Bombka odnaleziona :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy


Post » Pt lip 03, 2015 11:26 Re: Mamysz, Eowina i Carmen - głosujemy na JoKota!

:)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 19, 2015 21:48 Re: Mamysz, Eowina i Carmen - głosujemy na JoKota!

W tym miesiącu znowu JoKot startuje w KrakVecie i bardzo prosi o głosy!

Zachęcamy do brania udziału w wydarzeniu i zapraszaniu znajomych kociolubów :)
https://www.facebook.com/events/782992351798495/

Można też udostępnić link do wydarzenia na znanych Wam grupach czy stronach prozwierzęcych na Facebooku :)

No i oczywiście można zagłosować, jeśli ktoś jeszcze tego nie zrobił!
1. Zarejestruj się na forum http://www.krakvet.pl/forum/index.php
2. Zaloguj się i napisz dowolny post, np. tu: http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?f=18&t=14611
3. W wątku http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?f=18&t=18672 zagłosuj na Fundację JOKOT.



Będzie też bardzo miło, jeśli na czas głosowania zachęcicie do wsparcia znane Wam wątki, Fundacje, organizacje, osoby pomagające kotom....
Można też częstować się banerkiem :)
Aleba pisze:Obrazek
Kod: Zaznacz cały
[url=https://www.facebook.com/events/782992351798495/][img]http://www.jokot.pl/files/banerki.jpg[/img][/url]


Obrazek
Kod: Zaznacz cały
[url=https://www.facebook.com/events/782992351798495/][img]http://www.jokot.pl/files/banerki%5B1%5D.jpg[/img][/url]


Obrazek
Kod: Zaznacz cały
[url=https://www.facebook.com/events/782992351798495/][img]http://www.jokot.pl/files/banerki%5B2%5D.jpg[/img][/url]


Obrazek
Kod: Zaznacz cały
[url=https://www.facebook.com/events/782992351798495/][img]http://www.jokot.pl/files/banerki%5B3%5D.jpg[/img][/url]


Obrazek
Kod: Zaznacz cały
[url=https://www.facebook.com/events/782992351798495/][img]http://www.jokot.pl/files/banerki%5B4%5D.jpg[/img][/url]


Obrazek
Kod: Zaznacz cały
[url=https://www.facebook.com/events/782992351798495/][img]http://www.jokot.pl/files/banerki%5B5%5D.jpg[/img][/url]


Obrazek
Kod: Zaznacz cały
[url=https://www.facebook.com/events/782992351798495/][img]http://www.jokot.pl/files/banerki%5B6%5D.jpg[/img][/url]


Obrazek
Kod: Zaznacz cały
[url=https://www.facebook.com/events/782992351798495/][img]http://www.jokot.pl/files/banerki%5B7%5D.jpg[/img][/url]


Obrazek
Kod: Zaznacz cały
[url=https://www.facebook.com/events/782992351798495/][img]http://www.jokot.pl/files/banerki%5B8%5D.jpg[/img][/url]


Obrazek
Kod: Zaznacz cały
[url=https://www.facebook.com/events/782992351798495/][img]http://www.jokot.pl/files/banerki%5B9%5D.jpg[/img][/url]

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pon lip 27, 2015 13:58 Re: Mamysz, Eowina i Carmen - głosujemy na JoKota!

A u nas, po 4 latach od adopcji, wraca Tula-Tulina. Cytując za pierwszą stroną (tylko imageshack już usunął część zdjęć):
Przyjechała do schroniska w dniu moich urodzin - 28.11.2010. Ktoś ją wziął, mówiąc, że to jego kotka... po czym oddał po tygodniu ze stwierdzeniem "że to nie jego, bo jego robiła do kuwety". Tulinka faktycznie się bała załatwiać do kuwety, chowała się z tym pod łóżko, kanapy, właziła w skrytki... ale trzy tygodnie kombinowania z kuwetami, żwirkami, ustawieniami pokoju pomogły nam opanować sprawę :mrgreen:
Po lewej zdjęcie z dnia przyjęcia do schronu, potem było gorzej - jak ją odebrałam była wychudzona, żeberka na wierzchu, łupież się sypał, grzyb zaczynał, świerzb trwał w najlepsze, katar rozwijał w pełni... i była świeżo po sterylce :evil: po prawej wygląda z transportera w trakcie jednej z wielu wizyt u weta :( Pojechała do fajnego DSu, gdzie wkrótce Duża znalazła malutką koteczkę na ulicy - i tak Tula mieszka we dwójkę.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek



Pani Tuli zaszła w ciążę, 3,5 miesiąca. Ciąża nieco zagrożona, a u pani przy ciąży wyszła alergia. Ja w to wierzę, wiem, u mnie wyszła po ciąży, zaczęłam się dusić u jopop, na swojego kota też reaguję... Dopiero po porodzie mi wyszła, wcześniej żadnych problemów ze zwierzętami, teraz potrafię sobie zrobić oczy "na królika", jeśli zapomnę umyć po głaskaniu Carmen.
Tula wróci do mojego ojca na razie, ma aktualne szczepienia, Państwo przed oddaniem mają jeszcze zrobić jej przegląd u weterynarza, bo w tym czasie kotka zrobiła się co najmniej "letnia".
Jeśli po ciąży alergia zniknie, Tula prawdopodobnie wróci do Państwa, bo to dobry dom. Druga kotka trafi do mamy pani, ale mama powiedziała, że może wziąć tylko jedną.
A jak alergia nie minie, to Tula będzie szukać domu.

To miły kot, przyjazny też do innych kotów, więc nie boję się szukania.
Ale jednak smutno, pani też była bardzo zmartwiona i mówi, że sobie tego nie wyobraża, ale bardzo długo starali się o dziecko, dopiero się udało... i nie chcą mieć poczucia, że czegoś nie dopilnowali.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pon lip 27, 2015 14:57 Re: Mamysz, Eowina i Carmen - głosujemy na JoKota!

Życie :|

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Pon lip 27, 2015 15:27 Re: Mamysz, Eowina i Carmen - głosujemy na JoKota!

O nie, Tula :(

ZuzCat

 
Posty: 1325
Od: Pon sie 23, 2010 11:15

Post » Pon lip 27, 2015 20:30 Re: Mamysz, Eowina i Carmen - głosujemy na JoKota!

Pani mówiła "mąż mi mówił, żeby oddać do tego zwierzęcego okienka życia, ale przeciez pani tyle razy powtarzała, żeby dzwonic, to najpierw zadzwoniłam do pani..."
Jedno, co BARDZO wbijam w głowy moich adoptujących, to wlasnie to, ze jak coś sie dzieje, po roku, dwóch, pięciu, dziesięciu - to maja dzwonic do mnie. Na szczęście, jak widać...

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pon lip 27, 2015 22:42 Re: Mamysz, Eowina i Carmen - głosujemy na JoKota!

super, po prostu super :|
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Czw lip 30, 2015 22:54 Re: Mamysz, Eowina i Carmen - głosujemy na JoKota!

Szalony Kot pisze:Pani mówiła "mąż mi mówił, żeby oddać do tego zwierzęcego okienka życia, ale przeciez pani tyle razy powtarzała, żeby dzwonic, to najpierw zadzwoniłam do pani..."
Jedno, co BARDZO wbijam w głowy moich adoptujących, to wlasnie to, ze jak coś sie dzieje, po roku, dwóch, pięciu, dziesięciu - to maja dzwonic do mnie. Na szczęście, jak widać...

Uff. Dobrze, że pani jednak przytomniejsza od męża...
Ja też zawsze mówię, że gdyby cokolwiek się wydarzyło - kot wraca do fundacji, że nie mają prawa go samodzielnie oddać, tylko jak nie mogą mieć go już u siebie, to kot wraca do nas i przyjmujemy go bez słowa, natychmiast.
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 02, 2015 1:12 Re: Mamysz, Eowina i Carmen - głosujemy na JoKota!

No i Tula zlądowała.

Jest miła, przylepna, zaczepiana zaczyna ugniatać podłogę, powietrze, meble... Nie boi się dziecka, całkiem nieźle zniosła przeprowadzkę. nie chowała się zbytnio. Pojadła, weszła w kuwetę, ale jeszcze nie skorzystała. Szczepienia i odrobaczenia aktualne.

Jest za to zdecydowanie za gruba i ma łupież przy ogonie :/

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Nie sie 02, 2015 15:33 Re: Tula PostPaluszanka - powrót po 4 latach

"zlądowała" u Cię?
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12



Post » Pt wrz 25, 2015 11:06 Re: Tula PostPaluszanka - powrót po 4 latach

A u nas powoli powoli się życie toczy...

Najpierw dobre wieści - wreszcie udało mi się zatargać Tulę na badania okresowe i przegląd weterynaryjny. Uszy w porządku, zębów niewiele :-? ale w stanie dobrym, nie wymagającym interwencji. Oceniona na 8 lat, ale trudno mi w to uwierzyć, 4 lata temu była u mnie, wtedy oceniana na maks 2 lata. Obstawiam, że to kwestia syfnej karmy, bo razem z nią przyjechały Felixy :/
U mnie już trochę schudła, futerko też wygląda lepiej.

Wyniki badań są bardzo w porządku, ewentualne różnice są niewielkie i raczej wynikają ze stresu ;)
Obrazek

Tulcia ma swój album na FB i prosi o udostępnianie:
https://www.facebook.com/SzalonyKot/med ... 509&type=3

Tutaj fotka zaraz po jej przybyciu do nas - zwiedza dom:
Obrazek

Do ogrodu się nie pcha, z kuwety korzysta tylko w domu, nie chce robić na dworzu ;)
Ale za to zwróćcie uwagę, jak ugniata ławę :1luvu:
Obrazek

Obrazek

A tu po wizycie u lekarza (tak się szarpnęła, że musieliśmy nakłuć obie łapki) - znowu ugniatanie podłogi i mizianki :1luvu:
Obrazek

Już mam na nią mniejsze uczulenie, trochę się uspokoiło, ale nadal muszę pamiętać o myciu rąk, zanim dotknę twarzy, a już jak dotknę oka :strach: to dopiero dramat...
Przy okazji na szczęście obcięliśmy te wielkie pazury, przyjechała z takimi koszmarami z domu, że wstyd :/ a teraz ma krótko i estetycznie...


Natomiast u Carmen narzeczony zauważył, że zaczęła pokichiwać (ja to usłyszałam raz, zrzuciłam na kurz, ale on miał dwa dni z rzędu w domu i powiedział, że kicha). W sobotę poszłam do nowej wetki (ale kiedyś "robiła" Paluszki, na Bohdanowicza - czy robi Paluchy dalej, ktoś wie? :oops: w kazdym razie wielokrotnie polecana i doświadczona).
Pani wet oceniła, że oddech bardzo nieładny, uszy oczy czyste, po obcięciu pazurów zdecydowałyśmy się na RTG. Pani wet stwierdziła, że przeziębienie wychwycone bardzo wcześnie, ale szybko by się rozwinęło, bo na 99% Carmen ma astmę.
Carmen od dłuższego czasu kaszlała w emocjach, po piciu wody, przy głaskaniu, po ganiankach z Basią. Wcześniej jak opisywałam to lekarzowi, to mówił, że pewnie kłaczek, ale wtedy nie zdarzało się to często. Po przeprowadzce było tego więcej, a "zwroty" zdarzyły się tylko dwa razy.
Prawdopodobnie remont, związany z nim kurz i pył nasilił objawy, stąd po przeprowadzce bardziej to charczenie/ kasłanie rzuciło się nam w oczy. Dostałyśmy steryd na astmę i antybiotyk na przeziębienie z nakazem obserwowania, czy będzie kasłać.

Od soboty nie kasła. Nie kicha. Zdrowy, cudny kot. Ba, dziś dała się wygłaskać po brzuchu 8O pierwszy raz, odkąd jest u mnie...
Więc w sobotę robimy badania, sprawdzimy pewnie raz jeszcze RTG i ustawimy leczenie pod astmę...

Pełna komitywa z Basią :1luvu:
Obrazek

Moja przytulanka...
Obrazek



I na samym końcu - co u mnie: będzie druga dzidzia, ale dopiero w kwietniu :mrgreen:
Za ok. 3 tygodnie może poznamy płeć na "dużym" USG, o ile dzidzia się dobrze ustawi.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pt wrz 25, 2015 11:13 Re: Tula PostPaluszanka - powrót po 4 latach

Aaa, i jeszcze newsy dla ciotki OKI :mrgreen:

Przenoskę dla Tuli pożyczałam od sąsiadki, do której Mamysz się "wprowadziła".
Otóż kota w zasadzie trudno wygonić na dwór, jest w pełni domowy :roll: podzieliła się rewirami z rezydentką, rezydentka zajmuje piętro, Mamysza siedzi na parterze - to kot salonowy, przesiada się tylko z kanapy na fotel, z fotela na drugą kanapę... najlepiej tam, gdzie pan domu, jest bardzo przylepna i nakolankowa. To "koteczka tatusia".
Zadeklarowałam, że skoro kot "od nas", to też mogę zrobić badania przeglądowe, zanieść do weterynarza, zaszczepić...
Ale TŻ pani jest dawny weterynarz i kot ma aktualny przegląd, szczepienia, wszystko u niej w porządku.

Śmiem zaryzykować, że ma lepiej niż u nas :oops:
No i z psem chodzi na spacery, jest atrakcją ulicy :mrgreen:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: haaszek, puszatek i 12 gości