Myszolandia pisze::ryk: mości Damesa![]()
ale też wspominając,jak Móh przyszła do naszego domu,to też mi sie mieściła calutka w rękach,a teraz ? mieści się głowa i czasem kawałek szyi,zależy jak ją złapę












Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Myszolandia pisze::ryk: mości Damesa![]()
ale też wspominając,jak Móh przyszła do naszego domu,to też mi sie mieściła calutka w rękach,a teraz ? mieści się głowa i czasem kawałek szyi,zależy jak ją złapę
mir.ka pisze:jou pisze:Tosia, co dzisiaj robilas? Rozrabiasz?
chyba nawet jej się nie chce w tym upale
Ewa L. pisze:Dziewczyny prawoskrętnie a chłopcy lewoskrętnie.
klaudiafj pisze:=--0====== Pozdro od Tosi
Marysia bardzo się Tosią interesuje, a wczoraj prezentowała zachowanie takie jak przed Tosią - poszła do pokoju, schowała się i darła się na całe gardło, żeby ją znaleźć. Chciała też się bawi21ć. I wskoczyła na tunel, bo nie wiedziała, że jest w nim Tosia i ochrzaniła Tosię, a potem Tosia też Marysię pogoniła. Marysia nie uciekała z podwiniętym ogonem, przy ziemi i z miną smutną, tylko zadowolona machała nogami i było widać, że chętnie by jeszcze pobiegała.
Rano nie było Tosi u mnie na łóżku i zawołałam Marysię, która siedziała pod sufitem na pudle. O dziwo, Marysia od razu przyszła. Ale ani jedną nogą nie nadepnęła na podłogę tylko przeszła po meblach przez 3 ściany pokoju - cwaniara. Nawet nie wiedziałam, że zrobiłam jej taką trasę - z pudła pod sufitem skoczyła na mebel, potem na szafkę, z szafki na biurko, z biurka na komode, z komody na półkę z książkami o wąskiej ścieżce, na jeden stolik nocy, na drugi i do mnie na łóżko. Zadowolona mrucząc ułożyła mi się na łóżku i zauważyła pod łóżkiem Tosie - zaczęła na nią mocno prychać i syczeć i uciekła. Widać było, że mówi do niej, że teraz ona jest przy mnie i czego tu chcesz ty mały kocie nie godny miana kota syyyyy!
Tosia udowodniła właśnie, że chrupki je i to bardzo sprawnie i nawet na zarzut braku zębów poszła do taty i przy nim chrupała purizon dla dorosłych kotów, czyli całkiem duże chrupki
klaudiafj pisze:Nie, on uważa, że Tosia ma miękkie zęby nie nadające się do gryzienia chrupek
Ja właśnie planuje wycieczki. Kiedyś było mówione, że z Katowic nad morze samolotem to 1,5h. Chciałam to sprawdzić, a takich połączeń w ogóle nie ma :/ Chciałam we wrześniu pojechać na weekend pt-nd nad morze. Padło w końcu na pendolino - 6h jedzie. Ale się okazuje, że we wrześniu m. ma biegi jakieś a w październiku tylko jeden weekend mamy wolny, bo zaczynam kurs III st. w ZPAF :/ Więc pozostaje drugi termin kwietniowy. Od dawna chciałam pojechać nad morze w kwietniuMoże się uda. Tęsknię za morzem
![]()
A pendolino jest na pewno bezpieczniejsze niż podróżowanie samochodem po polskich drogach i szybsze, choć droższe, ale za to wiem, że wrócę do kotków, a autem się boje jeździć
Ale odkąd mamy nowe auto to możemy sobie planować wycieczki po okolicach i za tydzień jedziemy w góry na jeden dzień oczywiście, tylko nie wiem czy mogę już Tosię zostawić na dzień samą - co myślicie? Będę się i tak martwić okropnie.
klaudiafj pisze:Pewnie, jak masz ochotę to spytajChoć przeczytałam, że z KAtowic tylko przez Oslo i to trwa 6h więc się to nie opłaca. W tej chwili to tylko pendolino - fajnie bo w korkach nie stoi
Zostawiamy Tosie i to nawet na kilka godzin. Ostatnio nie było nas max 2h to żaden kot nie pofatygował się pod drzwi, a kiedy nie ma nas kilka godzin to zawsze czekały na nas dwa koty, a teraz czekają pod drzwiami trzyTosia, jak duże, też ustawia się pod drzwiami. Zauważyłam, że podczas naszej nieobecności koty śpią, Tosia też. Tylko, że boję się, że jak cały dzień nas nie będzie to Tosia znowu znajdzie coś co ją zaatakuje - jak ostatnio wędka, która zawinęła się jej koło szyi - ta Twoja akurat, na gumce. Teraz mam wędki schowane, ale nigdy nie wiadomo, co znowu się stanie :/
Użytkownicy przeglądający ten dział: nfd i 13 gości