Moderator: Moderatorzy
Ludwika82 pisze:Raz przywiązany do właściciela, pewnie jeszcze długo nie będzie w stanie zapomnieć. To jest właśnie siła psiej przyjaźni, czego o kotach powiedzieć nie można. Proponowałabym terapię szokową, tylko wzięcie psa i wyjazd na jakiś urlopowy czas z dala od miejsca przywiązania do właściciela. Musi i uda mu się zrozumieć, że jego już nie ma i trzeba "zająć" się sobą.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości