Wiejskie Kociambry-nadszedł czas kastracji

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw maja 21, 2015 20:33 Re: Wiejskie Kociambry-nareszcie ciepło :)

:1luvu:

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Pt maja 22, 2015 18:31 Re: Wiejskie Kociambry-nareszcie ciepło :)

:lol: Witaj utuczona Iwuś :ryk: :ryk: :ryk: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Biegaj sobie za TM kochana Misieńko [*]/26.05.2005r.-11.11.2010r./
===================================
Teraz w Twoim domku mieszka Miłka:


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Prawda, że pięknota

Dom bez kota jest jak samolot bez pilota

ula-misia

 
Posty: 17144
Od: Pon lis 01, 2010 14:34
Lokalizacja: Włocławek


Post » Pon maja 25, 2015 5:41 Re: Wiejskie Kociambry-nareszcie ciepło :)

Witajcie Dziewczyny :1luvu:
Zimno,ciemno i do no wiecie czego,brzydka ta wiosna się nam zrobiła,mam nadzieję że ziemia się napije dobrze tej wody ,a potem już słonko zaświeci
Koty naburmuszone i dają w kość bo chcą do ogrodu na spacer a tu normalnie się nie da
pelerynek nie mają i kaloszy :wink: dobrze że w ogrodzie porobiłam wszystko przed deszczami,teraz czas na dom,kurcze ciężko się cokolwiek robi gdy bolą wszystkie stawy,krasnoludek tylko jeden w domu i to na dodatek Kot więc nie pomoże :lol:

Weekend jak zawsze wspaniały,wygrzałam gnaty u Basi i Mirka,kominek tak ładnie nagrzał,oczywiście nie obeszło się bez tuczenia Kociamy,na dodatek Mirek rozpieścił mnie 2 porcjami lodów
myślałam że pęknę jak balon
kto zimą robił rozpierduchę z karmidełkami kotów na działce to dokładnie nie wiadomo,ale teraz znowu pojemniki wyturlane ze swoich miejsc,Basia przyłapała sprawców,są nimi jeże,Koty mają długie łapki więc sobie wyciągają z dozowników karmę,a jeże nie potrafią,więc targają to zębami i szurają po ziemi tymi pojemnikami :lol: skad wiadomo?ha jeden z tych jeży tak się nażarł że zasnął przy pojemniku,kurcze ale chyba za dużo zjadł bo leżał wyciągnięty na brzuszku plackiem
na szczęscie jak przetrawił to wszystko jest ok
Byłam tez w mieści i wlazłam do Zusu.Było po drodze więc co mi szkodziło,dowiedziałam się że moja sprawa już jest rozpatrywana ,powinnam w tym tygodniu dostać już decyzję na piśmie

Ściskam Was mocno i posyłam ciepłe myśli w ten zimny i deszczowy czas :1luvu:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pon maja 25, 2015 5:48 Re: Wiejskie Kociambry-nareszcie ciepło :)

Trzymaj się ciepło w to zimno Iwuś :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto maja 26, 2015 19:38 Re: Wiejskie Kociambry-nareszcie ciepło :)

Kciukamy pilnie

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 08, 2015 9:39 Re: Wiejskie Kociambry-nareszcie ciepło :)

Witajcie Dziołchy :1luvu:
Zus jeszcze nic nie przesłał,ani papierów ani naleznych pieniędzy,normalnie się im nie spieszy

Dwa dni upału zalazły Kotom za skórę,ledwo żyły,ale dzisiaj z rana się ochłodziło,nie ma słonka a spadł deszcz który ochłodził powietrze,Koty się ożywiły i broja jak zwykle

wieczorem wlazła do miski z wodą ,pełno ich w ogrodzie dla spragnionych,zapomniałam i wlazłam bo ciemno a ja ślepa haha,sie wyłożyłam jak długa i kolano zdarłam ślicznie,sklerotyczka ze mnie
chyba sobie załatwię latarkę na czoło :lol:

Kurcze ptaki młode juz wyskakuja z gniazd,nie potrafią latać i strach jest bo ciągle jakiś drapieżnik zabija je,kuny ,koty też ,no ale nic nie poradzimy na to niestety,smutno i tyle

Rudusia boli buzia ,raz lepiej raz źle ,kurde mogło by to plazmocytarne na mnie wejść a jemu dac spokój :(
Ale do bicia i drapania psów sasiada to razem z Fifulcem Ruduś ma energię
przelazł York na moja łąkę pod płotem,użarł mnie w palec u nogi a Chłopaki go tak sprały że aż go zamurowało
krew z palca leciała mocno,cięzko było zatamowac krwawienie,jednak palce są bardzo ukrwione

Babunia bidula już :( zostało tylko paliatywne podtrzymywanie Kociny,kurcze taka energiczna jest jeszcze,ma taką wole życia,niestety guza nie można zoperować,no ale przeciwbólowo działamy i antybiotyki bo czasem ucho ropieje
apetyt ma świetny,ale już trochę chudnie Dziewuszka
jeśli będzie widać cierpienie to pozwolimy jej odejść
Warto było kiedyś walczyć o nią,przeżyła tu u nas piękne chwile,jest kochana i rozpieszczana
16 lat to piękny wiek


Kochani ściskam Was mocno,pozdrawiam serdecznie
nie obiecuję że będę tu codziennie bo roboty sporo i ogólnie musze dużo na świezym powietrzu przebywać bo to poprawia moje samopoczucie a wiadomo choroby dają w kość

Sercem jestem i myślami z Wami zawsze i wszędzie :1luvu:
IWA

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy


Post » Pon cze 08, 2015 13:28 Re: Wiejskie Kociambry-nareszcie ciepło :)

Trzymaj się ciepło Kociamo :ok: :ok:
Aż dziwne, że mimo usunięcia zębów u Rudasia to plazmocytarne cholerstwo nie odpuszcza - zwykle jak tylko zagoją się dziąsła po resekcji, wszystko wraca do normy - zero bólu, zero problemów. :(
No i za Babunię :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon cze 08, 2015 13:31 Re: Wiejskie Kociambry-nareszcie ciepło :)

Latarka na czoło to świetny wynalazek, wiem, bo stosowałam na podwórku
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon cze 08, 2015 18:07 Re: Wiejskie Kociambry-nareszcie ciepło :)

U mojej Klarci tez nie pomogło usunięcie zębów :(
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18


Post » Śro cze 24, 2015 7:40 Re: Wiejskie Kociambry-nareszcie ciepło :)

Kochani ,miałam wypadek i cóż musi sie wszystko poukładać jakoś
pewniej pani tak się spieszyło że zahaczyła o mnie samochodem ,lazłam jedną nogą po pasie zieleni a jedna lazła po drodze,nie ma chodnika na tym odcinku
uciekła ,ale potem za około 20 minut postanowiła mi pomóc jednak
ucierpiał mój kręgosłup szyjny,długa obserwacja na sorze,konsultacje ,badania i do domu ze wskazaniem dalszej diagnostyki i leczenie a potem i rehabilitacja
psycha ucierpiała mocno,bardzo się zawsze boję o kręgosłup,przeszłam 2 operacje to wiadomo
przy kotach mam pomoc na szczęscie :)
2 dzień po tym wypadku i dopiero wyłazi ból i siniaki
Dostałam info od czarno-czarni że idzie do nas pomoc dla kotów
Darczyńcom bardzo mocno Dziękuję w swoim imieniu i Kotów
Iwa

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Śro cze 24, 2015 7:51 Re: Wiejskie Kociambry-nareszcie ciepło :)

Mam nadzieję, że wszystko "rozejdzie się po kościach" i prócz strachu, bólu i niesmaku nie będzie dalszych problemów zdrowotnych. Trzymaj się ciepło Iwuś :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro cze 24, 2015 13:31 Re: Wiejskie Kociambry-nareszcie ciepło :)

Alienor pisze:Mam nadzieję, że wszystko "rozejdzie się po kościach" i prócz strachu, bólu i niesmaku nie będzie dalszych problemów zdrowotnych. Trzymaj się ciepło Iwuś :ok: :ok:


Dzisiaj było długie badanie neurologiczne,rano wymiotowałam strasznie i ból głowy okropny,jest jednak wstrząśnienie mózgu,musze chodzić w kołnierzu więc dalsze badania poczekac muszą,do dwóch tygodni a potem rezonanse i inne sprawy no chyba że będzie stanowcza poprawa ,czego sobie życzę bo cierpienie na tą chwilę jest okropne,na chwilkę wstanę do Kotów rezydentów i zaraz musze się kłaść,dostałam zaświadczenie o teraźniejszym stanie zdrowia jakie spowodował wypadek,mam leki silne ,wiadomo na weterankę słabo działają ale przynajmniej ogłupiają i nie szamotam się ze soba ani z bólem
apetyt spadł drastycznie,tylko jakaś ochota na słodycze na mnie nachodzi ,może organizm pragnie w ten sposób zawalczyć ze stresem? podobno słodycze dają uczucie radości?hmm no to może byc prawda kto wie
Fuj ,poci mi sie szyja w tym kołnierzu piankowym,dobrze że nie ma upałów
Najważniejsze że zyję :)
Jedna bliska Osoba powiedziała mi tak: Iwa Twój anioł stróż nie nadąża za Tobą,dlatego Cię to spotyka
Bratanek dzwoni:Ciociu przyjadę z monterem i Ci ten motorek z tyłka wymontuje
łomatko a ja nie mogę się nawet za mocno śmiać bo zaraz mnie mdli ,ale poczucie humoru mnie jakoś nigdy nie opuszcza
teraz i kule mogą byc pomocne jak co i chodzik na kółkach tylko na rowerku rehabilitacyjnym na tą chwile nie wolno,ale rowerek nie odjedzie :)

Połozę się za chwilkę bo mnie wymęczyli okropnie a i jazda jako pasażer w tym kołnierzu nie należała do atrakcji

Pozdrawiam Was serdecznie i Dziękuję że Jesteście na dobre i na złe to dodaje odwagi i strasznie to miłe uczucie jest
IWA

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, elmas, puszatek, Zeeni i 44 gości