Witam. Razem z rodzicami i młodszym bratem jedziemy w góry. Mieszkamy nad morzem, więc to kawał drogi

Mam jeszcze starsza siostrę i brata. Siostra pracuje i ma swoje mieszkanie, a brat pracuje na polu u kolegi od rana do późnego wieczora. Niestety moja Beza zostanie sama w domu. Zawsze rano daję jej jeść, głaskam ją, pieszczę.. Czasem ma mnie dość

Ale zawsze pomruczy, posiedzi.. Rano idę do salonu po cichu i biorę ją na ręce. Teraz tak nie będzie aż przez tydzień (od tej soboty do soboty). Kotka woli załatwiać się na dworze, kuweta stoi ale nie jest prawie używana. Kto ją wpuści? Mój brat będzie wracał ok24.. Może wcześniej ale pewnie nie szybciej niż 20. Brat niedawno wrócił z Niemiec, bo tam pracował, a kotka już go trochę zapomniała. Bardzo mi jej szkoda. Mogła jechać do siostry u której kiedyś mieszkała, ale boję się że będzie znów uciekać (raz jej nie było miesiąc, ale to już inna historia). Kto ją będzie głaskal przez te ponad 10 godzin? Mi jest szkoda zostawić ja na kilka godzin, lub samą w domu w święta. Gdy wracamy po kilku godzinach kotka siedzi przed drzwiami i miałczy bo wie ze przyjechaliśmy. Gdy mój brat wróci z pracy też będzie tak siedzieć ale.. To nie my będziemy stali w drzwiach.. Wiem pewnie ja się bardziej stresuje niż ona.. Nikt inny nie może do niej przyjść, sąsiedzi pracują. Hotelu nie ma w okolicy i nawet nie myśleliśmy o tym bo się boimy. Ze sobą jej na pewno nie weźmiemy.. Bardzo proszę was wszystkich o pomoc :/ :'([list=][/list]