Hej hej:))
Sporo sie ostatnio u nas dzialo.
Zacznijmy od tego, ze oddalam telefon na gwarancje i w tej chwili moge dodac zdjecia jakosci zdjec robionych kalkulatorem

)
Bobek czuje sie wysmienicie, dokucza, rozrabia, wazy 1,8kg i ciagle jest glodny.
Chetnie je suche applawsa i orijena. Buka niestety bardziej wybredna. Suche zje tylko gdy jest namoczone lub zmieszane z mokrym. Ewentualnie je, gdy mnie nie ma w domu.
Jakos w poniedzialek Buka zaczela wymiotowac niestrawionym jedzeniem i slina, myslalam, ze za szybko zjada wiec najpierw karmilam Bobka i zamykalam w pokoju, zeby ona miala spokoj. Niestety we wtorek i srode rowniez zwymiotowala. Apetyt dalej miala, kupki ksiazkowe. Hodowczyni powiedziala, ze to moze ze stresu.
W pt poszlam do weta. Bo robilam juz panike

oczy, uszy czyste,Paszcza super, temperatura prawidlowa, Buka zywa, dal jej kroplowke z ekektrolitami plus jakies krople homeopatyczne na zoladek. Powiedzial, ze wg niego kot jest zdrowy i moze to rzeczywiscie wina stresu.
Od momentu wizyty u weta Buka nie wymiotowala, nie miala biegunki.
Wlasnie lata od sciany do sciany po domu i nie daje spac

)
Apetyt jej dopisuje podwojnie, na szczescie, bo wazy tylko 1,2 kg.
Musze ja troche podtuczyc

) jutro moze uda mi sie wrzucic jakies foty, jak wroci Tz z pracy
