


Kurde, co za dzień. I co za noc. Kurduple wyją, jedno - bo tęskni, drugie - bo nie może wejść na szafkę, żeby stłuc pierwszego wyjca, trzecie - bo chce wyżreć chrupy małym wyjcom, czwarte - bo chce kurczaka, którego zabrakło, piąte i szóste - bo chcą na dwór.
Mam trzy grzeczne koty. Podejrzewam, że chwilowo.