Prawda? Są takie czyściutkie, milutkie, sierść mają jak jedwab.
Malwa uwielbia być czesana, wykręca się przy tym, mruczy, jest zachwycona.Ona jest już bardzo gruba, ale niech sobie je, za wszystkie te tygodnie,kiedy głodowała, a musiała wykarmić swoje dzieci.Dobra z niej kotka, wspaniała mama, bardzo ją lubię.
Pisałam, że Monia jest najmniej proludzka.Otóż, kotka mi się pięknie otwiera

Dzisiaj siedziała mi na kolanach, kiedy się malowałam i pięknie mruczała.Zaczyna coraz częściej kłaść się koło mnie, domagać głasków.Bardzo mnie to cieszy, bo tygryski już od dawna są bardzo przytulaśne.
Bohun nadal walczy z wirusem, ale chyba pozostałe koty się nie zarażą, stałoby się to już dawno.Biedne Bohunisko ślini się, ale też się myje, futro ma po tym uklejone, muszę go wciąż myć i wyczesywać.To, że je i myje się to dobry znak.Zauważyłam też, że chętnie się bawi, co mnie ogromnie cieszy.Nie czuje się więc tak źle.Mam nadzieję, że l`lizyna mu pomoże w końcu.Basiu, dziękuję

A tu cała kocia rodzinka.Malwa jest szylcią, ma rude refleksy na futerku.Majka też ma rudą plamkę na nosku i parę na brzuszku.

Wujek Fredzio uwielbia maluszki
