Kot Czarek....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 05, 2015 10:51 Re: Kot Czarek....

Napisałam ze dwie duże i jedna mniejsza czyli 3 szt :-)
Jest w nich zmieniany często żwirek drewniany. Próbowałam tez silikonowy ale Czarka częściej widywałam w tej z drewnianym żwirkiem. On się zresztą tam załatwia normalnie. Kanapa i miejsca do spania to są dodatkowe miejsca a nie zamiast kuwety :-)

MagdaUV

 
Posty: 11
Od: Śro sie 05, 2015 6:03

Post » Śro sie 05, 2015 10:56 Re: Kot Czarek....

Dzięki wam bardzo za pomoc!

Będę próbować łapać te siki i namówić weta na pobranie krwi albo zmienię lekarza. Ja zawsze miałam kotki, nie kocury, wiec myślałam że porada u weterynarza to będzie najlepsze rozwiązanie. A nie chciałam tak na forum zawracać głowy dopóki chociaż większości sposóbow nie wypróbuję.

MagdaUV

 
Posty: 11
Od: Śro sie 05, 2015 6:03

Post » Śro sie 05, 2015 11:00 Re: Kot Czarek....

No współczuję, też mam problem z moją kotką, na razie nierozwiązany. Raczej behawioralny, ale też chcę zbadać mocz dla świętego spokoju.

Urine Off zastosuj koniecznie. Koty załatwiają się często tam gdzie już raz się załatwiły. Koniecznie trzeba się pozbyć zapachu moczu bardzo dokładnie. Koci nos jest o wiele lepszy niż nasz i to że my już np. nie czujemy zapachu moczu, to nie znaczy że kot go nie czuje. Zwłaszcza, jak mocz wsiąkł w kanapę. Może być tak, że niestety będziecie się musieli pozbyć zasikanego mebla nawet mimo zastosowania preparatu.

Co do złapania moczu do badania - sama nad tym główkuję. Podobno niektórzy weterynarze pobierają mocz bezpośrednio z pęcherza. No oczywiście pęcherz musi być pełny. Jak znam moją cholernicę, to pewnie wszystko wysika do transporterka w drodze do weta :?

FElunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3119
Od: Wto kwi 14, 2015 15:11

Post » Śro sie 05, 2015 11:14 Re: Kot Czarek....

Mocz to ja czuję cały czas właśnie.... Dlatego już nawet poduszkę zlaną zignorowałam i spałam na niej, bo mam wrażenie, że ze mną juz coś nie tak i wszędzie siki węszę. Ciężko znaleźć wszystkie miejsca albo to z tej kanapy tak czadzi...
A nawet jakbym się chciała pozbyć kanapy to coś by trzeba innego zorganizować, a ten kot wybitnie nie lubi nowości. Na krzesło tez kiedyś nasikał. Tak to możemy w ogóle bez mebli zostać :-D
Zresztą koci terror sprowadził nas... na dywan :-D siedzimy jak debile na kocu na podłodze , bo kanapy się nie da używać :-D

MagdaUV

 
Posty: 11
Od: Śro sie 05, 2015 6:03

Post » Śro sie 05, 2015 11:50 Re: Kot Czarek....

Współczuję. Też ostatnio się czuję jakbym mieszkała nie w mieszkaniu tylko w jeden wielkiej kuwecie. :(
Skąd jesteś?

FElunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3119
Od: Wto kwi 14, 2015 15:11

Post » Śro sie 05, 2015 12:34 Re: Kot Czarek....

Dzięki... Ja Tobie też. Oby nam się udało...
Pierwszy kot z którym sobie nie mogę poradzić i który tak wpływa na codzienne życie..
Z Krakowa jestem.
A Ty?

MagdaUV

 
Posty: 11
Od: Śro sie 05, 2015 6:03

Post » Śro sie 05, 2015 13:34 Re: Kot Czarek....

Spróbuj tej zalinkowanej wcześniej obroży, u mojego "szczocha" się sprawdza. Oczywiście równolegle zrób badania. Nie wiem, czy masz szanse na odratowanie kanapy, która już bardzo śmierdzi, koty lubią sikać w takie miejsca. Jaki jest ten kot z charakteru? Płochliwy?
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Śro sie 05, 2015 13:38 Re: Kot Czarek....

tak jak pisały dziewczyny wcześniej, kota należy przebadać - zrobić mu morfologię, biochemię i badanie moczu, to nie kosztuje majątku, a przynajmniej będzie wiadomo co w kocie siedzi. Duże "siki" mogą ewentualnie wskazywać na kłopoty z nerkami. Kraków to w końcu duże miasto i naprawdę może warto zmienić weta, na takiego, który potrafi pobrać mocz prosto z pęcherza. Jeśli badanie moczu wykazałoby bakterie, to punkcja pęcherza to i tak jest jedyny sposób na pobranie próbki na posiew. i nie daj sobie wmówić, źe to koniecznie trzeba zrobić pod narkozą ( no chyba, że kot jest kompletnie nieobsługiwalny u weta ).

Yossariana

 
Posty: 3678
Od: Śro kwi 01, 2009 12:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 05, 2015 14:00 Re: Kot Czarek....

Magda, wysłałam Ci wiadomość na priv.

FElunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3119
Od: Wto kwi 14, 2015 15:11

Post » Śro sie 05, 2015 14:19 Re: Kot Czarek....

MagdaUV pisze:Napisałam ze dwie duże i jedna mniejsza czyli 3 szt :-)
Jest w nich zmieniany często żwirek drewniany. Próbowałam tez silikonowy ale Czarka częściej widywałam w tej z drewnianym żwirkiem. On się zresztą tam załatwia normalnie. Kanapa i miejsca do spania to są dodatkowe miejsca a nie zamiast kuwety :-)

Niektóre koty nie lubią drewnianego żwirku. Spróbuj jeszcze z drobnym bentonitowym o neutralnym zapachu, np. błękitny 'benek compact' - najbardziej przypomina kotom naturalny piasek.
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Śro sie 05, 2015 14:51 Re: Kot Czarek....

Witam. Aby w miarę łatwo pobrać mocz, poświęciłam niewielki talerzyk o lekko zaokrąglonych brzegach. Wybrałam nieco żwirku z kuwety i gdy delikwent przybrał odpowiednią postawę i zaczął siusiać, podsunęłam talerzyk. Jak już sika, nie przerwie, czyli zdobędziesz "materiał badawczy". Mojej nerwowej kotce, której zdarza się nieraz strzyknąć moczem- na szczęście rzadko- podaję doraźnie kalm aid. U nas skutkuje, bo Hesia robi to na tle nerwowym. Ostatnio denerwuje ją rozbudowa domu sąsiadów- ot, życie 8O Pewnie, jej zdaniem, powinnam pogonić robotników :wink:
Urine off powinno uratować Ci kanapę, mój fotel ocalał. Na koniec ablucji opisanych na butelce i po wywietrzeniu przecierałam jeszcze szmatką zwilżoną octem. Generalnie bez urine off nie funkcjonuję, bo mój taras odwiedzają okoliczne niekastrowane lejki, których "podpisy" są nie do zniesienia. Jeden macho strzyknął na drzwi wejściowe, a ja zapach czułam w sypialni na piętrze. Życzę owocnych zmagań. W razie czego, pisz na pw.

slava

 
Posty: 225
Od: Sob sie 27, 2011 22:07

Post » Śro sie 05, 2015 17:09 Re: Kot Czarek....

Badania to pierwsze.
Drugie, gdzie stoją kuwety? czy wszystkie razem w lazience?
Jeśli tak, to proponuję je porozstawiać w różnych miejscach, nawet w pokoju np w pobliżu kanapy, dołożyć jeszcze ze 2 kuwety, żeby była jedna w kazdym pomieszczeniu dostępnym dla kota.
Pilnować, żeby byly czyste (u mnie koty szukają czystej kuwety, do raz użytej nie chcą sikać).
Niestety, ale mieszkanie trzeba wysprzatać tak, żeby nigdzie nie bylo cienia zapachu moczu....kanapę chyba jednak wyrzucić, resztę zmyć porządnie wodą z plynnym mydlem, i potem przetrzeć wodą z octem.
Dopóki kot czuje gdzieś swoje siki, będzie tam wracal.
Ja mam na kanapie polożone podgumowane prześcieradło (jest śliskie więc je przykleilam taśmą do kanapy, żeby wszystko nie jeździlo), na tym leży potrójnie zlożony koc i na tym dopiero właściwa narzuta. Siada sie na tym wszystkim normalnie :)
Koc i narzuta powinny być łatwe do prania. No i warto mieć drugi komplet na zmianę.

Jak jeszcze miałam jajeczne kocury, to na strzykanie pomagal Spamilan (Amitryptylina nie pomagala)
Na stresy kocio-kocie bardzo ładnie pomaga Tryptofan, ja kupuję taki
http://podkowalinypl.shoper.pl/pl/p/L-T ... czy-99/623
daje się mniej więcej 25mg na kg wagi kota (to jest główny składnik np Kalm Aid )
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14030
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 05, 2015 17:35 Re: Kot Czarek....

Są na Allegro takie prześcieradła, z jednej strony materiał z drugiej jakaś powłoka, nie przemięknie jak kocisko naleje. Coś w rodzaju podkładu.

ani_

 
Posty: 547
Od: Pt sie 30, 2013 21:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 05, 2015 18:19 Re: Kot Czarek....

Oj tak, potwierdzam, prześcieradło podgumowane, nieprzemakalne daje rade przy ochronie foteli, a do ratowania kanapy polecam wypożyczyć porządny odkurzacz piorący. I niestety wszystko co 'oznaczył' lejek trzeba potraktować urine off, a czego się nie da, trzeba wyrzucić bez żalu, by zapachem nie prowokowało do ponownego użycia... ;)
Powodzenia w znalezieniu przyczyny i usuwaniu skutków!

(edit. literówka..)
Ostatnio edytowano Śro sie 05, 2015 22:15 przez Vucji Pastir, łącznie edytowano 1 raz

Vucji Pastir

Avatar użytkownika
 
Posty: 43
Od: Czw sty 16, 2014 16:02

Post » Śro sie 05, 2015 20:39 Re: Kot Czarek....

Mi lekarka poleciła wyczyścić kuwetę, umyć i zostawić. Kocica była zdziwiona ale nalała jak koń do środka( nie wierzyłam ,że to się zdarzy). Szybko mocz do strzykawki i do lekarza- wyszły struwity...
Kosmici są wśród nas !

agnieszka.mer

Avatar użytkownika
 
Posty: 2881
Od: Pt lut 25, 2011 18:54

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 29 gości