Albercik - WYROK chłoniak złosliwy :( ["]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 04, 2014 23:07 Albercik - WYROK chłoniak złosliwy :( ["]

Witam serdecznie!
W zasadzie to jestem czytająca , niż pisząca.
Mam obecnie 3 koty Rezydentkę Punię, prawie 12 letnią, Nelcię nerwuskę 6 letnią, oraz nowy nabytek :kotek:

kocurka Albercika - rocznego po przejściach ( 4 małe kundle go zaatakowały).
Albercik, to wiejski chłopak , trochę chorowity i niestety białeczkowy.
Leczenie po pogryzieniu trwało około miesiąca ( moja zaprzyjaźniona wetka tyle go u siebie trzymała) , przeszedł
operację i tydzień przed świętami przywiozłam go do domu.

Albercik szybko się zaklimatyzował, ale moje kocice nie przyjęły go chętnie . Do tej pory na niego syczą.
On je zaczepia, nawołuje do zabawy, gania za nimi, skacze na nie - a one się drą, wrzeszczą
uciekają , walą łapkami . Koszmar :roll: . Siadają wysoko i z góry go obserwują.

Może mi poradzicie co robić?
Chłopak wesoły, wykastrowany. One zresztą tez :cry:
Nie wiem co robic. Musze go zamykać w pokoju na czas mojej nieobecności
bo jak wracam to chałupa wyglada jak prawie po tajfunie.

Stasia
Ostatnio edytowano Wto paź 06, 2015 19:20 przez borosia, łącznie edytowano 3 razy
Kacper ["] i Albercik ["]
Obrazek Obrazek

borosia

 
Posty: 1108
Od: Śro wrz 06, 2006 7:04
Lokalizacja: Legnica

Post » Nie lut 09, 2014 10:24 Re: Albercik - kot szaleniec :P

A Twoje kotki sa zaszczepione od białaczki?
Oczywiście,ze izoluj kota jaki nie ejst w domu akceptowany,pogryzienia ,bójki skończa się tym,ż epochoruja się wszystkie koty:
1)zaraza się biłaaczka
2)Nabęda problemów stresowych:zaczna sikac i załatwiać sie w miejscach w których nie powinny;moga nabawic się IZPecharza ,moga zaczac sobie wyskubywac sierść...
Poza tym stres dla kota białaczkowego przyspiesza rozwój choroby... :(
Jesli msza taka mozliwosc zakwateruj kota w jednym pokoju,wstaw mu kuwetkę i będzie tam sobie mieszkał....albo znajdx mu dobry dom,co w pzreypadku kotów białaczkowych nie jest łatwe,ale mozliwe
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Nie lut 09, 2014 18:59 Re: Albercik - kot szaleniec :P

Wiem o czym mówisz. Szukałam dla niego domu przez ok. półtora miesiąca.
W tym czasie zaszczepiłam moje kocice p-białaczce.
Kot jest młody i szuka zabawy. Starsza Punia - osyczy go i idzie dalej. Problem mam z młodsza,
która i tak jest kotem na psychotropach, gdyż jest nerwowa od urodzenia.
w tej chwili nosi obrózke - antysresową i feliway w kontakcie. :cry:
Najmniej zestresowanym kotem i szczęśliwym - jest Albercik.

Wiem że swoim kocicom zafundowałam stress, ale nie udało mi sie. Nie jestem dobra w szukaniu
dla kota domu, a forum jest tak zakocone , że nawet nie próbowałam.

Obecnie jeszcze będę mu podawać podobny lek do Interferonu.
Kacper ["] i Albercik ["]
Obrazek Obrazek

borosia

 
Posty: 1108
Od: Śro wrz 06, 2006 7:04
Lokalizacja: Legnica

Post » Nie lut 09, 2014 19:03 Re: Albercik - kot szaleniec :P

Jesli tak wygląda sytuacja postaraj się go umiescić w jednym pomieszczeniu,przy 3 kotach jest to mozliwe...a kocice twoje się uspokoją
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pon lut 10, 2014 12:03 Re: Albercik - kot szaleniec :P

borosia ,ja myślę że czasu trzeba i cierpliwości.

To nie tak że nie jesteś dobra w szukaniu domków ,po prostu nie zawsze się udaje :cry:
Próbuj dalej ,a może w tym czasie sytuacja w domu się polepszy ,czego ci serdecznie życzę :ok:
Guć jest niewidomy ,domku szukam już pół roku ..wiem że niestety na forum nie ma szans.
Więc tylko na portalach ogłoszeniowych.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43974
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 11, 2014 11:27 Re: Albercik - kot szaleniec :P

Licze na to , że pomału sytuacja się ustabilizuje. Będę próbowała
z feliwayem jeszcze przez jakiś czas.
Wiem natomiast, że im dłużej będzie u mnie - to trudniej mi będzie go oddac.
Dlatego nie nadaję się na domek tymczasowy. Szybko się przywiązuję do kotów.
Poza tym Albert wymaga jeszcze troski i - pieniędzy na leczenie- a osoby którym
proponowałam - gdy usłyszały, ze trzeba się liczyć ewentualnie z kosztami leczenia -
pasują na wstępie. I to przemawia za tym, że koty po przejściach mają mniejsze
szanse. :cry:

Albercik jest zabawny, ruchliwy. Lubię takie koty. Moje kocice już przeszły
okres zabawy. Obserwują go z góry, jak on bawi się ich zabawkami, które juz dawno
olały :ryk: Dobrze , że je nie wyrzucałam :ryk:

Dziękuję za rady i ciepłe słowa.

Pozdrawiam was serdecznie
:ok:
Kacper ["] i Albercik ["]
Obrazek Obrazek

borosia

 
Posty: 1108
Od: Śro wrz 06, 2006 7:04
Lokalizacja: Legnica

Post » Wto wrz 29, 2015 12:18 Re: Albercik - chłoniak złosliwy :(

I niestety mój Albercik teraz przechodzi chemię :(
Pomału Albert zaklimatyzował się , po drodze walczyłam jeszcze z posikiwaniem i obsikiwaniem moich rzeczy oraz córki ( skubaniec upatrzył sobie) .
Już myślałam , ze mamy wszystko co złe za sobą , a tu .......
wróciłam z wczasów 9 sierpnia , a Albercik kuleje na przednia łapkę (prawą) . Nic nie wskazywało , ze coś nie tak. Dostał silny antybiotyk na 14 dni.
Po 10 dniach łapka nadal puchnie. Kocurek kuleje .
Wówczas Wetka zrobiła USG i prześwietlenie - postanowiła pobrać wycinek i wysłać do Wrocka do laboratorium. W złym czasie , bo urlopowym, na wynik
trzeba czekać ok. 2 - 4 tygodni.
Obrazek
A łapka już wygląda tak :
Obrazek

Nie ma co czekać , decyzja - amputujemy, wyglądało na mięśniaka złośliwego. Wyniku nie ma . Kot przestał jeść, robi się markotny, wyraźnie cierpi, a łapka coraz grubsza.
Podczas operacji okazuje sie , że węzeł zaatakowany, guz dość duży . Wetka określa , ze to chłoniak . Na razie bez potwierdzenia.
Obrazek

tydzień po operacji przychodzi wynik i wyrok - chłoniak złosliwy. :strach:
Decyzja - usypiamy czy ratujemy?
Ostatnio edytowano Wto paź 06, 2015 19:16 przez borosia, łącznie edytowano 1 raz
Kacper ["] i Albercik ["]
Obrazek Obrazek

borosia

 
Posty: 1108
Od: Śro wrz 06, 2006 7:04
Lokalizacja: Legnica

Post » Wto wrz 29, 2015 17:33 Re: Albercik - chłoniak złosliwy :(

Jeśli jest szansa to próbuj ratować, taki śliczny młody Albercik! Szkoda byłoby poddać się bez walki.
Zbiórka na utrzymanie bezdomnych kotów z działek w Chylicach
https://pomagam.pl/kotychylice

rudalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 1138
Od: Nie maja 12, 2013 19:25

Post » Wto wrz 29, 2015 20:39 Re: Albercik - chłoniak złosliwy :(

nie poddaję sie. Albert jest juz po 3 chemii.
tylko, ze sama czasami mam wątpliwości - czy aby na siłę nie przedłużam mu życie?
o miesiąc, dwa, czy 9 ?
jak patrze na posiniaczone łapki ( bo pękają mu żyły) , a dzisiaj jeszcze brak apetytu?
czy nie przemawia za mna egoizm?
Kacper ["] i Albercik ["]
Obrazek Obrazek

borosia

 
Posty: 1108
Od: Śro wrz 06, 2006 7:04
Lokalizacja: Legnica

Post » Wto wrz 29, 2015 20:42 Re: Albercik - chłoniak złosliwy :(

czy jest wśród forumowiczek osoba , która również zmagała się z chorobą nowotworową - z chłoniakiem ?
Kacper ["] i Albercik ["]
Obrazek Obrazek

borosia

 
Posty: 1108
Od: Śro wrz 06, 2006 7:04
Lokalizacja: Legnica

Post » Wto wrz 29, 2015 20:46 Re: Albercik - chłoniak złosliwy :(

witam

Wiem co to miec kota bialaczkowego... i sama stanelam przed taka decyzja... pamietam slowa weta... kot sam wam powie kiedy powiedziec dosc... i powiem tak... tak dlugo wlaczylismy jak widzielismy szanse na wygranie walki... ale jak juz nie reagowal na leki... mial problemy z oddychaniem, nie bylo sensu tego ciagnac. Obserwuj. I walcz poki widzisz szanse na to ze go uratujesz. Sama zobaczysz, faktycznie on sam ci "powie" kiedy bedzie mial dosc. U mnie to trwalo 2 mc... ale wiem ze zrobilismy wszystko co bylo w naszej mocy by go uratowac. A potem to tylko byl akt czlowieczenstwa by wiecej nie cierpial, bo i tak by w krotkim czasie sie po prostu udusil... :(
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Śro wrz 30, 2015 7:37 Re: Albercik - chłoniak złosliwy :(

Dzięki za wsparcie.
Moja wetka p.Ewa , również namawia mnie abym się nie poddawała. To dzięki niej tak naprawdę Albert żyje.

Wczoraj Albercik nie miał dalej apetytu. Wzięłam po prostu grubą strzykawkę i na siłę go nakarmiłam. Myślę że to sa objawy podawanej chemii.
a dzisiaj podam mu dodatkowo chemie w tabletce.
Zobaczymy. Jutro idzie znowu na popranie krwi i jeżeli wynik będzie w miarę , to 4 chemia w piatek.
Trzymajcie kciuki za Albercika
Obrazek
Kacper ["] i Albercik ["]
Obrazek Obrazek

borosia

 
Posty: 1108
Od: Śro wrz 06, 2006 7:04
Lokalizacja: Legnica

Post » Śro wrz 30, 2015 8:00 Re: Albercik - chłoniak złosliwy :(

Mocno trzymam kciuki!!

Prawdopodobnie brak aptytu ma zwiazek z chemia, dobra decyzja z ta strzykawka.
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Śro wrz 30, 2015 8:49 Re: Albercik - chłoniak złosliwy :(

Trzymam mocno kciuki!
Wiem co to chemia, brak apetytu i sił przez anemię, ale to mija. Jeśli widzisz, ze Albert się nie poddaje, walcz.
Tak jak PixieDixie napisała, będziesz wiedziała, że on już chce odejść.
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Śro wrz 30, 2015 11:58 Re: Albercik - chłoniak złosliwy :(

wiem, ja to wszystko wiem..... :(

ale dzisiaj już go córka zawiozła do wetki, bo rana pooperacyjna znowu rośnie a pod nią pokazują się nowe guzki.
Albercik cierpi. dostał przeciwbólowy i pierwszą z 10 tabl. endoksanu .
Przy okazji poprano mu krew i jutro okaże sie czy podamy mu w piatek kolejna chemie.
Kacper ["] i Albercik ["]
Obrazek Obrazek

borosia

 
Posty: 1108
Od: Śro wrz 06, 2006 7:04
Lokalizacja: Legnica

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 22 gości