Czarna ze St. Jabłonek uratowana przed śmiercią- znalazła DS

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 27, 2015 7:46 Re: Dramat kotów ze Starych Jabłonek

TOPZ Ostróda dostanie dwa nowe transportery (jeden większy i jeden mniejszy). To prezent ode mnie w podzięce za złapanie rudego i aby się dziewczynom ciut wygodniej pracowało.
Transportery dostarczy evalla w ten weekend.Bardzo Jej za to dziękuję :1luvu:


W piątek przyjedzie też do Wwy na tymczas odłowiona czarna koteczka,którą widziałam w zaawansowanej ciąży na terenie hotelu Anders w Starych Jabłonkach. Jest już stamtąd zabrana, po sterylizacji,mocno wyłysiała.Okazuje się,że jest proludzka i nie wróci już na tamten nieprzyjazny kotom teren. Proszę o pomoc w ogłaszaniu i szukaniu jej DS.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pt maja 29, 2015 16:46 Re: Dramat kotów ze Starych Jabłonek

czarna koteńka już w drodze:)

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pt maja 29, 2015 20:22 Re: Dramat kotów ze Starych Jabłonek

Dziewczyny :1luvu:
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 31, 2015 11:13 Re: Dramat kotów ze Starych Jabłonek

Kotka jest super fajna. Tylko by się przytulała.
AnielkaG
 

Post » Wto cze 02, 2015 22:50 Re: Dramat kotów ze Starych Jabłonek

Chciałam podziękować Gosi za śliczne transportery, będziemy mogły więcej wozić kotów za jednym razem na zabiegi.Dziękuję za wpłaty dla Stowarzyszenia, jestesmy takimi biedakami , ciężko nam a zwierząt w potrzebie coraz wiecej, dlatego bardzo, bardzo wielki ukłon dla dziewczyn. Mamy następne miejsce Miłomłyn gdzie są koty niewysterylizowane, wyrzucane na drodze nr7 i trafiają do jednej rodziny która już nie wie co ma robić.Do SJ oczywiście wyruszymy w tym tygodniu.
Ogonek wraca ....starości dożyje u mnie - ma DS[*] NA ZAWSZE W MOIM SERCU KOCHANIE
viewtopic.php?f=13&t=129691


Obrazek

iza.73

 
Posty: 385
Od: Pon cze 15, 2009 13:26

Post » Pt cze 05, 2015 22:12 Re: Dramat kotów ze Starych Jabłonek

Co nowego u kotów ze Starych Jabłonek? Poprawił im się trochę los, inaczej już ich tam traktują?

A jak kicia która przyjechała do Warszawy? można o jakieś fotki prosić? I jak rudzielec, pewnie już piękniś z niego, napisz coś tabo10
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pon cze 08, 2015 17:55 Re: Dramat kotów ze Starych Jabłonek

zuzia96 pisze:Co nowego u kotów ze Starych Jabłonek? Poprawił im się trochę los, inaczej już ich tam traktują?

A jak kicia która przyjechała do Warszawy? można o jakieś fotki prosić? I jak rudzielec, pewnie już piękniś z niego, napisz coś tabo10



Też proszę o info.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon cze 08, 2015 21:03 Re: Dramat kotów ze Starych Jabłonek

Ja mogę napisać o kotach ze SJ,które trafiły do mnie.O resztę ,w tym niewysterylizowaną mamę znalezionych kociąt i ich losy trzeba pytać iza.73...

Przepraszam,ale mam max urwanie głowy z jednym b.chorym,niespodziewanym tymczasem (wysoka mocznica,niedokrwistość,FIV+) i nie mam czasu,ochoty i siły już na nic więcej.Wiem jednak,że kilka osób zaangażowało się w wątek i kibicuje kotom ze SJ,więc już nadrabiam.

Czarna wyłysiała kicia po sterylce aborcyjnej ma wielki apetyt,pochłania mega ilości pokarmu, jak podrastający kociak (dziękuję AnielkaG za ofiarowaną jej dużą porcję surowej wołowiny,wciągnęła ją w mig!).Nie wiem gdzie w jej małym brzuszku to wszystko się mieści.Dostawała też RC Kitten i RC Pediatric Growth,to ją nieco wzmocniło,ale się skończyło...
Niestety nadal bardzo lnieje,sierść wyłazi z niej dosłownie garściami.Nawet jak ją złapię za skórę,żeby ją przestawić (jak jest spięcie między kotami)w ręku zostaje mi kłąb futra:(
Niestety nie toleruje moich kotów,swego kumpla ze SJ rudego też średnio.Zapomniała go:( Potrafi atakować z pazurkami i wielkim krzykiem. Mam wrażenie,że to z lęku,robi wielki wrzask,żeby przestraszyć,albo sama się tak ratować? Powinna jak najszybciej trafić do spokojnego domu ,bez kotów/ze spokojnym kotem,bo stres nie pomaga jej odbudować futra.Niestety wciąż wygląda dość odrażająco i nie jest przyjemna w dotyku przez brak futerka.Oczywiście mi to nie przeszkadza,nawet nazywam ją moim Łyskiem z pokładu Idy;) ale teraz to jedynie egzemplarz dla miłośników kotów.Dla człowieka prawdziwy anioł,łasi się,mruczy,domaga głaskania,uwielbia być obcałowywana,tulona,nie schodzi z kolan. Kot marzenie:)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Jeśli ktoś ma doświadczenie z taką przypadłością proszę o wskazówki i podpowiedzi.Gdyby ktoś zechciał jej podarować jakąś karmę/preparat na poprawę kondycji futerka też chętnie przyjmę,bo nieplanowane koszty leczenia b.chorego tymczasa,który pojawił się nagle mnie nieco przerosły:(...

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pon cze 08, 2015 21:21 Re: Dramat kotów ze Starych Jabłonek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Rudy jest zdrowy,dwukrotnie odrobaczony,zaszczepiony,testy FIV,FELV ma ujemne. Poczuł się pewnie i b.atakuje moje koty,kompletnie bez powodu,po prostu rozkręca celowo zadymę,albo leje śpiącego,leżącego kota podbiegając i pazurząc :evil: .To bardzo dominujący kocur,póki co,nadaje się jedynie na jedynaka.Za to uwielbia psy 8O Łasi się do nich,ociera,domaga mycia jęzorem,nadstawia się :lol: Może myśli,że to też takie wielkie kocury i chce dołączyć do ich bandy :wink: Jest piękny,ale kosztuje mnie wiele nerwów przez te zadymy :evil: Niestety musi przez to być izolowany.Nie nadaje się do dzieci,bo potrafi drapnąć mocno i złapać zębem. Ustawić go umie tylko czarna,leje go na oślep pazurami i to pomaga 8O Czasem trudno zrozumieć zwierzęta.

Obrazek

Obrazek

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Śro cze 10, 2015 8:31 Re: Dramat kotów ze Starych Jabłonek

I zapomniałam o najważniejszym!
Bardzo serdeczne podziękowania dla Pana T. za transport czarnej kici. Dojechała cała,wygłaskana przez Jego przesympatyczną Rodzinę. Bardzo przyjemny kontakt i troska o koteczkę nawet po dostarczeniu.
ps.Panie T.,jeśli uda się Panu tu dotrzeć- proszę pamiętać,że koteczka cudowna i tęskni ,szczególnie za kochanymi rękoma Pańci,które głaskały całą drogę. Proszę o niej nie zapominać...

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Czw cze 11, 2015 18:39 Re: Dramat kotów ze Starych Jabłonek

Nie wiem czy coś sie zmieniło w SJ, grają z nami w kotka i myszkę. Jak jesteśmy wykładają jedzenie w miejscu gdzie było ustalone że będą koty karmione. Nie widziałam żadnej ciachniętej kici, za to jest nowy rudy kocur. Myślę że to bardzo ciężki temat, mentalność ludzi, to że to nie ich koty i czemu my sie tak naprawdę ich czepiamy!!! Zero pomyślunku.Oczywiście wątek kotów jest na bieżąco obserwowany przez pracowników SJ I gminę. Lepiej by było żeby pomoc nie polegała na przeglądaniu stron tylko dokarmianiu tych biednych zwierząt i wypełnianiu zobowiązań które zostały nam dane przez szefostwo.
Ogonek wraca ....starości dożyje u mnie - ma DS[*] NA ZAWSZE W MOIM SERCU KOCHANIE
viewtopic.php?f=13&t=129691


Obrazek

iza.73

 
Posty: 385
Od: Pon cze 15, 2009 13:26

Post » Czw cze 11, 2015 19:00 Re: Dramat kotów ze Starych Jabłonek

Zatem bardzo proszę,aby kierownictwo i pracownicy hotelu Andres w SJ mieli świadomość,że mamy dowody na to,że od wielu lat hotel pozbywał się kotów wolnożyjących w niehumanitarny sposób,nie były odwożone do schroniska w Ostródzie jak utrzymywano,koty przebywające na terenie nie były poddawane sterylizacji,na terenie nie było i nie ma wystawionych misek z wodą ,ani karmy dla kotów.
Wszystko to podlega pod paragraf i warto zmienić podejście do żywych zwierząt ,jakimi są koty,bo internet ma wieeelką siłę rażenia.Miłośników kotów tu nie brakuje.Widzimy i obserwujemy.Będziemy reagować.W razie czego zawiadomimy Międzynarodową Organizację na Rzecz Zwierząt VIVA ,damy znać telewizji TVN...
A chyba hotelowi nie zależy na czarnym pijarze.Bo my możemy to szybko zapewnić.Gratis :twisted:

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Nie cze 14, 2015 19:44 Re: Dramat kotów ze Starych Jabłonek

Rudy z psem pełna komitywa,jedzą z jednej miski :D Za to do kotów jest okropny :twisted: .Leje pazurami i goni wszystkie,bez wyboru.

Obrazek

i melancholijnie,z pościeli :wink:
Obrazek

Obrazek

Z czarną kotką jest wielki problem.Nie toleruje psów.Rzuca się im do pysków z pazurami.Nawet jak leży przy mnie,tylko nasłuchuje jak który się ruszy i biegnie do ataku z krzykiem.Bardzo się denerwuje maleńka.Kotów też nie lubi.Jest kłębkiem nerwów :| .Nadal mocno gubi futro.Nie wiem na ile ma złe doświadczenia z psami/kotami,a na ile to kwestia hormonów ( po sterylizacji aborcyjnej w jednym sutku ma jeszcze resztki mleka,zachowuje się jak kotka karmiąca broniąca małych,je też jak karmiąca :?: ).

Proszę o pilną pomoc w ogłaszaniu,koteńka musi jak najszybciej znaleźć dom bez innych zwierząt(jest już odrobaczona i zaszczepiona p-ko wirusówkom).To bardzo trudna sytuacja dla nas wszystkich :(Nie chcę ,by skończyło się tragedią...Wytrzymałość psów jest co dzień wystawiana na dużą próbę.Żaden inny kot ich tak nie atakuje,są przyjazne kotom,śpią z nimi,pozwalają sobie wyjadać z misek.Nie wiedzą ,że mają się bronić,ale jak kłapną zębami-wiadomo kot nie miałby szans.A narazie boję się o ich oczy,kot potrafi nieźle urządzić.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pon cze 15, 2015 20:41 Re: Dramat kotów ze Starych Jabłonek

Dziewczyny komu piękna koteńka???jest taka przytulaśna , uwielbia człowieka ponad siebie........może ktoś sie w niej zakocha
Ogonek wraca ....starości dożyje u mnie - ma DS[*] NA ZAWSZE W MOIM SERCU KOCHANIE
viewtopic.php?f=13&t=129691


Obrazek

iza.73

 
Posty: 385
Od: Pon cze 15, 2009 13:26

Post » Wto cze 16, 2015 8:21 Re: Dramat kotów ze Starych Jabłonek

Z tym piękna to troszkę na wyrost :wink: Narazie maleńka jest łyskiem,ale jak futerko odrośnie będzie piękna.Ma śliczne zielone oczy i jest drobniutka. Dla człowieka to prawdziwy koci anioł.Najchętniej nie odstępuje go o krok.Leży tuż obok,pięknie mruczy.Przytula się. Nawet jak złości się na psy,wzięta na ręce od razu włącza rozmruczany traktorek. Mój dawny kot jak był zły na inne koty,mnie też walił łapą,mnie też musiało się oberwać, za całokształt.A ona jest przekochana dla człowieka.

Może chociaż ktoś pomoże ja ogłaszać,bo ja nie wyrabiam czasowo.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ametyst55, Sillka i 68 gości