Kiedy wypuszczać?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 26, 2015 12:56 Re: Kiedy wypuszczać?

Dziewczyno, prosta sprawa. Nie będzie wypuszczała NIGDY kotki = nie będziesz się o nią martwić. Nie będziesz musiała myśleć, że ktoś jej coś zrobić, zabije ją pies albo drapieżnik, potrąci samochód etc. Nie rozumiem, po co tutaj dywagować. Dostałaś rady, będziesz się ich trzymała jeśli chcesz.

Tylko odsetek ludzi na tym forum poleci Ci wypuszczanie.
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4555
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 26, 2015 13:15 Re: Kiedy wypuszczać?

Najlepiej nie wypuszczać i wziąć już teraz drugiego kociaka. Sama zakładałam że jeden to wystarczy w zupełności. Jak miał rok to sie zaczeła kocia depresja. Byl apatyczny, leniwy i nawet bawić sie nie chciał. Drugi kot podziałał zbawiennie i na kota i na mnie. Weź drugiego. To naprawdę nie kosztuje więcej niż 1.
Obrazek

pchełeczka

 
Posty: 1691
Od: Pt kwi 13, 2012 14:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 26, 2015 20:06 Re: Kiedy wypuszczać?

Ech, niewypuszczanie też wcale nie jest takie fajne jak się wydaje. Zwłaszcza jak się mieszka na wsi to niepozwalanie kotu chociażby na spacery na smyczy to moim zdaniem nie do końca fair w stosunku do kota. Moja kotka mieszka w mieszkaniu ze mną i zawsze wydawało mi się, że jest szczęśliwa. Do czasu, aż nie zaznała biegania luzem po mojej działce, położonej w środku lasu. To było coś cudownego patrzeć, jak się cieszy z trawy, z wiatru, jak w końcu może się rozpędzić i przegalopować pełną prędkością z jednego końca działki na drugi, jak z radością gada do nas, co chwilę przychodzi i strzela baranki, zaprasza do zabawy... Nigdy nie wychodziła za bramę, zawsze była przy nas. W tym momencie stwierdziłam, że moja kotka w mieszkaniu po prosu sobie egzystuje, natomiast na działce zaczyna na prawdę żyć. Pokazanie kotu świata zewnętrznego to dawanie mu zupełnie nowej perspektywy... Teraz kiedy znów kot wrócił do mieszkania jeździmy na spacerki do lasu tak często jak się da, bo widzę, jak bardzo się wtedy cieszy. Nie wiem, jakoś kiedy chodzi o psy, nikt nawet nie wyobraża sobie, żeby trzymać takiego przez całe życie w domu, włącza się od razu lampka "ten człowiek znęca się nad tym psem". Więc dlaczego trzymanie non stop w mieszkaniu kota przechodzi? Przecież psa zasadniczo też da się nauczyć korzystać z kuwety i żyć całe życie w czterech ścianach, pies przecież nie będzie nieszczęśliwy bo nie będzie znał innego życia...
Na prawdę, mając młodego kota nie widzę problemu, żeby nauczyć go wychodzenia w szelkach, skoro okolica niebezpieczna dla puszczania samopas. Ale tak bardzo szkoda kota, skoro mógłby pod Twoim nadzorem poznać lasy i łąki, zapolować na motyla, pojeść trawy... To zupełnie inny rodzaj życia, zupełnie.

Igmu

 
Posty: 149
Od: Nie mar 18, 2012 13:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob wrz 26, 2015 20:25 Re: Kiedy wypuszczać?

tu sa dwa całkiem świeże powody...
viewtopic.php?f=1&t=166337
viewtopic.php?f=1&t=169144

nie chcę straszyć ale uprzedzić jaki może być efekt wychodzenia w momencie kiedy duzi nie będą mieli czasu albo zdrowia
Obrazek

pchełeczka

 
Posty: 1691
Od: Pt kwi 13, 2012 14:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 26, 2015 23:56 Re: Kiedy wypuszczać?

Igmu pisze: Nigdy nie wychodziła za bramę, zawsze była przy nas.


Trzeba tylko pamiętać o tym, że to się zawsze może zmienić niestety.

Igmu i naprawdę pisze się razem, a nie osobno.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14734
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Nie wrz 27, 2015 9:34 Re: Kiedy wypuszczać?

U kota nie ma zastosowanie słowo " nigdy ".
Net pełen jest takich wypowiedzi " nigdy nie wychodził daleko " , " nigdy tak długo go nie było", " nigdy nie wchodził na balkon "... A za każdym nigdy jest tragedia kota spowodowana przez jego bezmyślnego opiekuna.
Przemyśle.
Dziecko samo nie łazi po okolicy a kocie maleństwo chcesz wypuszczać.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie wrz 27, 2015 11:39 Re: Kiedy wypuszczać?

ASK@ pisze:U kota nie ma zastosowanie słowo " nigdy "...


To przede wszystkim.....a pierwszy raz jest i ostatnim jesli zginie

Nie wypuszczałabym kota bez dozoru na wloczenie się po okolicy....
Bo nie ma bezpiecznych miejsc
Jak nie samochód i czlowiek to lis i kuna
A koty włóczenie mają trochę w naturze
Jak juz się w tym rozsmakują
To rzeczywiście mogą cierpieć w zamknięciu
Chociaż ja przygarnęłam rozwloczoną bezdomną kotkę
I nie wygląda na cierpiąca kiedy spycha mnie w nocy z mojej poduszki ;)

A 2.5 mies to jest ciupeńki kotek
I nawet wypuszczanie z dozorem
Nie ma zastosowania
Bo takie maleństwo jest jest jeszcze bardziej nieprzewidywalne
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Nie wrz 27, 2015 11:52 Re: Kiedy wypuszczać?

Dwumiesięczne kocię znalazlam niedawno. Jesli jej ktos nie wyrzucil na cmentarz to sie zgubiła. Byla chuda, brudna, odwodniona ( w domu wypila za jednym zamachem 3 miseczki wody i wtrzachnela cala saszetke zarcia) a i tak w głowie bylo tylko ganianie suchych lisci i zabawa...
Duzo z nas mialo tez koty zgarniete z ulicy które po zasmakowaniu domowego zycia nosa za drzwi nie wysciubia... nie sądzę aby im brakowało szwedactwa po okolicy.
Obrazek

pchełeczka

 
Posty: 1691
Od: Pt kwi 13, 2012 14:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 27, 2015 12:15 Re: Kiedy wypuszczać?

Moja kotka nie wychodzi za bramę bo nie ma zwyczajnie takiej możliwości, ogrodzenie jest szczelne, a ona nie potrafi się wspinać nawet na niskie drzewa, wchodzić po stromych schodach, co dopiero miałaby przechodzić przez płot.
ASK@ - nie pisałam o puszczaniu samopas, pisałam o wyprowadzaniu na smyczy, skoro nie mieszka się w mieście. Dalej uważam że szkoda kota. Jemu też się coś od życia należy.
dune - Piszesz, że nie wygląda na cierpiącą. Koty rzadko kiedy "wyglądają". Nie pokażą po sobie, że je coś boli, tym bardziej nie pokażą, że nie są super szczęśliwe. Mój kot nie miauczy, nie użala się kiedy siedzi w mieszkaniu, też się przytula i mruczy. Ale 90%swojego czasu przesypia. (uprzedzę pytania - nie ma drugiego futra bo to kompletny agresor w stosunku do innych kotów, w schronie była trzymana w izolatce).Pobawi się może godzinę dziennie, to wszystko. Chyba widać różnicę między śpiącym i "egzystującym" kotem, choć nie marudzi, a takim, który radośnie biega po trawie z postawionym ogonem i każdą częścią swojego futra emanuje dziecięcą radością? I tarza się w trawie w słońcu, poluje na robale, zaprasza do zabawy w berka? I spędza na bieganiu dosłownie cały dzień, od świtu aż po zachód słońca? Żadne zwierzę i żaden człowiek nie zazna w zamknięciu tego rodzaju szczęścia, jakie daje słońce, trawa i wiatr. Może tylko nie być świadomym, że takie szczęście w ogóle istnieje. Ale do groma, chyba ktoś kto kocha swojego kota będzie chciał, żeby było mu jak najlepiej, a nie tylko znośnie, prawda?
pchełeczka - nie czytałam całych wątków, tylko pierwsze posty - to jest okrucieństwo. Inaczej tego nie nazwę. Pokazać kotu świat, pokazać jak jest piękny, ale tylko na chwilę? I potem się denerwować, że chce wyjść jeszcze raz? Sama się postaw w sytuacji tych kotów. Kot to nie jest zabawka, to żywe stworzenie które ma prawo cieszyć się tym światem. Zobowiązujesz się do opieki nad nim - daj mu tak dużo, jak jesteś w stanie. No jakby to był pies a nie kot, to jakże reakcja byłaby inna, jak inne podejście!

Igmu

 
Posty: 149
Od: Nie mar 18, 2012 13:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie wrz 27, 2015 12:25 Re: Kiedy wypuszczać?

I dlatego moje koty wychodzą na spacery na smyczy.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie wrz 27, 2015 12:36 Re: Kiedy wypuszczać?

Igmu pisze:.
dune - Piszesz, że nie wygląda na cierpiącą. Koty rzadko kiedy "wyglądają". Nie pokażą po sobie, że je coś boli. !


Pokazują, owszem, bardzo nawet pokazują
kot mojej koleżanki wyje pod drzwiami i drapie
I na pewno teraz cierpi w zamknięciu
Wychodził TYLKO do ogrodu
NIGDY przez siatkę
ZAWSZE wracal na wołanie
No tylko ten jeden jedyny raz.....co NIE
Akurat pech ze coś go pogryzło
Dość dotkliwie, były ropnie, szycia, zwichnięcia
Prawie stracił oko
Ale kot jest twardziel
Wyleczył się i zapomniał o sprawie
I teraz wyje pod drzwiami żeby wyjść
A koleżanka sobie w brodę pluje ze mu pozwalała....

Wiec nie mów ze kot nie pokazuje co by chcial lub czego by nie chcial
Kity sa niezwykle komunikatywne

A porównywanie psa do kota to juz istna demagogia ....
Pies jest zupełnie innym zwierzęciem
Pies rozumie i wykonuje
Kit rozumie i mysli po swojemu
Poza tym psy tez po okolicy luzem nie powinny biegać

A nie każdy kot wróci z ogrodu na zawołanie jak twój
I raczej większość kotów jednak wespnie się na siatkę mimo ze twój tego nie robi ...
Ogrodzenie ogrodu to dla kota żadna przeszkoda

Wyszlo na to, ze jestem okrutna ....
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Nie wrz 27, 2015 12:55 Re: Kiedy wypuszczać?

Po raz kolejny przypominam - nie radzę autorce postu puszczanie kota luzem, tylko na smyczy, skoro mieszka na wsi i ma do dyspozycji lasy i łąki. Po drugie, podaję przykład mojego kota, i w ani jednym miejscu nie wspomniałam, że inne koty na pewno nie wyjdą za bramę, nie zwieją. Po trzecie, nawet gdyby kot mój zechciał i jakkolwiek zdołał wyjść za bramę, to działkę mam w kompletnej głuszy, dzicz dookoła, najbliższy sąsiad ma dom 2 km ode mnie, zero asfaltu w promieniu paru kilometrów. Więc nie sądzę, żeby było to nierozsądne. Stać się może wszystko i wszędzie, jak kot się postara to i w mieszkaniu się zabije. No i po czwarte - powiedz, czym pies różni się od kota? Czym kot zasłużył sobie na więzienie w mieszkaniu? Dlaczego pies pod tym względem jest lepszy? Co ma w sobie takiego kot, że wychodzenie z nim na smyczy wydaje się ludziom głupotą, a z psem normalnością? Te dwa spacery różnią się tylko jedną rzeczą - na spacerze z psem pies idzie tam gdzie my, a na spacerze z kotem jest dokładnie na odwrót. Tylko tyle. Kot nauczony szelek będzie szedł bez strachu przed siebie, pies pochodzący np. z pseudohodowli na dworze będzie przerażony tak samo jak domowy kot. Powiedz, czy koty mają mniejszą potrzebę wybiegania się? Sama stwierdziłaś, że są koty włóczykije. One potrzebują ruchu, taką mają naturę. Pies też potrzebuje ruchu, tak samo jak koń, świnia czy chomik. Pod tym względem one się nie różnią od siebie ani odrobinę. Tylko że ludzie albo tego nie wiedzą, albo nie chcą zrozumieć, albo mają te potrzeby w 4 literach. Biorą kota do domu, bo można go trzymać w 4 ścianach, pobawić się z nim 15 minut dziennie, nastawić automatyczną michę i nie trzeba poświęcać mu dużo czasu. Bo inni tak robią. Dobrze jak mają kilka kotów, wtedy chociaż się sobą zajmą, ale ile jest jedynaków które w domu tylko tyją? Tacy ludzie nie biorą psa, bo pies to obowiązek, a kot rzekomo nie. Wybacz, ale nigdy nie zrozumiem takiego podejścia. Nie masz czasu = nie bierzesz zwierza. I tyle. Masz zwierzę - poświęcasz mu maximum swojego czasu, żeby choć trochę zrekompensować życie w 4 ścianach. Proste.

Igmu

 
Posty: 149
Od: Nie mar 18, 2012 13:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie wrz 27, 2015 13:09 Re: Kiedy wypuszczać?

Tamtego kota cis POGRYZŁO...i prędzej wlasnie dzicz niz asfalt....prawda?
Są koty które nijak nie chcą chodzić na smyczy
A poza tym o ile juz o swobodzie piszesz
To spacer na smyczy jest tez Malo podobny do luźnego gadania po działce od siatki do siatki
I tez moznaby palnąć ze to okrutne tak kota na uwięzi wypuszczać
Ani kot ani pies nie wybiega się na smyczy
Faktycznie ze to to samo, prawda
Pokazywać świat ale nie dać pobiegać bo smycz (to triche ironia...)

Idealnym rozwiązaniem jest kot biegający tylko po ogrodzie
Ideały trafiają się rzadko a ryzyko jest zbyt duże - zycie


Milej niedzieli
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Pon wrz 28, 2015 6:25 Re: Kiedy wypuszczać?

Każdy ma rację, ale Maggie teraz lata po domu, ale połowa miejsc niedostępnych.Pomyśle nad szelkami ...I odrugim podwórku. Chociarz auto ach;(

Maggiekotełeg

Avatar użytkownika
 
Posty: 17
Od: Nie wrz 20, 2015 17:04
Lokalizacja: Złotów

Post » Wto wrz 29, 2015 22:44 Re: Kiedy wypuszczać?

Maggiekotełeg pisze:Każdy ma rację, ale Maggie teraz lata po domu, ale połowa miejsc niedostępnych.Pomyśle nad szelkami ...I odrugim podwórku. Chociarz auto ach;(

A w tłumaczeniu na polski? Wysil się nieco i pisz zrozumiale, w szkole też tak piszesz?
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2973
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Patchi i 64 gości