NEKO - Grupa Pomocy Kotom [Wrocław]

Dziewczynka złapana, na początku tygodnia sterylka, prawdopodobnie aborcyjna.

Najchętniej bym ją już dzisiaj wycięła, ale się nie udało załatwić.

Człowieka się aż tak bardzo nie boi, ale mieszkanie ją przeraża. Nawet woda z kranu powoduje atak paniki.
Trochę z nią będzie pracy...

Jakby ktoś chciał się podjąć ucywilizowania jej, jestem otwarta na propozycje.

myamya pisze:Dziewczynka złapana, na początku tygodnia sterylka, prawdopodobnie aborcyjna.
Najchętniej bym ją już dzisiaj wycięła, ale się nie udało załatwić.

Człowieka się aż tak bardzo nie boi, ale mieszkanie ją przeraża. Nawet woda z kranu powoduje atak paniki.
Trochę z nią będzie pracy...

Jakby ktoś chciał się podjąć ucywilizowania jej, jestem otwarta na propozycje.

Śliczna! Na szybszą cywilizację polecam Zylkene na początek

Szylka z jasnym podszerstkiem

Śliczności :kotek:

Witam czy jest ktoś ze Środy Śląskiej albo okolic?

Szylka wycięta, i tak jak sądziłam, była już w ciąży, a wielki brzuch nie był od robaków ani przejedzenia. Dobrze, że zdążyłam.

Do człowieka jest całkiem chętna, daje się głaskać, wystawia brzuch do miziania, mruczy i ugniata.
Ale domu się boi koszmarnie... W klatce jeszcze ok, ale poza klatką jest horror.

Się pochwalę: moja klatka (przy mojej niewielkiej pomocy

) odłowiła kolejną kotkę z Katarzyny. :mrgreen:

Ma zabezpieczone miejsce na przechowanie po sterylce, jutro jedzie do wycięcia.
Jakby ktoś chciał troszkę dziczącą kilkumiesięczną czarną złotooką dziewuszkę, to jest do wzięcia na oswojenie.

myamya pisze:Się pochwalę: moja klatka (przy mojej niewielkiej pomocy ) odłowiła kolejną kotkę z Katarzyny.
Ma zabezpieczone miejsce na przechowanie po sterylce, jutro jedzie do wycięcia.
Jakby ktoś chciał troszkę dziczącą kilkumiesięczną czarną złotooką dziewuszkę, to jest do wzięcia na oswojenie.

super

daj znać jak dziewczyna po sterylizacji.

Z tego, co się dowiedziałam, sterylka czarnej się przesunęła na poniedziałek. Do tego czarna jest w mieszkaniu straszna dzikuska.

A szylce wyszło FIV+ w teście paskowym.

Wynik był według labu niejednoznaczny (w opisie badania jest wynik "słabo pozytywny"). Będzie ponownie badana, ale jeśli faktycznie jest FIV+, to opcja wypuszczenia w miejsce bytowania staje się nieaktualna...

myamya pisze:Z tego, co się dowiedziałam, sterylka czarnej się przesunęła na poniedziałek. Do tego czarna jest w mieszkaniu straszna dzikuska.

A szylce wyszło FIV+ w teście paskowym. Wynik był według labu niejednoznaczny (w opisie badania jest wynik "słabo pozytywny"). Będzie ponownie badana, ale jeśli faktycznie jest FIV+, to opcja wypuszczenia w miejsce bytowania staje się nieaktualna...

Człowiek nigdy nie wie, jaka niespodzianka czeka

Jak ma + to będzie +. W razie W pisz, spróbujemy załatwić miejscówkę w Hospicjum, chyba ze chcesz DS szukać

Halo Katowice!

michalinadzordz pisze:Kochani poszukuje wizytatora z Katowic na wizyte dla 8mio. tyg. koteczki na dokocenie. Czy mamy tu kogos z Katowic, kto chcialby pomoc?

Gibutkowa pisze:Jak ma + to będzie +. W razie W pisz, spróbujemy załatwić miejscówkę w Hospicjum, chyba ze chcesz DS szukać

Lab zasugerował, żeby dla pewności powtórzyć test za jakiś czas inną metodą.
Jak się potwierdzi że jest FIV+, to chyba spróbuję ją trochę bardziej oswoić i poszukać jej DS, kotka jest bardzo ładna i w miarę młoda (nie tak młoda jak sądziłam, ale nie ma więcej niż 3 lata), więc ma jakieś szanse.
Jej nic póki co nie dolega, wyniki krwi ma podręcznikowe, nawet głupiego świerzba nie ma, nie ma sensu żeby zajmowała miejsce w Hospicjum, skoro to póki co zdrowy kot...

Też tak myślę. Tyle że nie liczyłabym raczej na inny wynik. Możesz potwierdzić testem Western Blotting - jest najlepszy do tego, ale jeśli wyjdzie inny wynik to będzie to tylko kwestią albo źle wykonanego testu poprzedniego albo tym, że test był po dacie albo źle przechowywany czy coś. Przeciwciała na FIV są specyficzne, jak je test wykryje, nawet w niewielkich ilościach to jest to FIV i nic innego. Tak że się raczej psychicznie szykuj na FIV i raczej to sprawdzenie traktuj jako możliwość miłego zaskoczenia. a z drugiej strony, jak mam być szczera to milion razy wolałabym FIV niż PNN. FIV się łatwo stabilizuje i kot może żyć lata w drugiej fazie, bez żadnych objawów. Potem owszem zaczynają się powoli schody w kolejnych fazach, ale ogólnie to jedna z łatwiejszych do stabilizacji chorób.

Czy znacie kogoś kto karmi koty w okolicach Zwycięskiej? Znajomej koleżanki zaginął w tamtym rejonie kot...

myamya pisze:Czy znacie kogoś kto karmi koty w okolicach Zwycięskiej? Znajomej koleżanki zaginął w tamtym rejonie kot...

Zapytam naszych dziewczyn z KBŻ. Ale jak dobrze kojarzę to Zwycięska to domki jednorodzinne, a kawałek dalej South Park.

NEKO - Grupa Pomocy Kotom [Wrocław]

Kto przegląda forum