DLACZEGO WARTO ADOPTOWAĆ DOROSŁEGO KOTA-PRZECZYTAJ

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 08, 2005 16:20

A co do adpocji dorosłych kotów, to małe są małe tak krótko... zaraz i tak się robią dorosłe. :) Ja bardzo sobie chwalę moje adoptowane "doroślaki" czyli Migdzia i Balbinę. Newton się znalazł, jak miał ok. 4 - 5 miesięcy, i pamiętam jak myślałam " O Boże! Żeby on już urósł i przestał tak latać po ścianach i wrzeszczeć przez 20 godzin na dobę... "
Aśka i...
Obrazek

tomoe

 
Posty: 2278
Od: Wto sie 03, 2004 21:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 18, 2005 12:14

Dla tych wszystkich, który boją sie adoptowac dorosłego kota, ale jednak by chcieli 8) :lol: podnoszę wątek :D

Nezia

 
Posty: 5238
Od: Śro wrz 22, 2004 23:42
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Wto lut 22, 2005 21:39

:kitty:

Nezia

 
Posty: 5238
Od: Śro wrz 22, 2004 23:42
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Wto lut 22, 2005 22:19

Po tym co tu przeczytalam jest duzo lepiej (troszke sie balam)
historie nie z tej ziemi.javascript:emoticon(':D')

jade w poniedzialek do eve po 2-letna kotke
i juz sie nie moge doczekac.
Napewno napisze o spostrzezeniach z adopcji.

kazdy kociak zasluguje na milosc. :D :D

dziewiatowa

 
Posty: 78
Od: Wto lut 15, 2005 23:28
Lokalizacja: Lubin

Post » Wto lut 22, 2005 23:06

dziewiatowa pisze:Po tym co tu przeczytalam jest duzo lepiej (troszke sie balam)
historie nie z tej ziemi.javascript:emoticon(':D')

jade w poniedzialek do eve po 2-letna kotke
i juz sie nie moge doczekac.
Napewno napisze o spostrzezeniach z adopcji.

kazdy kociak zasluguje na milosc. :D :D


Od 17.12.2004 mamy dwuletnią Saminkę w domu :D , jest coraz lepiej, aż miło patrzeć jak kicia odżyła, :D jak pięknieje z dnia na dzień :D , jak staje się coraz odważniejsza...przychodzi juz nas polizać (jak śpimy zazwyczaj :roll: ), już daje się wziąć na ręce, już się pięknie bawi, już nie skacze na 1,5 metra w górę ze strachu...jest słodka :1luvu:

Nezia

 
Posty: 5238
Od: Śro wrz 22, 2004 23:42
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Śro lut 23, 2005 15:19

Potwierdzam :) Od jakiegos czasu mam ponad dwuletniego kocura, aż miło mieć w domu tak zrównoważonego, łagodnego kota... i ta frajda, że powoli dochodzi do stanu "normalnosci" :D

DeDe

 
Posty: 1553
Od: Wto lis 02, 2004 19:26
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw mar 10, 2005 10:58

Spcjalnie dla Lidyii podnoszę :D

Nezia

 
Posty: 5238
Od: Śro wrz 22, 2004 23:42
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Czw mar 10, 2005 11:26

To macie jeszcze link do tematu który ciągle jest przypominany i ciągle są nowe wpisy a trwa juz ponad 2 lata:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=6346&start=0
Pozdrawiam, Krzysio

Krzysio

 
Posty: 2622
Od: Pt lut 21, 2003 0:59
Lokalizacja: Poznań-Piątkowo

Post » Czw mar 10, 2005 16:41

Dzięki Krzysiu, ale mam teraz do czytania...juz zaczęłam... :D

Nezia

 
Posty: 5238
Od: Śro wrz 22, 2004 23:42
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Czw mar 10, 2005 20:32

dziewiatowa pisze:Po tym co tu przeczytalam jest duzo lepiej (troszke sie balam)
historie nie z tej ziemi.javascript:emoticon(':D')

jade w poniedzialek do eve po 2-letna kotke
i juz sie nie moge doczekac.
Napewno napisze o spostrzezeniach z adopcji.

kazdy kociak zasluguje na milosc. :D :D


Się nie ma co bać :D !
Ja mam od Eve 4-letnią Soykę, o której już tutaj pisałam.
To najgrzeczniejsza i najkochańsza koteczka pod słońcem :1luvu:!

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw mar 10, 2005 20:45

Moja mama adoptowała dorosłą kotkę Maszę :D Przez pierwsze dni mama nie chciała z nią rozmawiać:bo stara,chuda i chora.Teraz świata poza nią nie widzi.Cieszy się,że nie jest kociakiem który wszędzie wejdzie -jak mój Dyzio który już nie jest kociakiem ale do wiadomości tego nie przyjmuje :D Kocha ją ponad wszystko i z wzajemnością za to,że nie rozbije słonia którego dostała w prezencie na Dzień Kobiet,nie pozaciąga firanek i nie biega po pokojach niczym stado słoni nie zwracają uwagi na to która jest godzina w nocy.

proska

 
Posty: 482
Od: Śro sie 18, 2004 17:11
Lokalizacja: jastrzębie zdrój

Post » Sob mar 12, 2005 20:14

to się nazywa miłość :1luvu:

Nezia

 
Posty: 5238
Od: Śro wrz 22, 2004 23:42
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Czw mar 17, 2005 22:20

:catmilk:

Nezia

 
Posty: 5238
Od: Śro wrz 22, 2004 23:42
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Czw mar 17, 2005 22:49

proska pisze:Moja mama adoptowała dorosłą kotkę Maszę :D Przez pierwsze dni mama nie chciała z nią rozmawiać:bo stara,chuda i chora.Teraz świata poza nią nie widzi.Cieszy się,że nie jest kociakiem który wszędzie wejdzie -jak mój Dyzio który już nie jest kociakiem ale do wiadomości tego nie przyjmuje :D Kocha ją ponad wszystko i z wzajemnością za to,że nie rozbije słonia którego dostała w prezencie na Dzień Kobiet,nie pozaciąga firanek i nie biega po pokojach niczym stado słoni nie zwracają uwagi na to która jest godzina w nocy.


a czy to aby przypadkiem nie jest TA Masza? taka cudowna Maszenka z CK ? Co tam u niej slychac? Masz jakies zdjecia ?

Jak byly i przegapilam, to przepraszam :oops:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt mar 18, 2005 18:01

Podnoszę, może komuś ułatwi decyzję o adopcji dorosłego kota..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 43 gości