BYŁO SOBIE KOTKÓW PIĘĆ cz 7

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy


Post » Sob sie 15, 2015 21:09 Re: BYŁO SOBIE KOTKÓW PIĘĆ cz 7

U mnie objawem kaca jest wilczy apetyt :mrgreen:
jak chorowitki ?

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Sob sie 15, 2015 21:58 Re: BYŁO SOBIE KOTKÓW PIĘĆ cz 7

Rysia powoli ale się naprawia, katar już mniejszy.
Kokusia przestała wymiotować ale jakoś dziwnie się zachowuje, jakby chciała coś odchrząknąć
W poniedziałek idziemy z Dyziakiem na odrobaczanie, z Rysią i Kokusią na kontrolę.
Chłopaki trzymają się zdrowo :ok: :ok:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Sob sie 15, 2015 22:01 Re: BYŁO SOBIE KOTKÓW PIĘĆ cz 7

barbarados pisze:U mnie objawem kaca jest wilczy apetyt :mrgreen:
jak chorowitki ?


jak Ty Basia możesz jeść w takim stanie 8O ja na samą myśl i jedzeniu dostaję torsji
i te samoloty, koszmar :201436
dlatego piję z umiarem :wink:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Sob sie 15, 2015 22:50 Re: BYŁO SOBIE KOTKÓW PIĘĆ cz 7

Normalnie . Mnie szybko przechodzi . Kiedyś , dobrych parę lat temu zaprawiłam się tak , że ledwo do domu doszłam . Pospałam do 4 rano , wstałam , wzięłam prysznic i zjadłam sniadanko bez żadnych wiekszych przeszkód . I obudziłam rodzinkę , bo taki śliczny dzień mamy , a oni śpią :twisted:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Sob sie 15, 2015 23:05 Re: BYŁO SOBIE KOTKÓW PIĘĆ cz 7

Ktoś tu chciał kocurka. Mam jednego na wydaniu :twisted: . Trzymiesięczny pingwinek, chudy jak przecinek, mruczący jak traktor i ugniatający jak zawodowy masażysta.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35084
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie sie 16, 2015 9:35 Re: BYŁO SOBIE KOTKÓW PIĘĆ cz 7

barbarados pisze:Normalnie . Mnie szybko przechodzi . Kiedyś , dobrych parę lat temu zaprawiłam się tak , że ledwo do domu doszłam . Pospałam do 4 rano , wstałam , wzięłam prysznic i zjadłam sniadanko bez żadnych wiekszych przeszkód . I obudziłam rodzinkę , bo taki śliczny dzień mamy , a oni śpią :twisted:


ja pitole Baśka Ty to masz zdrowie :201494 :201494 :201494
ja jak miałam kaca giganta to chciałam sobie PUK wzywać bo pogotowie już by nic nie pomogło :201436
cały dzień z życiorysu wyjęty
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Nie sie 16, 2015 9:43 Re: BYŁO SOBIE KOTKÓW PIĘĆ cz 7

Dzien dobry :mrgreen:
Raz miałam przygodę z helikopterem, sie zle poczułam :mrgreen:

Albo i dwa razy, drugi raz nim leciałam podczas powodzi w 1997 roku :|
Musieli nas ewakuować :| :placz:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Nie sie 16, 2015 10:42 Re: BYŁO SOBIE KOTKÓW PIĘĆ cz 7

agusialublin pisze:Rysia powoli ale się naprawia, katar już mniejszy.
Kokusia przestała wymiotować ale jakoś dziwnie się zachowuje, jakby chciała coś odchrząknąć
W poniedziałek idziemy z Dyziakiem na odrobaczanie, z Rysią i Kokusią na kontrolę.
Chłopaki trzymają się zdrowo :ok: :ok:


Koko chyba ma flegmę w gardle, tak jak u ludzi bywa, tylko zeby ja usunąć to u kotów z tym gorzej :(
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76029
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie sie 16, 2015 11:58 Re: BYŁO SOBIE KOTKÓW PIĘĆ cz 7

Hej :) :1luvu:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie sie 16, 2015 14:16 Re: BYŁO SOBIE KOTKÓW PIĘĆ cz 7

mir.ka pisze:
agusialublin pisze:Rysia powoli ale się naprawia, katar już mniejszy.
Kokusia przestała wymiotować ale jakoś dziwnie się zachowuje, jakby chciała coś odchrząknąć
W poniedziałek idziemy z Dyziakiem na odrobaczanie, z Rysią i Kokusią na kontrolę.
Chłopaki trzymają się zdrowo :ok: :ok:


Koko chyba ma flegmę w gardle, tak jak u ludzi bywa, tylko zeby ja usunąć to u kotów z tym gorzej :(


Kokusię też jednak rozkłada to co resztę. Katar jej się zaczyna i ciepły nosek ma. Pewnie gorączka.
Jutro do naszego veta idziemy z dziewczynami. On już wie co im dolega.
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Nie sie 16, 2015 14:50 Re: BYŁO SOBIE KOTKÓW PIĘĆ cz 7

Hej Aga :P
Polecisz mi jakiś krem z ziaja do cery mieszanej lub tłustej? Bo muszę chyba coś zacząć stosować bo po 30-ce by już wypadało. Tylko ze ja ńie lubię :roll:
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Nie sie 16, 2015 16:22 Re: BYŁO SOBIE KOTKÓW PIĘĆ cz 7

MonikaMroz pisze:Hej Aga :P
Polecisz mi jakiś krem z ziaja do cery mieszanej lub tłustej? Bo muszę chyba coś zacząć stosować bo po 30-ce by już wypadało. Tylko ze ja ńie lubię :roll:


juz Ci napisałam Miniś PW :D
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Nie sie 16, 2015 16:39 Re: BYŁO SOBIE KOTKÓW PIĘĆ cz 7

mir.ka pisze:
agusialublin pisze:
Ewa L. pisze:
agusialublin pisze:Mam nadzieję że będzie jutro ten vet co do niego jeździliśmy z pozostałymi dziewczynami.
Bardzo mi się spodobał, bardzo dokładny, wybadał, wytłumaczył co i jak. No i podał Dyzi tabletkę doustnie 8O My to z TZ staliśmy i patrzyliśmy jak wryci jak on to robi 8O
Idziemy do niego w poniedziałek bo Dyzię trzeba będzie powtórnie odrobaczyć no i Rysię na kontrolę dać.
No to pozna pan doktor wszystkie nasze dziewczyny :mrgreen:

Czyli nadal brakuje ci kocurka do kompletu. :mrgreen:


no właśnie na to wychodzi :mrgreen: no i sama widzisz że muszę jeszcze jednego ogonka do domu zgarnąć dla równowagi :mrgreen:



mogłabym coś na to zaradzić :mrgreen:
gwarantuje , ze jest pełno jajeczny, jeszcze :wink:

Miruś, wziełabym z otwartymi ramionami ale TZ powiedział że mnie z domu wywali z kotami jak przyniosę następnego :evil: :evil: :evil:
No nic, w tym roku nie będę go drażnić ale w przyszłym kto wie :mrgreen:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Nie sie 16, 2015 16:43 Re: BYŁO SOBIE KOTKÓW PIĘĆ cz 7

mir.ka pisze:
Ewa L. pisze:
agusialublin pisze:A się ośmiałam :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
TZ wczoraj przypakował ostro z piwem. Mówiłam mu aby nie przesadzał bo dzisiaj będzie zdychał na kaca. Nie słuchał.
No a dzisiaj zdycha :twisted: :twisted: :twisted: biedak się męczy okrutnie :twisted: :twisted: :twisted:
A jak powiedziałam mu że A NIE MÓWIŁAM to po łbie poduszką dostałam :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
I że mam ciszej mówić :mrgreen: :mrgreen:

Oj biedaczek .
Kup mu napój izotoniczny i dosyp do niego cukru to zniweluje mu kaca a na obiadek rosołek .


ale Ewcia masz sposoby :lol:
najlepszy na kaca jest - nie pić wczoraj :mrgreen:
choć ja też piłam wczoraj piwo a właściwie 1/3 Czarnego Kota :piwa: , tak mi się po nim fajnie zrobiło, ze kimnęłam się prawie dwie godzinki, przydały mi się przed bezsenną nocą


Ja już nie piję (a przynajmniej się staram :placz: )piwa nie pić. Wiecie jak mi bomboł urósł po piwie :placz: Normalnie jak Kokusia wyglądam.
A się zastanawiałam skąd go mam 8O mało jem bo gorąco, słodyczy też dużo nie jem bo gorąco, ale piwko wieczorkiem zimniutkie i z sokiem piję. No i już wiem skad mam brzuch jak kobieta w ciąży :evil: :evil:
żesz w morde jeża, w spodnie się nie mieszczę :evil: :evil:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon i 18 gości