o kotach, którym pozwala się wchodzić do łóżka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 11, 2005 19:06

Kocurro pisze:Moje koty za mną nie śpią, bo sa małpy.
Czasami przyjdą do łózka położyć się w nogach, ale z rzadka.
No, paskudy, po prostu!


o ja mam własnie tak jak ty kocurro
nie chca choć mogą :wink: moze dlatego ze ja sie strasznie wierce
ale koty które sa u mnie w goscinie ze mna spia i to jest bardzo miłe

NattyG

 
Posty: 2843
Od: Nie cze 20, 2004 15:20

Post » Pt mar 11, 2005 19:18

bardzo lubię spać z kotami :D
zazwyczaj (zwłaszcza zimą) wszystkie śpią z nami (czyt. ze mną/na mnie ku zazdrości TZ-eta :twisted:)
Zuza na nogach, Mysza gdzieś pośrodku (albo pod pachą) a Szczempuś na ramieniu (albo pod pachą).
najbardziej lubię gdy mam dwa koty pod pachami i Zuzkę na wierzchu, bo trzy futra (ok. 15 kg :roll:) trochę jednak unieruchamiają :wink:
ale dobrowolnie za nic nie wyrzekłabym się tej przyjemności 8)
Obrazek

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 11, 2005 19:36

Szarkę sami przyzwyczailiśmy do spania z nami - wzięliśmy ją, kiedy była mała i bardzo tęskniła za matką. Żeby nie była taka nieszczęśliwa, na noc układaliśmy ją na poduszce, otuloną szalikiem, i tak spaliśmy we trójkę. I tak się nam kota przyzwyczaiła. Teraz nasz rytuał wygląda zwykle następująco: kładziemy się spać (przeważnie najpierw ja, potem mąż), gasimy światło. Jakiś czas później na wersalkę wskakuje Szarka i zaczyna udeptywać moją poduszkę. Wtedy należy kota pogłaskać kilka/kilkanaście razy, aż się położy. Wówczas należy przestać głaskać, gdyż kota zaczyna się myć. I tak zasypiamy ukołysani rytmicznym kocim mlaskaniem :-) Czasem Szarka śpi z nami całą noc, częściej jednak w pewnej chwili wstaje i gdzieś się przenosi - na krzesło, do drugiego pokoju, różnie. Choć ostatnio obudziła mnie kocia łapka wbita w ramię - to Szarka się przeciągała.
Kiedy wracamy po paru dniach nieobecności, kota nie tylko obowiązkowo śpi z nami, ale też potrafi nas w środku nocy obudzić, domagając się głaskania i mrucząc jak mały traktorek. Najgłośniej mruczy chyba właśnie w takich chwilach w nocy.
A dlaczego to lubimy? Bo to takie przytulne - na dworze zima, mróz i śnieg, a my mamy ciepłą kołdrę i mruczącego kota na poduszce.
Deli

Deli

 
Posty: 14572
Od: Nie cze 29, 2003 11:14

Post » Pt mar 11, 2005 19:47

A moja Kretka nie śpi ze mną. Woli fotel stojący obok łóżka. Jednak bardzo często przychodzi położyć się obok mnie lub kogoś z rodzinki w ciągu dnia. Bardzo lubię kiedy to robi bo sama jej obecność koło mnie bardzo pozytywnie na mnie działa, uspokaja, wycisza. To niesamowite, ale kiedy leży mrucząc, spływa ze mnie całe nagromadzone w ciągu dnia napięcie.

Kretka

 
Posty: 614
Od: Śro paź 15, 2003 14:48
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt mar 11, 2005 19:52

demony zazwyczaj z nami śpią :D ku mojej ogromnej radości, bo uwielbiam poranny widok dwóch par ogrooooomnych uszu wystających z fałd kołdry :oops: :wink:

dzisiaj na przykład Dyzio wmeldował się pod kołdrę, położył łepek na poduszcze obok mojej twarzy i mlaszcząc pod nosem po prostu zasnął :1luvu:

obudziłam TZta mówiąc szeptem "zobacz kochanie jaki to słodziak :wink: "
a TZ krzyknął: ZDRADA!!!!
odwrócił się i zasnął :twisted:
Obrazek Obrazek

drotka

 
Posty: 1802
Od: Wto kwi 22, 2003 11:49
Lokalizacja: Warszawa Kabaty

Post » Pt mar 11, 2005 20:19

mój kicior przychodzi do mnie do łóżka jak tylko opuści je rano TZ :wink:
Obrazek

kicior

 
Posty: 227
Od: Sob sty 08, 2005 22:36
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt mar 11, 2005 20:27

Gdy ja zamykam pokój chociaż na godzinkę :wink: Bones tak strasznie miauczy pod drzwiami, że nie mam sumienia go tam zostawiać :) Tak wię obydwa kociaki śpią ze mną, Bones dodatkowo załącza traktor i grzebie mi we włosach, a Mickowski zawsze uwala mi się na klacie ;) Często nie wysypiam się jak im się zbierze na nocne gonitwy po łóżku, ale nie wyobrażam sobie snu bez kociaków :) Czasami bez traktora to nawet zasnąć nie umiem, ale dziwi mnie to (i cieszy), że zawsze uwalają się na mnie a nie na moim TZ-cie... 8) 8)

KaLciA

 
Posty: 622
Od: Pon sty 03, 2005 22:49

Post » Pt mar 11, 2005 20:32

pewnie ze kot spi ze mna... jak tyko chce. to jest przyjemne dla czlowieka - to miekkie futerko i mruczenie w nocy, a kot to lubi - nie wiem dlaczego , gdyby nie lubil to by nie przychodzil co nie ??
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Pt mar 11, 2005 20:36

Kiedyś moja Tika spała ze mną na poduszce - od kiedy urosła przeniosła się w nogi łóżka, bo się biedaczka z moją głową na poduszce nie mieściła. ;-) A "wyrzucam" ją z pokoju nad ranem, gdy się za bardzo rozbryka a ja chcę jeszcze pospać. Daję jej jeść praktycznie automatycznie i wracam do łóżka, a ona idzie do drugiego pokoju męczyć moją mamę. ;-)

A raz nie przyszła do mnie... chyba była wtedy na mnie za coć mocno obrażona. Wybrała swoje legowisko. Strasznie mi wtedy przykro było, naprawdę.

Nawet teraz piszę tylko jedną ręką, bo tak mi się na kolanach rozwaliła, że nie ma szans na używanie lewej. ;-) Ale nie mam serca jej zgonić, jak tak cichutko mruczy tuląc się do mnie. :1luvu:
Obrazek
Obrazek

maijka

 
Posty: 1141
Od: Śro wrz 01, 2004 20:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 11, 2005 21:46

Chyba wszystkie koty wchodzą choc na chwile do łóżka :D a niektóre zostają tam dłużej. Jest takie powiedzenie, które na pewno słyszeliście ale zacytuje: Właściele kotów dzielą sie na tych co śpią ze swoimi pupilami w łóżku i na tych co sie do tego nie przyznają. I nie zgadzam sie tylko z określeniem "włąściciel" :wink:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pt mar 11, 2005 21:52 Hmm u mnie jest

Wieczorny dialog:
JA - "No co tak się gapisz, chcesz pooglądać TV :?:
KOT - "Hmm... nie wiem. Najchętniej poobryzam ci palce u nóg :twisted:
JA - "Albo idziesz albo nie"
KOT - "No dobra, kiedy zaśniesz i tak zabiorę się do dzieła" :lol:
Mimo wszystko i tak kocham mojego Pazura i nie oddam go za nic :wink:

Kattys

 
Posty: 7599
Od: Pon lut 07, 2005 16:11
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt mar 11, 2005 22:10

ja jestem wrecz obrazona, jak nie ma przy mnie mruczacego siersciucha 8) budze sie w nocy i czegos mi brakuje (hi hi i nie jest to TŻ, ktory rowniez nie spi jeszcze tylko siedzi przed kompem :twisted: )
niestety zazwyczaj jest albo jedna abo druga, ta, ktorej akurat udalo sie wygrac walke...

a juz najszczesliwsza bylam, jak opiekowalismy sie psem i kotą rodzicow TŻ-ta - wszystkie spaly z nami 8)
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt mar 11, 2005 22:17

spimy z kotami i nie wyobrazam zeby bylo inaczej :D
one tego chca i my tez


ja mam lekka schize nawet na tym punkcie, nie usne dopoki nie czuje, ze cala trojka jest juz w lozku
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 11, 2005 22:32

Mój kocio, jesli tylko ma życzenie - śpi z nami :D Najczęściej w nogach po stronie TZ-a. Czasami tylko woli "swój" kocyk, który leży złożony obok łózka...


I chociaż czasami trudno się ruszyć uwielbiam spać z Franiem przy boku :)
Kiwax

Kiwax

 
Posty: 5512
Od: Pon kwi 01, 2002 17:10

Post » Pt mar 11, 2005 22:44

Trudno mi zasnąć jeśli przynajmniej jeden kot ze mną nie śpi. A najlepiej sie czuję, kiedy kładzie się ze mną cała trójka: Leon na moim brzuchu, Teoś przy moim prawym ramieniu, przytulony i ssący mój rękaw, Tosia obok mojej głowy, po lewej stronie :lol:
Kiedy w zeszłym roku miałam bardzo ciężkie zapalenie gardła, Teofil dwie najgorsze noce przespał na mojej szyi, a ja czułam, że mnie to leczy.

Izolda

 
Posty: 1793
Od: Czw gru 09, 2004 20:55
Lokalizacja: GrodziskMazowiecki

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Wojtek i 54 gości