

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
klaudiafj pisze:Piękny ozorekDziś mam od mojej czarnobiałej też ozorek - widać, dzień wystawiania ozorków u krówek
Ewa L. pisze:Wróciłam![]()
Wczoraj z Polusią miałyśmy takie zdarzenie![]()
![]()
na wspomnienie którego chce mi się śmiać.
Późny wieczór, oglądam film w tv leżąc w łóżku. Przychodzi Pola. Najpierw rundka wokół mnie potem parę razy po mnie w końcu załapuję o co kotku chodzi i grzecznie przyjmuję dogodną dla kotka pozycję czyli leżenie na plecach. Pola wchodzi mi na klatkę piersiową, układa się z łapkami wyciągniętymi do przodu gilgocząc mnie pod brodą i przymierza się do spania.
Coś chyba jest nie tak bo wpatruje się intensywnie w moją twarz. Po paru minutach chyba jej się opatrzyłam bo zmieniła pozycję i położyła się na lewy boczek i oczywiście moim zadaniem było podtrzymywać tylną część kotka w odpowiedniej pozycji.
Po paru minutach postanowiła zmienić pozycje na prawy boczek i tak gwałtownie się przekręciła że jej pyszczek wylądował na moim nosie. Gdy styknęłyśmy się nosami otworzyła oczy i zdziwienie jakie w nich zobaczyłam było bezcenne.![]()
![]()
![]()
Podniosła się, usiadła obok a zdziwienie nadal malowało się na jej pyszczku.
mir.ka pisze:Ewa L. pisze:Wróciłam![]()
Wczoraj z Polusią miałyśmy takie zdarzenie![]()
![]()
na wspomnienie którego chce mi się śmiać.
Późny wieczór, oglądam film w tv leżąc w łóżku. Przychodzi Pola. Najpierw rundka wokół mnie potem parę razy po mnie w końcu załapuję o co kotku chodzi i grzecznie przyjmuję dogodną dla kotka pozycję czyli leżenie na plecach. Pola wchodzi mi na klatkę piersiową, układa się z łapkami wyciągniętymi do przodu gilgocząc mnie pod brodą i przymierza się do spania.
Coś chyba jest nie tak bo wpatruje się intensywnie w moją twarz. Po paru minutach chyba jej się opatrzyłam bo zmieniła pozycję i położyła się na lewy boczek i oczywiście moim zadaniem było podtrzymywać tylną część kotka w odpowiedniej pozycji.
Po paru minutach postanowiła zmienić pozycje na prawy boczek i tak gwałtownie się przekręciła że jej pyszczek wylądował na moim nosie. Gdy styknęłyśmy się nosami otworzyła oczy i zdziwienie jakie w nich zobaczyłam było bezcenne.![]()
![]()
![]()
Podniosła się, usiadła obok a zdziwienie nadal malowało się na jej pyszczku.
a co? pierwszy raz Cię zobaczyła z tak bliska?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Gosiagosia, Marmotka, puszatek, Silverblue i 52 gości