Junior i Rudens

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 30, 2015 22:32 Junior i Rudens

Proszę o pomoc.
Od około 3 tygodni mamy w domu nowego kotka - około rocznego, rudego samczyka z adopcji.
Kotek ma się świetnie - szybko się zadomowił.
Problem jest z naszym rezydentem - to kotek bardzo łagodny, 2 - letni samczyk, zero agresji, nieco "wycofany".
Bardzo źle znosi nowego towarzysza. Rudasek zaczepia go do zabawy, (raczej nie jest to agresja dla agresji),
a ten syczy i "płacze". W ogóle nie schodzi z kanapy. Trzeba przynosic mu jedzenie i wodę do łóżka.
Nie wychodzi do kuwety, co skutkuje załatwianiem się na kanapę.
Kupiliśmy już Feliway, karmę odstresowującą, ale na razie nic nie działa.
Bardzo się o niego martwię, jest bardzo smutny i żyje w ciągłym strachu.
Dodam, że konsultowałam się z weterynarzem. Dostałam ochrzan - bo wg niego nie sprowadza się nowego kota,
skoro jeden już jest i stwierdził, że tak to już jest z kotami i trzeba czasu...
Ale ta sytuacja trwa już długo, a nie widac żadnej poprawy.
Nie wiem, co robic. Polubiliśmy Rudego i nie widzę, żeby go oddawac,
ale też nie mogę patrzec jak Fafik marnieje w oczach :(

Proszę o porady bardziej doświadczonych kociarzy - co mogę jeszcze zrobic?
Ostatnio edytowano Sob sie 22, 2015 19:50 przez alix76, łącznie edytowano 1 raz
Powód: połączyłam wątki i zmieniłam tytuł

ploion

 
Posty: 7
Od: Wto cze 30, 2015 22:21

Post » Śro lip 01, 2015 0:20 Re: Drugi kotek w domu - depresja rezydenta

Na Twoim miejscu odizolowałabym koty.
Dopieszczałabym rezydenta i pilnowała, żeby przynajmniej przez 2 tygodnie koty się nie spotykały, za to przenosiłabym/zamieniała zapachy (legowiska, kocyki, szmatki pocierane o kocie policzki). Kociaste ostatecznie mogłyby się widywać/czuć zza drzwi.
A następnie stopniowo, pod kontrolą zapoznawałabym koty ze sobą. Najpierw na ograniczonej przestrzeni i w ograniczonym czasie.
Rezydentowi zafunduj obróżkę z feromonami.

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39504
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Śro lip 01, 2015 4:38 Re: Drugi kotek w domu - depresja rezydenta

Poczytaj też trochę tu viewtopic.php?f=1&t=144525 - zdarza się, że dokocenie gorzej znosi rezydent niż nowy, zazwyczaj daje się to przepracować :wink:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Wto sie 11, 2015 8:22 Re: Drugi kotek w domu - depresja rezydenta

Dawno nie pisałam, zajęta swoimi kotami.
Niestety nie ma żadnej poprawy, raczej regres.
Rezydent wcina od kilku tygodni Royal Calm, kupiliśmy obrożę z feromonami i feliwaya w sprayu.
Zamówiłam krople Bacha, jak te nie pomogą to chyba zdecyduję się na kociego behawiorystę
i to chyba ostatni pomysł na pogodzenie kotów....
Serce boli patrząc jak dotąd wesoły i towarzyski kot zamieszkał na komodzie i płacze przy próbach zabrania go stamtąd....

ploion

 
Posty: 7
Od: Wto cze 30, 2015 22:21

Post » Wto sie 11, 2015 9:50 Re: Drugi kotek w domu - depresja rezydenta

Bardzo ci współczuję .Też się niedawno dokociliśmy maluchem do dwulatka,tyle,ze bardzo charyzmatycznego.Puszkin gotował się wręcz ze złości......przez dwa dni,po czym zajął się Tudorkiem jak ....matka,ojciec,przyjaciel.Teraz po wspólnym miesiącu ,wszystko robią razem.Mieliśmy szczęście.Może wasze koty potrzebują więcej czasu? :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

misia007

 
Posty: 1418
Od: Nie lip 08, 2007 11:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 11, 2015 21:13 Re: Drugi kotek w domu - depresja rezydenta

Ploion, napisz do forumowej ryśki. Jest behawiorystką z dużym doświadczeniem, na pewno Ci doradzi.
Żeby pisać PW (prywatną wiadomość) musisz mieć chyba co najmniej 5 postów napisanych na forum.

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39504
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Śro sie 12, 2015 7:07 Re: Drugi kotek w domu - depresja rezydenta

Czy masz dużo przestrzeni ponad podłogą, na której kot mógłby się schronić przed zaczepnym kolegą? Wszelkie dostępne dla kota półki, góry szafek tworzące ciąg komunikacyjny z dwoma wejściami mogą być azylem dla biedaka.

Luinloth

 
Posty: 2090
Od: Śro lis 12, 2008 13:29
Lokalizacja: Tychy

Post » Śro sie 12, 2015 8:12 Re: Drugi kotek w domu - depresja rezydenta

Bardzo dobrze sprawdza się Spamilan, to lek przeciwlękowy, nie powoduje uzależnienia. Na receptę. Kotu daje się 2 razy dziennie po 2,5 mg. Na efekty trzeba czekać co najmniej tydzień, do 2 tygodni.

Zamiast RC Kalm, może być Tryptofan, ludzki bez recepty, który jest glownym składnikiem RC Kalm.
Daje się 25mg/kg masy ciala, trzba otworzyć kapsułkę i wsypać odpowiednią ilość (odmierzaną na oko, np 1/4 albo 1/3 kapsułki) do jedzenia. Wtedy możesz dać kotu dowolną karmę.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14030
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 13, 2015 16:31 Re: Drugi kotek w domu - depresja rezydenta

Bardzo dziękuję wszystkim za odpowiedzi i porady!
Dzisiaj doszły kropelki Bacha zamówione właśnie przez forumową ryśkę (Czarny Kot). Kuracja rozpoczęta.
Z tą przestrzenią nad podłogą jest raczej kiepsko, bo właśnie nie ma takiego ciągu, po którym kot mógłby się przemieszczac.
Rozejrzę się za tym Tryptofanem, dobrze wiedziec, że coś takiego jest...
Jak sami nie poradzimy sobie z sytuacją to poszukamy behawiorysty.

ploion

 
Posty: 7
Od: Wto cze 30, 2015 22:21

Post » Pon sie 17, 2015 10:41 Re: Drugi kotek w domu - depresja rezydenta

Mój Jerzy dzisiaj mruczał, kiedy go głaskałam. Pierwszy raz od.... nie pamiętam kiedy! Moja sarenka :1luvu:

ploion

 
Posty: 7
Od: Wto cze 30, 2015 22:21

Post » Wto sie 18, 2015 20:50 Junior i Rudens

Dzień dobry wszystkim kociarzom.

Zakładam moim kotom wątek, który jest kontynuacją tego -> viewtopic.php?t=169520

Weszliśmy w nową fazę dokocenia, tak myślę. Z Juniora zeszło napięcie. Nie wiem czy to wpływ kropelek Bacha, czy czas robi swoje, ale kotek wyraźnie się ożywił, jest mniej apatyczny. Poświęcam mu więcej czasu. Robi pierwsze zejścia z komody - w obecności Żula. Kotki obwąchują się noskami, kiedy ostrożnie próbujemy je zbliżac do siebie. Widzę, że dużo pracy czeka nas właśnie z Żulikiem, który nie przestaje napadac na Juniorka przy pierwszej lepszej okazji. Żul jest mocno charakterny, zdarza mu się jeszcze syczec na nas. No i zakochał się po uszy w moim partnerze - chyba mam konkurencję :) Coś mu się odkleja, próbuje ssac mu kawałek koszulki, obślinia ubrania :)

ploion

 
Posty: 7
Od: Wto cze 30, 2015 22:21

Post » Sob sie 22, 2015 11:47 Re: Drugi kotek w domu - depresja rezydenta

:)))

Niektóre nasze pociechy są bardzo delikatne psychicznie i potrzebują więcej czasu na zaakceptowanie zmian. Trzymam kciuki żeby było już tylko lepiej!
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4555
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 22, 2015 15:01 Re: Junior i Rudens

Hej, nie musisz zakładać dwóch osobnych wątków. Wystarczy zmienić tytuł pierwszego ;)
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4555
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Sigrid i 18 gości