Ja się w ten sposób parę lat temu dorobiłam nowego odkurzacza. Bo stary przestał ciągnąć i zaczął wyć. No to poszłam do sklepu po nowy.
A później przyjechał tata, obejrzał "trupa" i wyjął kłąb sierści z rury

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kocia_mendka pisze:Sprawdziłam rury takim długim bambusowym patysiem do podtrzymywania roślinności. Rury drożne są. Wymieniłam worek i filtr. I nadal to samo, wyje oraz śmierdzi nieziemsko. A jak raz na jutro po południu zapowiada się wujek z ciocią, mają u mnie nocować. Wypadałoby przygotować pokój gościnny, chociaż szmatą przelecieć i odkurzyć. Chyba pożyczę odkurzacz od siostry, ona nie ma psów to i odkurzacz ma sprawny. Małżowin twierdzi,że jak wpłynie na konto piniądz za delegacje mam jechać do sklepu i kupić sobie odkurzacz i nie zawracać mu głowy, jak wróci to sprawdzi co dolega obu sprzętom oraz ewentualnie naprawi.... No i na to mi wychodzi,że będę miała trzy odkurzacze. Normalnie rozpusta jak nic.....
kocia_mendka pisze:W sumie to mam ochotę kupić odkurzacz przemysłowySiostra po remoncie w domu pożyczała i była przeraźliwie zadowolona z jego osiągnięć, a patrząc po tym ile mam codziennie kłaków wszędzie wydaje mi się,że to dobry pomysł. Chociaż czy ja wiem czy i przemysłowy nie skapituluje? Różnie może być jak znam moje zakichane szczęście
Oraz oczywiście możliwości produkcyjne moich zwierzątek...Jedyne co chomiki są kulturalne, jak Zygmuś zmienił kolor futerka na biały z czarnym paskiem to sierstki użył jako wyściółki w gniazdku...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Sandi870 i 13 gości