt paź 02, 2015 10:07 Re: Albercik - WYROK chłoniak złosliwy :(

Opowiem Wam - kto mnie poczytuje,
a tak naprawdę to dla siebie pisze również, :201461

jak Albercik mnie budzi do jedzenia o 5 rano czasem pół godziny wcześniej lub pół godziny później :)

Jak miał 4 łapki , a przeważnie sypiał mi w nogach , przełaził na poduszkę . Stał nade mną i delikatnie lapką dotykał mojego czoła lub policzka.
w zasadzie to ja juz budziłam sie , bo dodatkowo po drodze mruczał . A głośno mruczy , oj głośno.
Udawałam , ze śpię , nie otwierałam oczu. Jeżeli się obróciłam na drugi bok , to Albercik przechodził na drugą stronę i dalej mnie łapka szturchał.
W końcu zbliżał się do mojej twarzy i sapał nad moim nosem. Śmiesznie to wyglądało, bo czułam na twarzy jego wąsiska i podmuch wiatru.
W końcu otwieram oczy a on zadowolony że już nie spię , zeskakiwał z poduszki i prowadził mnie do miski :201461

Mądry kocio.

A teraz jak się lepiej czuje , choć nie ma jednej łapki , to robi podobnie, tylko ze nie stoi nade mną , lecz kładzie się wzdłuż i noskiem ( a jest mokry 8O ) ociera się o moja rękę. Do skutku. :201461
Też pomysłowe. Oczywiście pomruki głośne .

Mam 3 koty, przed Albercikiem miałam Kacperka - to żaden z kotów takich rannych pobudek mi nie robił jak Albercik. :201461
Kacper ["] i Albercik ["]
Obrazek Obrazek

borosia

 
Posty: 1108
Od: Śro wrz 06, 2006 7:04
Lokalizacja: Legnica

Post » Pt paź 02, 2015 10:13 Re: Albercik - WYROK chłoniak złosliwy :(

Trzymam kciuki za dobre samopoczucie :) Cerenia jest na recepte jak sadze.
Kazdy dobry dzien jest cenny :)

To moj Leos, jeszcze zdrowy
Obrazek

Obrazek

a tu Molly w klastce czekajaca na dom
Obrazek

i niedawno, 2 lata w domu :)
Obrazek
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87934
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt paź 02, 2015 10:17 Re: Albercik - WYROK chłoniak złosliwy :(

spryciarz :)

Leos jak juz chorowal miewal kolo 4 rano ochote na tulenie sie. Spal mi przy boku z glowka na moim ramieniu, a wtedy budzil sie, zaczynal udeptywac, ocierac sie, mruczal oczywiscie i ja go musialam glaskac i calowac po uszkach az zasnal. Zdrowego kota bym pogonila, a chorego... wiadomo ;)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87934
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie paź 04, 2015 11:02 Re: Albercik - WYROK chłoniak złosliwy :(

No własnie :D

Albercik jest po 4 chemii. Zniósł ja bardzo dobrze. nie trzeba było nawet podawać usypiacza, bo wetka w tym dniu miała 2 praktykantki , które
go skutecznie miziały :201461 a to on lubi najbardziej. :D
dostał też glukozę.

Apetyt pomału wrócił. a i ruchliwy zrobił sie w sposób widoczny , jak na jego możliwości. Włącznie z wizytą na balkonie i wylegiwanie się na słońcu , a nie w łazience
na posadzce .

Cieszę się po raz kolejny że jest mu lepiej. oby jak najdłużej. :)
Kacper ["] i Albercik ["]
Obrazek Obrazek

borosia

 
Posty: 1108
Od: Śro wrz 06, 2006 7:04
Lokalizacja: Legnica

Post » Nie paź 04, 2015 11:19 Re: Albercik - WYROK chłoniak złosliwy :(

suuper :) tak trzymaj!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87934
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie paź 04, 2015 17:41 Re: Albercik - WYROK chłoniak złosliwy :(

Hej nie masz pojecia jak mnie cieszy ze Albercik ma dobre wyniki i ze ogolnie jest ok.

Dzielny kociak! Warto walczyc!! :) Grunt to sie nie poddawac.
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Wto paź 06, 2015 11:36 Re: Albercik - WYROK chłoniak złosliwy :(

Tak dobrze wygladało ..... :roll:

Nie wolno mi się cieszyć za szybko.
Dzisiaj zawiozłam Albercika rano do wetki . Wczoraj znowu nie chciał jeść, ciężko oddychał.
Okazało się że ma płyn w klatce piersiowej , zrobiła mu punkcję i są liczne komórki nowotworowe.
A wynik nerek i wątroby ok.

co robić, ..... dalej walczyć czy pozwolić odejść ?
Te pytanie dręczy mnie coraz bardziej.

Sama już głupieję. Wynik dobre, nerki i wątroba ok. O co tu chodzi ? Czym się kierować wynikami, czy jego złym samopoczuciem?
Szansą przedłużania życia o tydzień kolejny czy męczenie zastrzykami, punkcja i czym tam jeszcze.

:(
Kacper ["] i Albercik ["]
Obrazek Obrazek

borosia

 
Posty: 1108
Od: Śro wrz 06, 2006 7:04
Lokalizacja: Legnica

Post » Wto paź 06, 2015 11:58 Re: Albercik - WYROK chłoniak złosliwy :(

:placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: Niestety , dzisiaj się z nim żegnam .
Kacper ["] i Albercik ["]
Obrazek Obrazek

borosia

 
Posty: 1108
Od: Śro wrz 06, 2006 7:04
Lokalizacja: Legnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Hana i 10 gości