*Fundusz Onkologiczny* OFERUJEMY POMOC!!!

Na razie wet ogólny powiedział że to jest pęknięty guz i kot dostał na 3 dni antybiotyk aby zapobiec ropie. I wet ogólny powiedział że można go wyciąć ale może odrosnąć.
Dzwoniłam do kliniki z wetami chirurgami i pytałam co zrobić no i kot powinien mieć rentgen klatki piersiowej 50 zł oraz morfologie 25 zł i najlepiej biochemię 50 zł. I jakby były dobre to jak najszybciej wyciąć. Najpierw jedną listwę mleczną koszt 400 zł ok a potem jak się zrośnie drugą koszt 200-400zł. Koszt badań to jeszcze da się ogarnąć ale kwota zabójcza tej operacji dla mnie dlatego

Kotka kiedyś miała właścicielkę ale popadła w alkoholizm i ostatecznie zachorowała na raka i umarła, A teraz ta biedna kicia zachorowała. Kotka została rok temu wykastrowana i miała sobie żyć długo i szczęśliwie. Jest moim zdaniem w dobrej formie bo apetyt ma dobry z radością biegnie do jedzonka, kula się chce być głaskana.

Piano, Twój wet dobrze mówi, trzeba zrobić rtg i jeśli nie ma przerzutów do płuc, ciąć całą listwę.
Fundusz pokrywa koszty badań i operacji onkologicznych do kwoty 200 zł. U Ciebie wychodzą jakieś koszmarne pieniądze, a jednocześnie pierwszy raz spotykam się z tym, żeby ciąć obie listwy mleczne. U ludzi też usuwa się tylko chorą pierś.
Piszę w swoim imieniu, ale myślę, że pozostałe dziewczyny z funduszu nie będą miały nic przeciwko. Rób badania, pokryjemy ich koszt nawet gdyby okazało się, że nie dojdzie do operacji (oby nie :ok:

). Ale skoro kotka jest aktywna i wesoła, jest duża szansa, że nie ma przerzutów, wtedy naprawdę często po operacji nie ma nawrotów.
Tu masz zasady działania funduszu:
viewtopic.php?p=8416951#p8416951

Kotka ma dobre wyniki krwi (biochemia i morfologia). Brzuch sobie rozlizała do krwi i próbuje jej założyć kołnierz. Chyba ją ta rana boli. Dałam jej antybiotyk doustnie unidox żeby to się paprało. w poniedziałek będę chyba wiedzieć jak rentgen płuc i może już operacja? Co wy na to? 200 zł to by była ogromna pomoc :201461

.

Nie wiem czemu dwie listwy mleczne ale ta druga to chyba za jakiś czas może liczony w miesiącach i jest zapewne kwestia prewencji jak u Angeliny Jolie. U kobiet nie zawsze usuwa się pierś,
jak nowotwór jest łagodny to tylko część piersi. A czasami nie ma nowotworu ale wadliwe geny i usuwa się dwie prewencyjnie...

Rób badania, bierz fakturę. Dołożymy 200 zł :ok:

, a jeśli trzeba będzie ciachać drugą listwę, to dołożymy ponownie

Oto skan biopsji Babci Novej - z poślizgiem, ale najpierw nie miałam dostępu do fotosika a potem czasu :oops:

.

Cóż, jak widać nie jest zbyt różowo ale i nie tragicznie. Operacja na pewno kupiła Babci wiele komfortu :ok:

a prawdopodobnie też trochę życia. Na razie Babcia ładnie się wygoiła, dostała pochwałę od chirurga :lol:

, cieszy się apetytem i przewala się po legowiskach, w miarę możności zewnętrznych. Waży 3,5 kg :ok:

i jest zdecydowanie silniejsza. Wyniki badań kontrolnych są dość obiecujące

, ale konsultacja dopiero jutro.
Ogromnie dziękuję w jej imieniu za wsparcie Funduszu Onkologicznego :1luvu:

kciuki za kicie!!

alix76 pisze:Oto skan biopsji Babci Novej - z poślizgiem, ale najpierw nie miałam dostępu do fotosika a potem czasu .

Cóż, jak widać nie jest zbyt różowo ale i nie tragicznie. Operacja na pewno kupiła Babci wiele komfortu a prawdopodobnie też trochę życia. Na razie Babcia ładnie się wygoiła, dostała pochwałę od chirurga , cieszy się apetytem i przewala się po legowiskach, w miarę możności zewnętrznych. Waży 3,5 kg i jest zdecydowanie silniejsza. Wyniki badań kontrolnych są dość obiecujące , ale konsultacja dopiero jutro.
Ogromnie dziękuję w jej imieniu za wsparcie Funduszu Onkologicznego

Ja bym się cieszyła takim wynikiem, zwłaszcza wobec początkowych prognoz

Dziękujemy ślicznie za wyniki badań. Kciuki za Babcię :ok:

Oby jak najdłużej korzystała z życia

Babcia jest warszawską twardzielką, będzie dobrze :ok:

Kochani, poproszę nr konta do wpłaty

Są już wyniki biopsji Funi. To gruczolako rak. Czy wiecie coś więcej na temat takiego nowotworu?

aka_nina pisze:Kochani, poproszę nr konta do wpłaty

Wysłałam PW. Jeszcze raz ślicznie dziękujemy za bazarek :1luvu:

michalinadzordz pisze:Są już wyniki biopsji Funi. To gruczolako rak. Czy wiecie coś więcej na temat takiego nowotworu?

O żesz by to....

Może ktoś mądrzejszy zajrzy i podpowie...

Wiem tylko, że to bardzo złośliwe bydle jest

Moja pierwsza Kicia['] miała gruczolakoraka.
Po pierwszym zabiegu (cała listwa mleczna wycięta z węzłami) wznowa była po roku.
Po kolejnym - w ciągu dwóch czy trzech miesięcy

Fundusz Onkologiczny OFERUJEMY POMOC!!!

Kto przegląda forum