
A dzisiaj na dyżurze gwiazdą kociarni była Balbinka. Szalała jak kociak w tunelu z wędką i zabawkami. Bawiła się, turlała, aż próbowała mnie podgryzać w zabawie, ale nie miała czym

Ptyś schował się w kuwecie. Wcześniej zjadł na parapecie, ale jak zaczęłam myć podłogę to wszedł do kuwety.
Nikita leki dostała. Na początku ganiała Balbinkę. Trini była super grzeczna, za to Milagros w nastroju lekko bojowym

Sugar zastrzyk dostała - Marta mgsk fachowo i ekspresowo zaaplikowała - dzięki

Włożyłam Sugar wycieraczkę przed kuwetę bo wysypuje tony żwirku, a tak można wycieraczkę wyjąć i wytrzepać.
Orzeszek cudny, domagał się cały czas uwagi.
Funia według mnie bardzo się zmieniła - na plus. Ani razu nie było pacania mnie łapą. Sama weszła mi na kolana i miziankom nie było końca, ugniatała, mruczała, trykała główką, żeby jeszcze

Później wstawię zdjęcia szalejącej Balbinki i milaśnej Funisławy.